Zobacz pełną wersję : Jak, czym oczyścić szkło ?
Pytanie może dość banalne, ale czym wyczyścić szkło obiektywu kiedy niechcący dotknę spoconym paluchem, spadnie kropla wody czy osiądzie kurz ?....
Jak nosisz gacie i podkoszulek bawelniany to chuchnac i gaciami lub podkoszulkiem.Chyba,ze nosisz z krempliny to one sie nie nadaja.Czysta bawelniana szmatka -nic weiecej Ci na takie przypadki nie potrza.
W dobie skąpych gaci całe szczęście, że podkoszulki są przyzwoite..:)
Jak nosisz gacie i podkoszulek bawelniany to chuchnac i gaciami lub podkoszulkiem.Chyba,ze nosisz z krempliny to one sie nie nadaja.Czysta bawelniana szmatka -nic weiecej Ci na takie przypadki nie potrza.
Witam !
Lucca teraz krempliny nie uświadczysz .Te piękne czasy juz odeszły w zapomnienie.
Teraz to insze plastiki na tyłkach się nosi. I jakieś takie oszczędne,zdaje się ekologiczne.
Np.
Powinien powstać osobny wątek - czy stringi nadają się dla fotografa :)
A co do czyszczenia - wersja doraźna to kawałek bawełny, druga wersja to szmatka z mikrofibry do czyszczenia optyki - można dostać za frajer u optyków (mikrofibra mikrofibrze nie jest równa - mi najlepiej szkła czyści taka licha, cienka). Wersja wypasiona to lens pen czy jak to ustrojstwo się zwie - na allegro są takie niby-długopisy, z ruchomą końcówką.
dog_master
20.07.08, 17:12
Mikrofibra, bo jak zalozysz inny podkoszulek to nie wyczyscisz ;)
Niektóre szkła z powłokami przeciwodblaskowymi (i filtry też) wyjątkowo ciężko się czyści z odcisków palców i innych zabrudzeń. Polecam do tego płyn Chemax-3 dostępny w każdym porządnym sklepie z okularami/optyku. Najmniejsze opakowanie (parę ml) kosztuje kilka złotych i starcza na bardzo długo.
chuchniecie + koszulka :P
Ja mam mikrofibrę do optyki. Koszulką nie czyszczę, bo po pierwsze nie noszę ;-) a po drugie, to przepocona (za przeproszeniem) nie nadaje się zbytnio ;-)
A zakup mikrofibry nie jest ani trudny, ani drogi, a i w plecaku bądź torbie się zmieści :-D
Acha, zapomniałem dodać, że chuchnięcie stosuję jak najbardziej... No, chyba że mam "syndrom dnia poprzedniego", to się czasami zastanawiam czy aby chuchnięciem plastików sobie nie stopię... :wink:
a co z alkoholem izopropylowym bo nie wiem.. mętlik reklamowy i inny mi namieszał...
(mam takie chusteczki nasączone właśnie tym alkocholem)
więc ?
Odpuść sobie te wszystkie chusteczki, płyny itd. - zastosuj to co proponują koledzy wyżej. Używaj jakiejś mikrofibry, nie koszulki czy sweterka :-)
Też głosuję na kombinację: chuch + mikrofibra, ale, uwaga, koniecznie najpierw trzeba soczewkę odkurzyć, bo inaczej można ją w czasie przecierania porysować. Ja odkurzam gruszką foto, a w razie potrzeby poprawiam jeszcze pędzelkiem z Lenspena.
No i wycierać należy b. delikatnie, jak coś nie schodzi zazwyczaj pomagają kolejne chuchy.
a co z alkoholem izopropylowym bo nie wiem.. mętlik reklamowy i inny mi namieszał...
(mam takie chusteczki nasączone właśnie tym alkocholem)
więc ?
Z alkoholem byłbym ostrożny. Może on negatywnie działać na plastikowe elementy obiektywu/aparatu.
Podepnę się pod temat. Mikrofibra jest najlepsza - bez dwóch zdań. Jednak po pewnym czasie jej skuteczność maleje - szmatka się brudzi i pozostawia smugi. Ponoć mikrofibrę można prać - robił to ktoś - jak to zrobić, żeby nie było smug - płyn do mycia naczyń czy coś innego?
Też głosuję na kombinację: chuch + mikrofibra, ale, uwaga, koniecznie najpierw trzeba soczewkę odkurzyć, bo inaczej można ją w czasie przecierania porysować. Ja odkurzam gruszką foto, a w razie potrzeby poprawiam jeszcze pędzelkiem z Lenspena.
No i wycierać należy b. delikatnie, jak coś nie schodzi zazwyczaj pomagają kolejne chuchy.
