Zobacz pełną wersję : lampa błyskowa i akumulatory - niebezpieczeństwo !
Jako że dodatkowy flash to sprawa związana głównie z systemem E więc post umieszczę tutaj. Metody prób i błędów doprowadziły mnie do dość ważnego odkrycia.
NIE DO KAŻDEJ LAMPY MOŻNA STOSOWAĆ AKUMULATORKI.
Parę dni temu dokonałem bohaterskiego czynu spalenia lampy błyskowej.
Jak? Otóż naładowałem akumulatorki ENERGIZER 1,2V 1700mAh. włożyłem je do lampy
włączyłem ją i .....
SMRÓD
DYM
PŁACZ i LAMENT...
Podobnie stało się z nastęną lampą. ta się nie spaliła ale nagrzała się znacząco. Po zgłębieniu tematu okazało się , że nie wszystkie lampy nadają się aby stosować w nich aku. W związku z powyższym piszę na forum dla potomnych.
Rzecz oczywiście dotyczy starszego sprzętu, choż jak się też dowiedziałem jedna z lamp METZ ma dwa różne koszyczki w zależności czy używa się baterii czy akumulatorów.
Warto o tym wiedzieć i pamiętać. Niech moja poległa lampa będzie przestrogą dla innych.
Pozdrawiam
dobas
jedna z Metza .... i spaliles cos tam ... jakies konkrety? (model itp.)
Mowiac szczerze to dla mnie dziwne zeby po uzyciu aku zamiast baterii poszla lampa. Moze cos z aku ? Tam jest przetwornica ktora laduje kondziora i to wsio (poza kilkoma pierdolkami) i to bierze najwiekszy prad. Napisz cos wiecej jakich lamp to dotyczylo bo to moze byc istotne.
Witam
Nie wiem jak jest ze starymi lampami ale ja mam FL36 i przygotowując się do wypadu na koncert zrobiłem próbnie serię zdjęć z lampą. Mam aku "no name" i bez problemu zrobiłem serię 5-7 zdjęć z użyciem lampy nie czekając na ładowanie. Ładnie pracuje a aku były już wcześniej używane (nie były naładowane na full).
Jeronimo jestem uśmiechnięty :)
Zaskoczył mnie twój podpis
faktycznie tak jest, że bardzo stare lampy łykały tylko baterie, akumulatorki zaś potrafiły je zamordować...
nowe, kilkuletnie sprzęty nie powinny mieć z tym żadnych problemów.
Marx07 - ten podpis zaskakuje każdego :) Fajny Tag.
Ja stosuję aku 2300 GP z FL-36 i baaardzo starym metzem i chińskim wyzwalaczem na podczerwień i wszystko działa doskonale od dłuższego czasu!!
Mój tata stosuje z FL-50 aku GP 2300 od prawie roku i wszystko śmiga doskonale.
Nie ma co się martwić, myślę, że wina leżała po stronie aku.
:mrgreen:
jakby była stara instrukcja to z niej można by było wyczytać, że lampa obsługuje tylko i wyłacznie baterie o stałym napięciu. Dokładnie nie pamiętam ale jak sobie przypominam pierwsze aparaty kompaktowe analogowe też były przystosowane tylko do bateryjek a użycie innego zasilania groziło awarią. Podobnie jest w przypadku lamp starej generacji których układy zresztą prymitywne nie mają żadnej tolerancji na accu i podanie wyższego napięcia wręcz smali układ. Pozdrawiam. :D
Czary jakieś czy cuuś., bo teoria z praktyką nie potwierdza żeby można było uszkodzić lampę zasilając jak z aku. Aku .napięcie mają w rzeczywistości niższe niż batrie , a ogranicznik prądowy w lampie kontrolujący zasilanie też powinien być , choć prosty.. Przypuszczam ,że zaistniał jakiś dziwny zbieg okolicznosci , jakieś zwartko przy montażu ( styki , sprężynki, opilki metalu) aku. lub inny chochlik , może pomylono polaryzacje ogniw ?.
Współpracowałem przez kilka lat z technikami kryminalistyki i przekonaliśmy się o tym niejednokrotnie na własnej skórze. Po załadowaniu akumulatorków do Minolty 5000 i po przesunięciu włącznika poszedł z niej tylko gęsty dym. tak też działo się z lampami Brauna (dzięki temu chłopaki wymienili sprzęt na nowszy).
Podobnie jest z lampą Metz 45 CL 4, która posiada dwa oddzielne kosze: 1 na aku ze stykami umeszczonymi w innym miejscu niż w koszu na baterie (doświadczalnie sprawdzone ze aku w koszu na baterie = duuuuuuuużo dymu i nowa lampa).
:mrgreen:
Aż mam chęć to empirycznie sprawdzić , ale jak mówisz to w sumie ciekawe zagadnienie warte wyjaśnienia.
W sumie producenci sprzętu foto choć nie wszyscy ale przestrzegali w instukciach obsługi przed stosowaniem akumulatorków.
Stary flash może nie mieć żadnego elementu ograniczającego prąd pobierany ze źródła. Tymczasem rozładowany kondensator na początku pobiera "nieskończenie" wielki prąd (w praktyce ograniczony rezystancją źródła i konstrukcją samego kondensatora). Tego nie wytrzymują starsze przetwornice. Jesli akumulatorki są dobre, to z trafa lub układu pompującego pójdzie tylko dym.
Mowiac szczerze to dla mnie dziwne zeby po uzyciu aku zamiast baterii poszla lampa. Moze cos z aku ? Tam jest przetwornica ktora laduje kondziora i to wsio (poza kilkoma pierdolkami) i to bierze najwiekszy prad. Napisz cos wiecej jakich lamp to dotyczylo bo to moze byc istotne.
