Zobacz pełną wersję : strajk bezdomnych
kilka dni temu, na warszawskim Ursynowie strajkowali bezdomni. Bronili likwidowanego skupu, bronili swojego jedynego źródła utrzymania, bronili prawa do życia... Wobec ich determinacji trudno pozostać obojętnym. Esencją tego zdjęcia ma być postać mężczyzny w tle, przypadkowego przechodnia...
mocne.. trochę inaczej bym może z GO pokombinował.. za mało jest wydobyty ten przechodzień, jeśli to on ma byc esencją.. ten pierwszy pan też jest zbyt rozmazany z drugiej strony.. jakos tak.. ani jedno ani drugie niewyeksponowane..
ale fota mocna.. cholernie mocna. gratuluję
zryte chlopaki sa, trzeba przyznac, ale foto cos mna nie targa.
pan z prawej z przycietym policzkiem w bezsensowny sposob (ja albo tne zdecydowanie albo staram sie komponowac w calej okazalosci.) gostek w okularach+czapka z daszkiem niby tworzy tlum, ale psuje zdjecie.
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 14:24
Scena przedstawiona na fotce jest trochę rozstrzelona tematycznie. Twarz osoby na pierwszym planie z powodu fragmentaryczności ujęcia i nadmiernej nieostrości (widać tylko wyjątkowo wysokie zuzycie na niej) jest słabo wymowna, mimo to dominuje na fotce. Nie kojarzę jej z niczym i gdyby nie sugestia podana w tytule, to bym nie wiedział, co autor chciał powiedzieć. Osoba po prawej tez nie bardzo dużo ma wydźwieku na twarzy, nawet osoba ta nie wygląda mi na bezdomnego - ot, zwykły ziomal.
Jak się okazuje, to następny gościu - ten w głębi jest mocna wskazówką, ale to dotarło do mnie dopiero po zapoznaniu sięz interpretacją autora.
Jesli chodzi o tytuł, to samo pojęcie "strajk bezdomnych" jest wewnętrznie sprzeczne - przecież oni strajkują permanentnie i nie ważne jest, czy to los za nich postanowił, czy sami sie skazali na to. Na fotce nie widzę wyraźnie dramatu związanego z sytuacją strajkową poza śladami intensywnych przeżyć na twarzy pierwszoplanowej osoby i poza tym, że dwóch patrzy w zaaferowaniu w jedna stronę.
Pzdr, TJ
Jesli chodzi o tytuł, to samo pojęcie "strajk bezdomnych" jest wewnętrznie sprzeczne - przecież oni strajkują permanentnie
nic bardziej błędnego!
Tak silny przejaw aktywności skrajnie zmarginalizowanego środowiska to prawdziwa rzadkość... stan bezdomności nie jest żadnym sprzeciwem ani buntem.
komentarzy dotyczących zdjęć nie komentuję :) - każdy ma prawo, choć szkoda, że nie zrozumiany pomysł kadru innego niż wszystkie wyświechtańce
pozdrawiam gorąco
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 15:38
juka,
1) Czy mógłbyś wyjaśnić , na czym polega strajk bezdomnych?
2) Nie zrozumiałem pomysłu Twojego i gdyby nie tytuł i Twoje sugestie, to bym sądził, że zdjęcie może przedstawiać wszystko, tylko nie strajk bezdomnych.
Pzdr, TJ
juka,
1) Czy mógłbyś
Tadeuszu wyjaśniam po pierwsze, że odmiana brzmi ta juka, a nie ten juka - jestem kobieta:)
a merytorycznie - "Bronili likwidowanego skupu, bronili swojego jedynego źródła utrzymania, bronili prawa do życia...". Warto wiedzieć, że istnieje grupa bezdomnych żyjąca poza schroniskami i noclegowniami. To ludzie, którzy nie korzystają z żadnej zewnetrznej pomocy, są samodzielni. Żyja tylko z tego co znajdą na śmietniku, który nie bez przyczyny nazywają Peweksem. Likwidacja skupu spowoduje utrate przez nich jedynego źródła utrzymania. Czy teraz sprzeciw, walka i determinacja są zrozumiałe?
pzdr
I ja myslalem, ze jestes ON. Panowie "dka" - rownie dobrze moglby byc ONA, Radio Erewan - ONO?, mam nadzieje, ze nie.
