PDA

Zobacz pełną wersję : oly e1



kursor
8.08.06, 20:11
witam wszystkich
jestem przed zakupem dslr i tak sobie szperam po różnych grupach i kółkach wzajemnej adoracji i trafiłem w końcu na Wasze forum, nie przez przypadek zresztą bo od kilku lat jestem cichym sympatykiem (ale nie praktykującym) olympusów - wcześniej manuali a od pewnego czasu e1. problem w tym, że ma on już parę latek a ja szukam aparatu - systemu, którym chcę robić reporterkę-chałturkę tzn wesela portrety itp.. jak e jedynka radzi sobie w takich sytuacjach??? i....gdzie robicie odbitki o takich proporcjach

pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedź
ps. ten post na pewno nie wyczerpie wszystkich moich watpliwości więc przygotujcie się na następne.......

Jeronimo
8.08.06, 20:16
btw. https://forum.olympusclub.pl/forum3/regulamin-forum-vt4798.htm

nie wiem czy te wypowiedzi o wzajemnej adoracji maja sie tez tyczyc tego forum...

piszesz tez cos szperaniu... chyba w ogole nie przeszukiwales tego forum bo jakbys to zrobil to napewno bys nie zadal takiego pytania.

Smerf Maruda
8.08.06, 20:21
btw. https://forum.olympusclub.pl/forum3/regulamin-forum-vt4798.htm

nie wiem czy te wypowiedzi o wzajemnej adoracji maja sie tez tyczyc tego forum...

piszesz tez cos szperaniu... chyba w ogole nie przeszukiwales tego forum bo jakbys to zrobil to napewno bys nie zadal takiego pytania.

Jak rane... Co Ci przeszkadza, że człowiek grzecznie się pyta, po co agresywne wtręty, po co odsyłanie do FAQ? Taki ruch na tym forum, że trzeba zamykać niepotrzebne wątki, bo ludzie się w nich gubią? Dziennie przychodzi może pięćdziesiąt postów, to chyba jest jakaś liczba do ogarnięcia. Jak już ktoś zadał sobie trud rejestracji, to po co od razu zbywać człowieka i kazać mu czytać regulamin...

Może jakieś głosowanie za nowym adminem, choćby nawet juniorem. Jakoś Jeronimo mi się nie widzi w tej roli.

Jeronimo
8.08.06, 20:22
no to ja sie pytam po co jest KOMPENDIUM.. tam przeciez jest temat o e1 - eh pewei za dlugi i nikomu sie nie chce przeczytac

Smerf Maruda
8.08.06, 20:25
no to ja sie pytam po co jest KOMPENDIUM.. tam przeciez jest temat o e1 - eh pewei za dlugi i nikomu sie nie chce przeczytac

Mam świetne rozwiązanie. Napiszmy kompendium, w którym są odpowiedzi na wszystkie pytania i zamknijmy forum. Co Ty na to?

Jeronimo
8.08.06, 20:26
Jak już ktoś zadał sobie trud rejestracji, to po co od razu zbywać człowieka i kazać mu czytać regulamin... po takim zdaniu to ja juz przestaje wogle na ten temat dyskutowac. Po co wogle regulaminy ... najlepiej wywalic ze wszystkich for regulaminy przynajmniej mody nie beda sie czepiac. EOT

Smerf Maruda
8.08.06, 20:30
Jak już ktoś zadał sobie trud rejestracji, to po co od razu zbywać człowieka i kazać mu czytać regulamin... po takim zdaniu to ja juz przestaje wogle na ten temat dyskutowac. Po co wogle regulaminy ... najlepiej wywalic ze wszystkich for regulaminy przynajmniej mody nie beda sie czepiac. EOT

Na regulamin i się z nim zapoznanie przyjdzie czas. A nowego gościa to przede wszystkim wypadałoby powitać. Ale, jak rozumiem, nie jest to rola moderatora, prawda.