Dotyczyło to lamp NATIONAL PE 2002 i NATIONAL PE 2006. LP 20 dla iso 100.
akumulatory w porządku. nówki sztuki energizer.
Czary jakieś czy cuuś., bo teoria z praktyką nie potwierdza żeby można było uszkodzić lampę zasilając jak z aku. Aku .napięcie mają w rzeczywistości niższe niż batrie , a ogranicznik prądowy w lampie kontrolujący zasilanie też powinien być , choć prosty.. Przypuszczam ,że zaistniał jakiś dziwny zbieg okolicznosci , jakieś zwartko przy montażu ( styki , sprężynki, opilki metalu) aku. lub inny chochlik , może pomylono polaryzacje ogniw ?
Polaryczacja OK. opiłki czy zwarcie w grę nie wchodzą bo rzecz dotyczy dwóch różnych lamp. Napięcie mają rzeczywiście mniejsze bo 1.2 zamiast 1,5 V ale jak zacząłem zgłębiać temet okazało się że napięcie nie gra najważniejszej roli. WINĄ ZA WSZYSTKO MĄDRZY LUDZIE OBARCZAJĄ OPÓR WEWNĘTRZNY. - ten w akumulatorach podobno jest dużo mniejszy niż w bateriach.
jedna z Metza .... i spaliles cos tam ... jakies konkrety? (model itp.)
Metz z serii 45CL Spaliłem lampę NATIONAL PE 2002 zaś PE 2006 uchroniłem od tego bystro wywalajac z niej akumulatory.
Rzecz dotyczy w zasadzie starszych lamp. uzytkownicy bardziej zaawansowanego sprzetu nie mają się co martwić. Jednak piszę bo jak widać nie wszystkie aparaty i nie wszystkie lampy łykają akumulatorki. A niektórzy mają kontakt ze starszymi modelami.
pozdrawiam
dobas
Stary flash może nie mieć żadnego elementu ograniczającego prąd pobierany ze źródła. Tymczasem rozładowany kondensator na początku pobiera "nieskończenie" wielki prąd (w praktyce ograniczony rezystancją źródła i konstrukcją samego kondensatora). Tego nie wytrzymują starsze przetwornice. Jesli akumulatorki są dobre, to z trafa lub układu pompującego pójdzie tylko dym.
Dokladnie jest to odpowiedz na zaistniałą sytuacje.Akumulatorki maja o wiele mniejszą rezystancję wewnętrzna niż baterie/ w ten sposób ze żródła może popłynąć kilku czy kilkunastokrotnie wiekszy prąd niż z baterii o duzej rezystancji wewnętrznej/ i stąd dym.Nowsze urzadzenia sa przystosowane do zasilania ze żródeł o bardzo małych rezystancjach wewnętrznych, starsze natomiast nie wszystkie.Napięcie w tym wypadku nie ma znaczenia gdyż w aku jest ono niższe niż w bateriach.Nie maja tez znaczenia zadne opiłki i inne śmieszne wymysły :mrgreen:
Stary flash może nie mieć żadnego elementu ograniczającego prąd pobierany ze źródła. Tymczasem rozładowany kondensator na początku pobiera "nieskończenie" wielki prąd (w praktyce ograniczony rezystancją źródła i konstrukcją samego kondensatora). Tego nie wytrzymują starsze przetwornice. Jesli akumulatorki są dobre, to z trafa lub układu pompującego pójdzie tylko dym.
Dokladnie jest to odpowiedz na zaistniałą sytuacje.Akumulatorki maja o wiele mniejszą rezystancję wewnętrzna niż baterie/ w ten sposób ze żródła może popłynąć kilku czy kilkunastokrotnie wiekszy prąd niż z baterii o duzej rezystancji wewnętrznej/ i stąd dym.Nowsze urzadzenia sa przystosowane do zasilania ze żródeł o bardzo małych rezystancjach wewnętrznych, starsze natomiast nie wszystkie.Napięcie w tym wypadku nie ma znaczenia gdyż w aku jest ono niższe niż w bateriach.Nie maja tez znaczenia zadne opiłki i inne śmieszne wymysły :mrgreen:
Zgadza się! Można przeprowadzić prosty eksperyment i porównać prądy zwarcia (zwykłym miernikiem)
akumulatorków i zwykłych baterii. W przypadku akumulatorków popłynie dużo większy prąd.
Są one znacząco wydajniejsze prądowo, z powodów, które opisał przedmówca (w zasadzie przedpisca ;-) )
Jeżeli dane urządzenie nie jest przygotowane na taką ewentualność to zbyt duży prąd je uszkodzi.
Nie ma to znaczenia czy dane urządzenie jest mniej czy bardziej zaawansowane. W tym wypadku
liczy się tylko czy konstruktor przewidział taką ewentualność.
Nie należy też specjalnie dramatyzować. Problem dotyczy właściwie tylko układów, w których ładowany jest kondensator dużej pojemności, przez przetwornicę rzecz jasna. Właściwie to tylko flash-e i aparaty z flash-em. Żadne inne urządzenie narażone na ten typ uszkodzenia "nie przychodzi mi do głowy"...
Nie znam się na prądzie (za wyjątkiem herbatki z prądem :mrgreen: )ale mój kumpel tak bo jest elektronikiem...zapytałem go niedawno co sądzi o stosowaniu zamiennika aku który ma o 0,2 v więcej (częst tak jest przecież w niefirmowych zamiennikach) a on powiedział że nie ma sprawy bo jest w środku przetwornica i coś tam jeszcze a aparat pobiera prawdopodobnie około 5V reszta voltów potrzebna jest tylko do rozruchu wyświetlaczy :D Może podobnie jest z lampami a ta spalona lampa to tylko przypadek :?:
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.