Poruszylas bardzo na czasie temat spolecznego balaganu, jakie wniosly ze soba ustrojowe burze konca ub. wieku. Temat - rzeka. Czy akurat likwidacja skupu - miejsca tolerancji zlodziejstwa, cwaniactwa i zle pojetej solidarnosci, jest rzecza tak zla, warto by sie zastanowic.
Wracajac do Twojej fotki, mimo usilnych staran nie udalo sie Tobie jednak przekazac mnie - widzowi, panujacego tam napiecia, determinacji i beznadziei, w jakiej ci ludzie zyja, a z powodu zamkniecia punktu skupu lupow pochodzacych z wlaman (najczesciej takie jest zrodlo pochodzenia "towarow"tam sprzedawanych, niestety) pogorszenia sie warunkow ich "wegetacji". Szkoda, byc moze trzeba bylo inaczej podejsc do zbiorowiska, byc moze pierwszoplanowy uczestnik "demonstracji, nie powinien byc za mgla, a w calej krasie pokazany. Byc moze, Ty wiesz najlepiej, bo widzialas cale zajscie.
Zycze powodzenia przy nastepnym podejsciu, a juz na pewno wtedy, kiedy ta strona narodzin polskiego kapitalizmu ma miec szczegolny wydzwiek.
pozdrawiam,
excel
Excel - przedstawiłeś całkowicie błędną i krzywdzącą diagnozę skupowego mechanizmu, swiadcząca o tym, że nie masz o zjawisku "życia na fajansie" zielonego pojęcia. Moja riposta ostra, bo postapiłeś pochopnie, wypowiadając się w tak delikatnym temacie w sposób autorytarny z pewnością nieuprawniony...
do wszystkich prośba - komentujcie proszę lub nie... zdjęcie, oszczedzając skrotowego przedstawiania doagnozy polskiej biedy
pzdr
ona
Panowie "dka" - rownie dobrze moglby byc ONA, Radio Erewan - ONO?, excel
no gratulacje Holmsie.. a przypisane im zdjęcia to z pewnoscią taka zmyła... eh
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 17:50
juka,
Przepraszam. Skad mogłem wiedzieć. W Twoim profilu nie ma podanej płci, ani z postów w tym wątku nic nie wynika na ten temat.
Prosiłem o wyjasnienie, na czym polega strajk bezdomnych. Napisałaś:
a merytorycznie - "Bronili likwidowanego skupu, bronili swojego jedynego źródła utrzymania, bronili prawa do życia...". Warto wiedzieć, że istnieje grupa bezdomnych żyjąca poza schroniskami i noclegowniami. To ludzie, którzy nie korzystają z żadnej zewnetrznej pomocy, są samodzielni. Żyja tylko z tego co znajdą na śmietniku, który nie bez przyczyny nazywają Peweksem. Likwidacja skupu spowoduje utrate przez nich jedynego źródła utrzymania. Czy teraz sprzeciw, walka i determinacja są zrozumiałe?
Wydarzenie polegające na protescie, to nie jest przecież strajk.
Powiem Ci ostro, jesli chodzi o bezdomnych.