robin102
8.08.06, 20:34
dziewczyny nie drapcie się , jest pełnia ksieżyca , pazury ludziom rosną , tableteczki na sen i śnijcie o E-3

Smerf Maruda
8.08.06, 20:40
witam wszystkich
jestem przed zakupem dslr i tak sobie szperam po różnych grupach i kółkach wzajemnej adoracji i trafiłem w końcu na Wasze forum, nie przez przypadek zresztą bo od kilku lat jestem cichym sympatykiem (ale nie praktykującym) olympusów - wcześniej manuali a od pewnego czasu e1. problem w tym, że ma on już parę latek a ja szukam aparatu - systemu, którym chcę robić reporterkę-chałturkę tzn wesela portrety itp.. jak e jedynka radzi sobie w takich sytuacjach??? i....gdzie robicie odbitki o takich proporcjach

Są dwie szkoły, otwocka i falenicka. Według jednej - Oly E-1 świetnie się nadaje do robienia zdjęć ślubnych. Według drugiej - nie bardzo :-)

Teraz to, co napiszę to moje prywatne, nie podbudowane solidnymi fundamentami wieloletniej praktyki, zdanie.

Otóż, wszystkie aparaty - od pewnego poziomu w górę - robią mniej więcej takie same zdjęcia. Więcej zależy od fotografa niż aparatu.

Kupno aparatu to nie matryca i body (albo raczej: nie tylko), ale przede wszystkim wejście w system. W przypadku Olympusa sprawa jest prosta - obiektywów trochę jest, ale są dość drogie i nie ma tanich alternatyw. Ale jak już taki obiektyw kupisz to na pewno będziesz zadowolony. W przypadku reporterki i wesel: pewno standard 14-54, pewno 50, może 7-14 (ja lubię takie kreatywne wykorzystania szerokiego kąta).

Niektórzy mówią, że Olympusy szumią. Owszem, szumią, powyżej ISO 400, ale nie jest to nic, czego nie można by usunąć programem do odszumiania (za darmo jest Picture Cooler, na ten przykład, link: http://denoiser.shorturl.com/ ).

Co do szybkości AF się nie wypowiem - ostrzę głównie ręcznie :-) Ale jeśli już autofocusa używam, to raczej nie mam z ostrzeniem problemów i aparat łapie ostrość szybko.

Odbitki robię na komputerze, drukowałem 13x18 w Warszawie w Wilabie. Robiłem też odbitki na A4 czy coś koło tego z E-1 właśnie - sam mnjut. :-)

nex
9.08.06, 07:52
witam wszystkich
jestem przed zakupem dslr i tak sobie szperam po różnych grupach i kółkach wzajemnej adoracji i trafiłem w końcu na Wasze forum, nie przez przypadek zresztą bo od kilku lat jestem cichym sympatykiem (ale nie praktykującym) olympusów - wcześniej manuali a od pewnego czasu e1. problem w tym, że ma on już parę latek a ja szukam aparatu - systemu, którym chcę robić reporterkę-chałturkę tzn wesela portrety itp.. jak e jedynka radzi sobie w takich sytuacjach??? i....gdzie robicie odbitki o takich proporcjach

Są dwie szkoły, otwocka i falenicka. Według jednej - Oly E-1 świetnie się nadaje do robienia zdjęć ślubnych. Według drugiej - nie bardzo :-)

Teraz to, co napiszę to moje prywatne, nie podbudowane solidnymi fundamentami wieloletniej praktyki, zdanie.

Otóż, wszystkie aparaty - od pewnego poziomu w górę - robią mniej więcej takie same zdjęcia. Więcej zależy od fotografa niż aparatu.

Kupno aparatu to nie matryca i body (albo raczej: nie tylko), ale przede wszystkim wejście w system. W przypadku Olympusa sprawa jest prosta - obiektywów trochę jest, ale są dość drogie i nie ma tanich alternatyw. Ale jak już taki obiektyw kupisz to na pewno będziesz zadowolony. W przypadku reporterki i wesel: pewno standard 14-54, pewno 50, może 7-14 (ja lubię takie kreatywne wykorzystania szerokiego kąta).

