Kawałek
22.05.06, 20:25
Co jest grane z tymi olkami 770, kiedyś miałem 740 i po każdej sesji zdjęciowej nie mogłem wyjść z podziwu oglądając te nasycone kolory, tą ostrość, tą jasność i ten kryształ. I ja wcale nie wyolbrzymiam mojego podziwu, czasem dziesiątki minut siedziałem nad jednym zdjęciem i podziwiałem i tak było zawsze
w koncu popsuł mi się ten olek 740, nienaprawialny
kupiłem więc 770. Na początku myślałem że mi sie wydaje ze on robi kiepskie fotki. No bo, o ile w mieszkaniu z duzymi oknami bez firanek nie radził sobie takze olek 740 (pocieszałem sie jak mogłem wyszukując gdzieś nieudane zdjęcia tej 740) o tyle na skraju lasu 740 radził sobie wspaniale a ten cholerny 770 proszkiem sypie jak jakiś syn młynarza.
Nasłoneczniony dzień, godzina 15.00, skraj lasu i na 150 ujęć 2 udane. Przeciez to chore. Poza tym udane w tym sensie ze zona z dzieckiem akurat tkwiła w bez ruchu, proszku już nie tak dużo, choć kolorki ciągle do kitu.
Niech ktoś powie co jest grane? faktycznie gorsza ta 770 technicznie czy zwyczajnie nie pamietam ze w takich warunkach olek 740 tez męczył się?
Wmawiam sobie? Ma ktoś podobnie z Was?
Tak wkurzony jestem ze mysle o zmianie aparatu.
w koncu popsuł mi się ten olek 740, nienaprawialny
kupiłem więc 770. Na początku myślałem że mi sie wydaje ze on robi kiepskie fotki. No bo, o ile w mieszkaniu z duzymi oknami bez firanek nie radził sobie takze olek 740 (pocieszałem sie jak mogłem wyszukując gdzieś nieudane zdjęcia tej 740) o tyle na skraju lasu 740 radził sobie wspaniale a ten cholerny 770 proszkiem sypie jak jakiś syn młynarza.
Nasłoneczniony dzień, godzina 15.00, skraj lasu i na 150 ujęć 2 udane. Przeciez to chore. Poza tym udane w tym sensie ze zona z dzieckiem akurat tkwiła w bez ruchu, proszku już nie tak dużo, choć kolorki ciągle do kitu.
Niech ktoś powie co jest grane? faktycznie gorsza ta 770 technicznie czy zwyczajnie nie pamietam ze w takich warunkach olek 740 tez męczył się?
Wmawiam sobie? Ma ktoś podobnie z Was?
Tak wkurzony jestem ze mysle o zmianie aparatu.