Nie wszyscy bezdomni są tacy porządni i honorni, jak pokazano to w filmie Eddie". Absolutnie nie. Ja się spotykam niezwykle często z ciemniejsza stroną ich egzystencji, a mianowicie złodziejstwem, niczym niewytłumaczalnym - kradną nawet sztućce aluminiowe, wanny, lopaty, niszczą siatkę ogrodzeniowę, kwiaty na grobach, odczepiają figurki z nagrobków, zabierają świeże sadzonki na klombach, na skarpach drogowych, np. tuje, dostają w tyłek i kradną dalej, zebrzą - niezwykle bezczelnie i arogancko zaczepiają kobiety w nadziei wspomożenia i natychmiast po uzyskaniu datku (w dużej mierze wymuszonego) udaja sie na zakup napojów. Są niezwykle brudni i smierdzący (na co dzieńsie z tym spotykam). Osobiście znam (od ich dzieciństwa poczynając) takich "bezdomnych", autentycznych, którzy posuwają się do wyrywania torebek starszym kobietom, a do lepiej ubranych od nich mężczyzn zwracają się per "panie inzynierze". Jest to plaga.
Główną przyczyną takiego funkcjonowania tych ludzi jest całkowita niemoc wszelkich władz, brak woli politycznej i egotyzm polityków (wazniejsze są ich własne tyłki i elektorat). Przecież tacy ludzie nam władzy nie robia nic złego, niech sobie istnieją, to folklor, a jak sie mozna pokrzepić duchowo ofiarując im zamiast proszonych 47 groszy, całe 2 złocisze. Nie mówię już, jakie wrażenie robią na obcokrajowcach, jak ten problem nieustannie, bardzo wydajnie generuje ujemne punkty dla kraju. Państwo, które nie może sobie poradzić z takim problemem nie zasługuje na poważanie w oczach myślących obcokrajowców, naszych sąsiadów, masowa obecność takich osobników w publicznych miejscach w Polsce wywołuje tylko na twarzach przyjezdnych kurtuazyjne, zabarwione lekko złośliwym zdziwieniem usmieszki.
Z tych powodów slowo strajk nie jest adekwatne w odniesieniu do protestow bezdomnych.
A propos punktów skupu złomu. Zwykle właścicielami ich sa cwaniacy, którzy cynicznie oszukują swoich klientów, płacą im około połowy do 60 procent należności wiedząc, że złom jest często kradziony (np. kratki ściwekowe, druty miedziane po opalanych kablach kolejowych lub liny przewodów wysokiego napięcia) i kręcą z tego bat na biednych złomiarzy, którzy sami okradani bez żadnej litości okradają zarówno państwo, jak i poszczególnych obywateli. Ja bym do tego nie dorabiał ideologii, tylko bym pytał, czy ktoś ma jakies konkretne propozycje dotyczące rozwiązanie tego problemu.
Pzdr, TJ
Panowie "dka" - rownie dobrze moglby byc ONA, Radio Erewan - ONO?, excel
no gratulacje Holmsie.. a przypisane im zdjęcia to z pewnoscią taka zmyła... eh"
Oj chyba sie czepiamy byle czego, ot, tak dla zasady czepiania sie. Podalem nieszczesne "DKA" i "RadioErewan", poniewaz to oni wlasnie jako pierwsi pojawili sie w mojej wyobrazni, ich nick, a nie ich avatary.
Taki sposob podejscia do sprawy dyskwalifikuje Ciebie w przypadku checi bycia asystentem (nawet!) do spraw niepotrzebnych Holmsa.
Excel - przedstawiłeś całkowicie błędną i krzywdzącą diagnozę skupowego mechanizmu, swiadcząca o tym, że nie masz o zjawisku "życia na fajansie" zielonego pojęcia. Moja riposta ostra, bo postapiłeś pochopnie, wypowiadając się w tak delikatnym temacie w sposób autorytarny z pewnością nieuprawniony...
pzdr
ona
z pewnością nieuprawniony... a jakie nalezy miec uprawnienia, aby moc sie wypowiadac na temat poslkiej biedy? Skad Twoja pewnosc, ze ja nie mam pojecia? A moze mam, a moze i wieksze, jak Twoja wyobraznia siega.