Niektórzy mówią, że Olympusy szumią. Owszem, szumią, powyżej ISO 400, ale nie jest to nic, czego nie można by usunąć programem do odszumiania (za darmo jest Picture Cooler, na ten przykład, link: http://denoiser.shorturl.com/ ).

Co do szybkości AF się nie wypowiem - ostrzę głównie ręcznie :-) Ale jeśli już autofocusa używam, to raczej nie mam z ostrzeniem problemów i aparat łapie ostrość szybko.

Odbitki robię na komputerze, drukowałem 13x18 w Warszawie w Wilabie. Robiłem też odbitki na A4 czy coś koło tego z E-1 właśnie - sam mnjut. :-)

Dobrze kolega prawi bez dwóch zdań ja ze swej strony chciałbym jakieś sample z weselisk i ślubów przy uzyciu E-1 pooglądać, z ciekawosci choćby coby nowego topica nie otwierać...

mariush
9.08.06, 08:19
Fotografowałem kiedyś ślub E-1 z 14-54 i fl-36 - można powiedzieć że dałem radę (choć niełatwo było, sporo PSucia i sporo zdjęć trafiło do kosza), ale uważam, że do tego konkretnego zastosowania E-1 niespecjalnie się nadaje. Szumy praktycznie uniemożliwiają pracę bez lampy, AF jest średnio szybki, 5 mpx niespecjalnie pozwala na cropowanie.
Oczywiście, znajdzie się na pewno ktoś kto powie że śluby da się fotografowac nawet kompaktem - ale ja zapytam od razu: po co? Skoro inni produceni za tę sama kasę dają sprzęt lepiej nadający się do reporterki?
pzodr.

Piotr_0602
9.08.06, 08:28
polecam wątek na temat fotografowania ślubów

http://www.swiatfoto.pl/viewtopic.php?t=737

bardzo pouczający




udzielający się tam niejaki Chomsky fotografuje śluby właśnie E1 i nie narzeka

KaarooL
9.08.06, 08:47
kursor:

oczywiście że można focić śluby E-1 i to z niezłym skutkiem. jeśli robisz w RAW i dobrze (+/-0.3EV) naświetlisz fotki to kolorki powalą i Ciebie i klienta. 5MPIX zmusza do ciasnego kadrowania, bo nie bardzo jest z czego potem wycinać - ale wprawa przychodzi z czasem.

są dwa warunki: trzeba zainwestować w obiektyw 14-54 i lampę FL-50 (+ mydelniczka STO-FEN).

do ISO400 jest elegancko, przy ISO800 trzeba uważać na niedoświetlanie (w ciemnicy szumy zabiją). brak dobrego wysokiego ISO można częściowo nadrobić mocniejszym błyskiem.

E-1 ma chyba najcichszą migawkę spośród wszystkich luster - żadna inna konstrukcja nie jest pod tym względem tak dyskretna. nieco większa GO, niż u konkurencji to dla mnie zaleta, bo nie trzeba drastycznie przymykać przysłony żeby objąć więcej osób na różnych planach.

sprzęt jest solidny, ergonomiczny i obliczony na 150.000 strzałów, więc nie da ciała po 15.000 fotek niczym jakaś tam mydelniczka kamunia. SSWF i uszczelnienia dają ten komfort, że nie musisz biegać za gruszkami, gotować ich, dmuchać i przemywać matrycy preparatami spod lady.

