Zobacz pełną wersję : Awaryjność lustrzanek serii E w porównaniu do Nikona D50
Witam wszystkich Olympusowiczów!!!!! Fajne hasło no nie?!!!
A tak poważnie, to mam już 3 Olka (obecnie C5060) i dojrzałem (?) do lustra. Rozważając jak każdy foto maniak zakup aparatu biorę pod uwagę oczywiście Olki E-300, E500 i ... Nikona D50. Jak zawsze wszystko rozbija się o kasę, a biednych ludzi nie stać na Coś co się psuję, proszę więc o wypowiedzi co do Waszego doświadczenia w powyższym temacie. Z góry dziękuję i pozdrawiam mareklux Bytom
:wink:
Jeronimo: przenioslem na wlasciwe forum
Nie mam doświadczeń w powyższym temacie. To znaczy, nie słyszałem o jakimś odesłanym do serwisu E-500 - to jest zbyt młody sprzęt (6 m-cy na rynku) żeby cokolwiek powiedzieć o jego awaryjności. Co do E-300 też nie słyszałem o jakiejś poważnej awarii, jedynie Jeronimo i jeszcze ktoś miał problemy ze stykami między obiektywem a puszką ale nie wiem jak długo ten sprzęt był eksploatowany.
Dzięki za odpowiedź!!! Tak też mi się wydaje, że sprzęcik produkowany przez Olka jest ok.!!! Sam do tej pory nie miałem z nim (a miałem już 3 wprawdzie tylko kompakciki ale zawsze to coś...) Natomiast jak się zajrzy na stronę Nikona to pogrom!!! Pozatym wydaje mi się , że jak ktoś raz się zarazi Olkiem to ciężko potem się przestawić na coś innego.
Pozdr. Marek :lol:
Marek:
Nikona odpuść. Sensowne wybory to OLEK (E-300, E-1, E-330) albo ewentualnie Pentax DS2.
Ideałem byłby E-1 albo E-300 z obiektywem 14-54, ale to koszt od 3000 wzwyż. Kupujesz E-300 kit za 2000, sprzedajesz 14-45 z kompletu i E-300 wychodzi Ci wtedy za 1500 pln... Dorzucasz 1800 na 14-54 i masz sprzęt marzenie.
Kupując OLKA po prostu wiesz co bierzesz. Nawet ekipa na CyberFoto powoli się przestawia - już nie odradzają OLKÓW, tylko sami zaczynają się na nie przesiadać i polecać innym. Ten rok będzie należał do 4/3, zobaczysz!!!
U mnie czawrty olumpus w domu , z jednym C5050 miałem problem ale wymienili matryce gratisowo, i jeszcze pare rzeczy ,choć już 2 lata po gwarancji , aparacik jak nowy. Przy zakupie sprzetu sprawy serwisowe odchodza na drugi plan , a to błąd . W najlepszym moęe sie cos spieprz..... a jakosć świadczonych uslug przez serwis to co zaoszczedzi człowiekowi zdrowia.
Hmmm nikonm D50 no chyba ,że ze szkłem 18-70 ,ale wtedy to już lepiej kupić D70. Kup olkałkońca i może ominie Cię ZNN.
Dzięki z odpowiedzi - ja osobiście też się skłaniam do E-300 - fajna "skrzynka"!!!Pozdrawiam Marek
Kupuj E-300 i sie nie zastanawiaj. Jak go chwycisz do ręki to samo wykonanie powali Cie na kolana nie mówiąc o reszcie...to braciszek E-1 z tych samych czasów. E-500 droższy wątpie czy wykorzystasz np osobny podgląd każdego kanału WB...wydaje sie bardziej "plastikowy" no i cena wieksza...a nikon ma z kolei gorszy obiektyw a obiektyw to podstawa...no i zakres ogniskowych od 18 a w olku od 14 a to duzo. Pozdrawiam
Sorki chyba troche sie rozbujałem i podnieciłem... :roll:
Tutaj przecież pytasz o awaryjność.... :oops:
Ale co tam....zdarza sie :D
nikon to badziew może nie cały, ale D50 ...
70s jest superoski (prócz kolorków) ,a D200 drzemie w moich marzeniach.
Tak poza tematem do nawiązania Robina i jego marzeń - ja osobiście jakbym miał przerzucic sie z OLKA (czego nie zrobie :wink: ) to mysle, że uderzyłbym w Canona, chociażby za względu na szumy i polecenia znajomych.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.