Pozdrawiam,
excel
Jestem socjologiem od ponad 3 lat zawodowo zwiazanym z problemem bezdomności i jak dotąd jedynem badaczem populacji pozaschroniskowej.
Kazdy ma prawo przedstawiac diagnozę niemniej wyroki, któr drogi Excel popełniłeś to juz nie opinie a fakty, niestety błędne...
Tadeuszu... dziekuje za wykład, moim zdaniem bezdomni to w niemal 100% zdegenerowane pijaki z kryminalna przeszłoscią, niemniej cięzko bardzo pracujacy na swoje podstawowe dobro konsumpcyjne - alkohol. I właśnie ta postwa jest tak fenomenalne - potrafia przeżyc dzieki rzeczom, ktore inni wyrzucili na smietnik.
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 18:14
juka,
Moja wypowiedź powyżej jest długa, ale dotyczy dokładnie tematu Twojego zdjęcia. Zatytułowałaś je bardzo prospołecznie - "strajk bezdomnych", a więc mogłaś oczekiwać, że forumowicze będą sie doszukiwać w tej fotce jakiegoś wydźwięku społecznego, jakiegoś wspólnotowego klimatu. Zamiast tego robisz zarzuty forumowiczowi excelowi, ze nie ma o "życiu na fajansie" zielonego pojęcie. Na jakiej podstawie? Ze napisał o złodziejstw i żebractwie? Toż to nieodłączny składnik ich życia. Jeżeli tak nie jest, to może mi powiesz, w jaki sposób się utrzymują Ci panowie (i panie tez są bezdomne) biorąc pod uwage prawde statystycznę, a nie prawde o jednej, czy kilku osobach.
Pzdr, TJ
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 18:21
juka,
To, że jesteś socjologiem, dla mnie nic nie znaczy. Nie podpieraj sie tym, kim jesteś, tylko dziel się z nami swoją wiedzą. Nie uogólniaj, nie rzucaj inwektywami.
Przede wszystkim nie stosuj metody sprowadzania sprawy do absurdu - nie napisałem, że bezdomni sa w 100 % pijakami i kryminalistami. Nie miałem okazji spotkać 100 % bezdomnych w mym mieście i przebadac cała ich populację, ale próbka, z którą się zetknąłem pozwala mi formułować hipotezy o nich z bardzo dużą doza ufności.
Pzdr, TJ
Tadeuszu,zamykajac ten temat bo to przeciez nie jest forum społeczne, chcialabym postulowac o czytanie ze zrozumieniem... bedzie wiecej jasnosci a mniej szumu:)
że zacytuję, samą siebie: "moim zdaniem bezdomni to w niemal 100% zdegenerowane pijaki z kryminalna przeszłoscią, niemniej cięzko bardzo pracujacy na swoje podstawowe dobro konsumpcyjne - alkohol. I właśnie ta postwa jest tak fenomenalne - potrafia przeżyc dzieki rzeczom, ktore inni wyrzucili na smietnik."
a w celu zgłebienbia tematu zachęcam do zderzenia z publikacjami...
pzdr
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 19:54
juka,
Wracając do meritum, Twoje zdjęcie miało pokazać coś z tego fenomenu. Nie napisałas nic o tym, jak Ty widzisz sytuację na nim przedstawioną. Byc może przekonała byś wielu do swoich racji (nie wyłączam siebie). Na pewno coś w tej fotce jest, przynajmniej ja widze jakieś zamiary, ale powtarzam, to mnie nie przekonuje. Nieraz zdjęcie może powiedzieć więcej niż kilka artykułów na temat, a co najmniej może dotrzymywać kroku słowu pisanemu.
