Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Awaryjność lustrzanek serii E w porównaniu do Nikona D50



Mareklux
2.04.06, 16:41
Witam wszystkich Olympusowiczów!!!!! Fajne hasło no nie?!!!
A tak poważnie, to mam już 3 Olka (obecnie C5060) i dojrzałem (?) do lustra. Rozważając jak każdy foto maniak zakup aparatu biorę pod uwagę oczywiście Olki E-300, E500 i ... Nikona D50. Jak zawsze wszystko rozbija się o kasę, a biednych ludzi nie stać na Coś co się psuję, proszę więc o wypowiedzi co do Waszego doświadczenia w powyższym temacie. Z góry dziękuję i pozdrawiam mareklux Bytom
:wink:


Jeronimo: przenioslem na wlasciwe forum

blady
3.04.06, 01:03
Nie mam doświadczeń w powyższym temacie. To znaczy, nie słyszałem o jakimś odesłanym do serwisu E-500 - to jest zbyt młody sprzęt (6 m-cy na rynku) żeby cokolwiek powiedzieć o jego awaryjności. Co do E-300 też nie słyszałem o jakiejś poważnej awarii, jedynie Jeronimo i jeszcze ktoś miał problemy ze stykami między obiektywem a puszką ale nie wiem jak długo ten sprzęt był eksploatowany.

Mareklux
3.04.06, 10:56
Dzięki za odpowiedź!!! Tak też mi się wydaje, że sprzęcik produkowany przez Olka jest ok.!!! Sam do tej pory nie miałem z nim (a miałem już 3 wprawdzie tylko kompakciki ale zawsze to coś...) Natomiast jak się zajrzy na stronę Nikona to pogrom!!! Pozatym wydaje mi się , że jak ktoś raz się zarazi Olkiem to ciężko potem się przestawić na coś innego.
Pozdr. Marek :lol:

KaarooL
16.04.06, 11:45
Marek:

Nikona odpuść. Sensowne wybory to OLEK (E-300, E-1, E-330) albo ewentualnie Pentax DS2.
Ideałem byłby E-1 albo E-300 z obiektywem 14-54, ale to koszt od 3000 wzwyż. Kupujesz E-300 kit za 2000, sprzedajesz 14-45 z kompletu i E-300 wychodzi Ci wtedy za 1500 pln... Dorzucasz 1800 na 14-54 i masz sprzęt marzenie.

Kupując OLKA po prostu wiesz co bierzesz. Nawet ekipa na CyberFoto powoli się przestawia - już nie odradzają OLKÓW, tylko sami zaczynają się na nie przesiadać i polecać innym. Ten rok będzie należał do 4/3, zobaczysz!!!

robin102
16.04.06, 14:27
U mnie czawrty olumpus w domu , z jednym C5050 miałem problem ale wymienili matryce gratisowo, i jeszcze pare rzeczy ,choć już 2 lata po gwarancji , aparacik jak nowy. Przy zakupie sprzetu sprawy serwisowe odchodza na drugi plan , a to błąd . W najlepszym moęe sie cos spieprz..... a jakosć świadczonych uslug przez serwis to co zaoszczedzi człowiekowi zdrowia.
Hmmm nikonm D50 no chyba ,że ze szkłem 18-70 ,ale wtedy to już lepiej kupić D70. Kup olkałkońca i może ominie Cię ZNN.

Mareklux
24.04.06, 20:49
Dzięki z odpowiedzi - ja osobiście też się skłaniam do E-300 - fajna "skrzynka"!!!Pozdrawiam Marek

sliwka
13.05.06, 00:00
Kupuj E-300 i sie nie zastanawiaj. Jak go chwycisz do ręki to samo wykonanie powali Cie na kolana nie mówiąc o reszcie...to braciszek E-1 z tych samych czasów. E-500 droższy wątpie czy wykorzystasz np osobny podgląd każdego kanału WB...wydaje sie bardziej "plastikowy" no i cena wieksza...a nikon ma z kolei gorszy obiektyw a obiektyw to podstawa...no i zakres ogniskowych od 18 a w olku od 14 a to duzo. Pozdrawiam

sliwka
13.05.06, 00:03
Sorki chyba troche sie rozbujałem i podnieciłem... :roll:
Tutaj przecież pytasz o awaryjność.... :oops:
Ale co tam....zdarza sie :D

gary
13.05.06, 22:10
nikon to badziew

jacek2004
14.05.06, 10:33
nikon to badziew może nie cały, ale D50 ...

robin102
14.05.06, 12:42
70s jest superoski (prócz kolorków) ,a D200 drzemie w moich marzeniach.

sliwka
15.05.06, 00:57
Tak poza tematem do nawiązania Robina i jego marzeń - ja osobiście jakbym miał przerzucic sie z OLKA (czego nie zrobie :wink: ) to mysle, że uderzyłbym w Canona, chociażby za względu na szumy i polecenia znajomych.