nex
9.08.06, 11:27
Ależ w linku podanym wcześniej chomsky objaśnia metodykę "ślubnej" roboty wielkie dzięki dla niego :D

chomsky
9.08.06, 11:40
Chomsky powie tak; wyobrazam sobie lepsze aparaty do focenia slubow jak E1, ktorym foce sluby- ale nie tylko nim. Ale i sa gorsze. Najgorsze w tym jest to, ze pewne cechy roznych aparatow nie zbiegaja sie w jednym modelu.
Suma zalet i wad E1 daje niezly aparat
E1 to aparat do spokojnego, stosunkowo wolnego focenia, trzeba myslec przed, to nie kompakt. Ja tak foce, bo mam nawyki z analoga, z czasow gdy na weselu robilo sie jeden film- JEDEN. Czasem dwa lub trzy, rzadko wiecej. Slub i wesele wbrew pozorom nie wymaga szybkiego motoru (zreszta zadnego motoru) 5 a najlepiej 8kl/sek. Wymaga pieczolowicie dobranej ekspozycji swiatla ciaglego i blyskowego i wzajemnych relacji pomiedzy nimi. Dobrej silnej lampy i kilku roznych rozpraszaczy, na salach uzyc mozna lamp z fotocelami typu fil- radzieckie- ale wiecej z tym klopotu niz pozytku bo ludziska wyzwalaja fotocele. Z kolei lampy sterowane radiowo wymagaja sprawnego pomocnika a to podraza koszty przedsiewziecia. Wieksze imprezy najleopiej focic we dwoch, dobry duet nie odpusci niczego.
E1 ma troszke nienajlepszy AF( w dobrych i srednich warunkach jest znakomity- ale co to za sztuka?), lubi sie przyciac w gorszych warunkach swietlnych, ulamek zwloki i ujecie przepada, musi sie trzymac migawke z ustawionym wczesniej AF i czekac. Pracowac na recznym AF. Inne systemy maja lepszy AF- Canon, Nikon, ale Minolta gorszy.
Tansze Canony maja dziwne problemy z blyskiem, ale Nikon wysmienicie sobie radzi.
itp. reszte znajdzie sie na roznych forach i dyskusjach.
Moj wniosek. Co kupisz bedzie dobrze, poznasz, ujarzmisz systemik.
Dzis moze kupilbym Nikona D200 + sb800 i jakies zoomy od 2,8. Drogo!! Jutro ??
Robic w RAW-ach, to zasada "sine qua non". Wiele ograniczen i fochow sprzetowych mozna wtedy obejsc w kazdym systemie. U Nikona permanentne niedoswietlanie-D70- i kiepskie kolorki na jpg. W Canonie kiepskie kolorki i problemy z blyskiem.
Technologia cyfrowa nadal sie rozwija, choc wolniej niz myslalem jeszcze przed dwoma laty. Na system naszych marzen trzeba jeszcze bedzie troche poczekac.
Najwazniejsze- jakosc fotek. Zapomina sie ze jakosc fotki najbadziej zalezna jest od ... swiatla, motywu glownego i jego powiedzmy urody- moze to byc krajobraz, czy architektura, takze tla. To wszystko musi byc madtrze skadrowane z dobrana rozsadnie ogniskowa. na otworze przyslony adekwatnym do naszych zamierzen. Nie wspomne o dobrym naswietleniu.
Wszyscy znamy fotki pod swiatlo, wyprane z kontrastu i kolorow, nijakie, z bladym albo bialym niebem, w sloncu, w poludnie, z ostrymi cieniami itp. Zeby sie fotograf zesral to zadnym aparaten nie pstryknie takiego motywu dobrze.
Znamy przepiekne fotki, walniete byle jaki kompakcikiem, bijace uroda na glowe te zrobione lustrzankami. Bo za motywem trzeba sie ochodzic! Nie byle gdzie i byle jak
Potem optyka, jej jasnosc i jakosc.
Potem osprzet i jego mozliwosci.
Na koncu aparat!!
Gdzie fotograf?? Zapewne na poczatku wyliczanki
czesc.ch.

dadu
9.08.06, 17:30
Z kolei lampy sterowane radiowo wymagaja sprawnego pomocnika
Dlaczego?