Pzdr, TJ
Witam
Nie rozumiem tego ataku na bezdomnych, dziwię się tak ostrym słowom z których może wynikać, iż każdy z Was został w dużym stopniu przez nich skrzywdzony. Nie każdy bezdomny to pijak - są ludzie chorzy psychicznie, "dziwacy", nie wiem - możliwe, że u Was w dużych miastach inaczej to wygląda. Przechodząc koło grupki takich meliniarzy pijących w parku czy gdzieś na brzegu jeziora - nie odczuwam żadnego dyskomfortu - jeżeli w tym samym miejscu byłaby grupka pijanych nastolatków - ominąłbym to miejsce z daleka.
Po jednej dyskotece jest dużo więcej kradzieży i pobić, dla zabawy otwierają studzienki telekomunikacyjne - co jest śmiertelnym zagrożeniem - jednak młodzieży dyskotek nie zamykają.
Owszem, dopiero po przeczytaniu Twojego komentarza "juka" zrozumiałem o co chodzi z tym panem w tyle - przedtem nie pasował mi do reszty.
Moim zdaniem - zamazany pan po lewej przedstawia wyraźnie desperację i "strach" o przyszłość - chociaż tak na prawdę to oni żyją bieżącym dniem.
Pzdr
John,
To nie ostry atak, a juz na pewno nie na wszystkich bezdomnych. Prawda jest, ze moja wypowiedz sprawia wrazenie generalizowania, a nawet spolecznej oschlosci i obojetnosci na losy slabszych wsrod nas. Zdaje sobie doskonale sprawe, ze bezdomnosc jest, bez wzgledu na zrodlo i w jakiej postaci by nie wystepowalo, zjawiskiem patologii spolecznej. Zdaje sobie doskonale sprawe, ze wielu z tych osob nie zawsze zylo na granicy marginesu spolecznego, ktorym w pewnym momencie sie stali. Wiem tez, ze stali sie ofiarami slabosci i niemoznosci trudnej sytuacji zyciowej, w jakiej sie nagle znalezli. To cena, jaka tysiace placa za transformacje.
W panstwach bardziej cywilizowanych od naszego ktos sie tymi ludzmi zajmuje. Sa plany, sa analizy, a z w koncu jest konkretne dzialanie. Srodki zaradcze oparte sa na zwartych, wspartych humanitarnymi pobudkami czyli szacunkiem dla czlowieka i koniecznoscia pomocy kryteria oceny sytuacji..
Doskonale wiem tez, ze bezdomnosc wiekszosci z nich nie jest z wyboru, ot, tak, celem odrzucenia norm i ogolnie respektowanych wzorow, a wyborem z koniecznosci.
Nie mniej jednak trudno mi usprawiedliwic jakiekolwiek dzialania mniej czy bardziej swiadomie prowadzacych do sytuacji zagrazajacych zyciu innym. Wiem, ze u wielu z nich trudno mowic o rownowadze psychicznej, aby tak do konca wymagac przewidywania konsekwencji wlasnego dzialania, jednak przyznasz, ze w wielu przypadkach nie tylko alkohol czy marazm jest przyczyma, a lenistwo i ”stepowy” styl zycia sa przyczyna „ skoku w przepasc”.
Wady opieki spolecznej, niedojrzalosc politykow, ktorzy tak na prawde omijaja te grupy z daleka (spieprzaj dziadu! skad my to znamy?), a ukwiecone slogany sa perelka wyborczej kielbaski, egotyzm wiekszosci spoleczenstwa, samotnosc, niedojrzalosc spoleczna, zagubienie w prowadzeniu samodzielnego zycia, koniecznosc poddania sie wymogom spoleczenstwa i panstwa, oceniajacym jednostke przede wszystkim pod wzgledem wydajnosci, to jedne z przyczyn mnozenia sie liczby zebrakow i wloczegow, czyli bezdomnych.
John, nie zlicze srodkow, nie jestem w stanie, ktore ode mnie otrzymaly osoby potrzebujace, z roznych srodowisk, w roznych sytuacjach. Moze teraz zrozumiesz, ze ludzie ci, nie sa mi obcy.
Pozdrawiam,
excel
Tadeusz Jankowski
9.09.06, 22:49
Podzielam Twoją argumentacje, identyfilkuję się z Twoimi poglądami na zjawisko bezdomności, czy szerzej wykluczenia społecznego, a także twierdzę, ze nie mozna być bezdusznym i bez serca wobec tych ludzi.
Uważam, że należy byc konsekwentnym w ocenie i w podejściu do wszelkich zjawisk społecznych. Podzielam Twoje sądy wskazujące na niedojrzałość polityków, ich sobkostwo i egoizm w aspekcie, że tak powiem społecznym, zresztą zakorzenione głęboko w kulturze politycznej od wieków, kształtujące od dzieciństwa nas i nie pozwalające oderwać sie od tego, co znam, co utarte, co tradycyjne, co jest miłe, co swojskie. To jest jeden z czynników rózniących zasadniczo, najogólniej mówiąc, Wschód od Zachodu. Między innymi z tych powodów tak łatwo przychodzi politykom porywać społeczeństwo sloganami dwojakiego rodzaju - 100 milionów dla każdego(Wałęsa) lub porządkujemy Polskę, naszą ojczyznę, bronimy wiary i jesteśmy wierni sobie. Można przy tym nie podawać absolutnie jakiegokolwiek konkretu, ludzie to przełykają gładko. Nikt nie zapyta - a jak to pan uczyni, panie polityk? Na wszelkich spotkaniach z wyborcami topione jest to w pustosłowiu, albo tępione próbą obrażania się na pytającego
Pzdr, TJ
tak, juz wiem - bez podpisu-opisu zdjecia mamy do czynienia z interpretacja zdjecia jako: "Lowca starych talentow':)
Rafał Czarny
11.09.06, 09:29
Juka, dla mnie zdjęcie ciekawe i temat ciekawy. Wywołało ostrą dyskusję i emocje. I o to chodzi. Ani widoczki, ani pstrzółki, ani motylki nie są w stanie mnie poruszyć. A zdjęcia ludzi tak.
Z niektórymi uwagami kolegów się zgadzam - człowiek po prawej ma ucięty policzek i czapkę. Wolałbym, żeby twarz człowieka z lewej była ostra, bo dużo się na twarzy dzieje. Wtedy ten gość z tyłu stanowiłby dopełnienie. Ja pewnie przerobiłbym taką fotę na czarno-białą.
Ale mimo tych uwag zdjęcie uważam za ważne. I życzyłbym sobie więcej takich na forum. Juka, niepotrzebnie tak nerwowo reagujesz na krytykę. Na tym forum foty "ludzkie" nie cieszą się powodzeniem - wiem coś o tym, bo tylko takie robię. Jeśli chcesz być dopieszczona przez forumowyczów to rób kwatki, pszczółki i drzewka. ;)
Jeśli masz więcej fotek z tej akcji to pakaż.
A tu tekst o podpisach pod zdjęciami. IMO ciekawy:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=4180
Rafale, Bóg zapłać:)
Jednak...
zważcie proszę, że moja nerwowa reakcja nie odnosi sie do krytyki zdjęcia. Po to je zamieściłam, zatem jej czekam - folgujcie sobie:) Raz jeszcze natomiast, wyrażam sprzeciw wobec schematycznego i krzywdzącego traktowania problemu polskich bezdomnych. Tylko oto chodzi, a o zdjęciu piszcie proszę co chcecie i ile chcecie.
pozdro
I takich fotek na trzeba - intrygujących i wzbudzających emocje , o to chodzi w fotografi.
Trzeba nam fotek,ktore mowia same za siebie......te chyba sa najlepsze.Nie neguje potrzeby dyskusji o fotkach.Dobrze jest jednak dyskutowc o samych fotkach a nie o tym co poprzez fotkę chciał nam powiedziec autor.Ale ja sie nie znam i ta wypowiedż proszę potraktowac z duzą wyrozumiałoscią :D Tez jestem socjologiem :mrgreen:
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.