kursor
10.08.06, 10:54
witam wszystkich ... nie pisałem chwilę ale komp wystraszył się pierwszego postu i nie mógł dojść do siebie jakiś czas.. te uwagi o wzajemnej adoracji nie dotyczyły tego forum tylko ogólnej tendencji wojen systemowych i walki na spamy i reklamę negatywną panujące w sieci..
ale do meritum. Dzieki wszystkim za wypowiedzi, zwłaszcza te konstruktywne dzięki którym mogę wyrobić sobie jakieś zdanie nt. E1... Wasze wypowiedzi utwierdziły mnie w przekonaniu że to dobry korpus, jednak czas zrobił swoje i cholernie szkoda że w tak zwanym międzyczasie nie powstała E2 ... bo korpusy typu e300, e500 raczej moim zdaniem do wyczynowego traktowania są zbyt delikatne (chyba że się myle...) nie ukrywam że obok E1 mam też inne swoje typy, a są nimi n d200 i c 20/30d oczywiści z zapleczem. Zwłaszcza nikon ponieważ od jakiegoś czasu posiadam fe2 +24/2,8+50/1,8+85/2 mf które kupiłem kilka lat temu jako alternatywe będącego wówczas moim celem zestawu oly om3/4 + obiektywy (z tąd moje wcześniejsze wynurzenia n.t. sympatii wobec olympusa..) a sprzedać obecnie ten zestaw to tak jak by go oddać za darmo .... zapytam przy okazji bo pewno znacie jakieś spekulacje co do następcy E1 ...czy i kiedy???? i co z panasonikiem 4/3 ...kiedy? i za ile (zapowiedzi widziałem ale na rynku go chyba jeszcze niema :?: pozdrawiam

KaarooL
10.08.06, 11:12
ktoś kiedyś napisał tutaj, że po ujarzmieniu E-1 człowiek uświadamia sobie że lepszym czy nowszym aparatem nie zrobi lepszych fotek. to, co zamierza osiągnąć może zrobić OLKIEM E-1.

to samo tyczy się innych marek, więc jeśli nie OLEK, to nawet D100 albo 10D można spokojnie pykać fotki, nie czekając na nowe "cuda".

możesz gdybać latami (jak niektórzy) albo zdecydować się, kupić aparat i pstrykać.

kursor
10.08.06, 17:04
zdecydowanie przyznaje racje KaarooL-owi gdybolog to tak jak erotoman gawędziarz ;) sądze że współczesne cyfrówki osiągnęły poziom zaawansowania który na długo pozwoli uzyskać efekty tak na prawdę zależne od umiejętności fotografa (dosyć gawędzenia...)

chomsky
11.08.06, 11:55
Z kolei lampy sterowane radiowo wymagaja sprawnego pomocnika
Dlaczego?

Bo jak fotograf zajmuje sie motywem- a ten sie czesto przemiescza- lub zmienia motywy na inne, zmienia miejsce to pomocnik musi przestawic glowice lampy albo przesunac statywy z lampami. Mozna oczywiscie na sali ustawic na stale lampe tak by walila w sufit, lub oswietlala w miare cala scene. Lampa w sufit nigdy nie zaszkodzi. Ale taka na plan ogolny czasem przeszkadza, gdy jej blysk zaczyna nam zagladac w obiektyw. Nie wszystko da sie przewidziec. Jesli do tego dochodzi softbox i parasolka to pomocnik musi byc. Koledzy foce z duza blenda i pomocnikiem ( w plenerze) z lampa i bez lampy- to czesciej. Niektorzy lubia blende i pstrykanie bez lampy.
Zapewne wielu wypracowalo wlasne pomysly i znakomicie obchodza sie bez pomocnika, ale mimo to jest on potrzebny i tak zapewne powinno sie pracowac. Mnie na to nie stac.
czesc.ch.