Hmm, mi sie czasem futeral / pudelko zakurzy, ale... obiektyw? Jezeli nie uzywam, to mam w torbie / futerale / pudelku... ;)
Ponoć mikrofibrę można prać - robił to ktoś - jak to zrobić, żeby nie było smug - płyn do mycia naczyń czy coś innego?
Ja swojego czasu prałem mikrofibrę w zwykłej letniej wodzie. Można podobno dodać ciut jakiegoś nieagresywnego środka (płyn do naczyń, płyn do prania dla niemowląt...) Ale nie jest to wymagane :-)
chuchniecie + koszulka :P
Też polecam - efekty - jak po "specjalnych szmatkach".
Pozdrówka.
PS
Tylko delikatnie!
Z alkoholem byłbym ostrożny. Może on negatywnie działać na plastikowe elementy obiektywu/aparatu.
Isopropanol nie rozpuszcza plastików z których są robione obiektywy.
Jeśli są tłuste plamy po paluchach na szkle to po wytaciu szmatką nie usuwamy wszystkiego . Część tego tłuszczu zostaje rozmazana na soczewce w postaci cieniutkiej warstwy. Może to powodować ciekawe załamania światła na tej warstewce.Lepiej zwilżyć jedną szmatkę isopropanolem i przetrzeć delikatnie szkło a następnie drugą przetrzeć do sucha.
Pzdr
Czyszczenie szkła aktualnie założoną koszulką zawsze mi się sprawdzało i nie mam rys czy plam. Chuch, okrężnymi, delikatnymi ruchami przecieramy i po problemie.
Tylko swieża musi być i bawełniana.
Nylon odradzam ;)
Hmm, mi sie czasem futeral / pudelko zakurzy, ale... obiektyw? Jezeli nie uzywam, to mam w torbie / futerale / pudelku... ;)
Oczywiście, że obiektyw się kurzy, a mówiąc ogólniej brudzi się od różnego fruwającego drobiazgu, np. pyłku kwiatowego, piasku, pyłu itp. Zdejmujesz dekielek z obiektywu tylko na moment przed zrobieniem zdjęcia? Ja czasem mam aparat w ręce lub na szyi przez kilka godzin i wtedy obiektyw nigdy nie jest zasłonięty dekielkiem (tylko czasem jakimś filtrem i prawie zawsze "tulipanem"). Zależnie od środowiska, w którym jestem, po takiej sesji na przedniej soczewce znajduję mniej lub więcej różnych "drobinek".
Zauważ, że to samo dzieje się nieraz z okularami, gdy pochodzi się w nich dłużej po dworze...
Hmm, o taki kurz chodzi... No czasem przetre obiektyw, jasne, ale jakiejs wielkiej warstwy kurzu to nie zauwazylam ;) Pojedyncze pylki sa, jasne.
Szmatka do okularów kupiona u optyka (mikrofibra), ale częściej używam podkoszulka. Optykę czyszczę bardzo rzadko (głownie 7-14 z kropel deszczu).
Bawełniane koszulki rządzą :)
ja używam majtek :twisted: ;)
bawełnianych oczywiście
bawełnianych oczywiście
Jasne, jasne :twisted: :wink:
Jasne, jasne :twisted: :wink:
Kobieta-fotograf czystej krwi zawsze nosi "barchany" na sobie.I cieplo i do obektywu jak znalazl.:grin:
Jeszcze mi sie nie zdarzyło, aby chuchnięcie i dobra microfibra nie wystarczyły. Jednak zgadzam sie z opinią, że microfibra microfibrze nierówna. Mam 2 rodzaje. Jedna jest dobra, a druga genialna. Niestety obie były gadżetami reklamowymi - nie mam więc zupełnie info jakiej są marki, jaki producent. Ale dbam strasznie o tą lepszą bo cuda wyprawia na szkłach.
Ktotek pytał o pranie. Ja piore recznie w letniej wodzie i mydle. Zawsze staram sie bardzo dokładnie wypłukać. Wykręcam, naciągam, suszę - i prawie jak nówka ;)
Czy zasada chuch + koszulka/mikrofibra obowiązuje również w przypadku ZD8mm? ;)
Jasne, a jakie miłe w dotyku wypukłości :wink:
Izopropanol nic nie rozpuszcza i bardzo dobrze usuwa brud z optyki i nie pozostawia smug bo szybko odparowuje. Jest neutralny dla tworzyw sztucznych. Używam czasem i nic się nie dzieje złego.
@ Dog_master - obiektyw się kurzy :mrgreen: - przynajmniej mi i to nie dlatego, że leży w torbie ;)
Pozdrawiam
dog_master
11.08.08, 22:38
Aaa, taki kurz... :D Oj takiego to ja w ogole staram sie nie ruszac, ostre drobinki, latwo zarysowac szklo... :/ Delikatny chuch, superdelikatne potarcie... Niee, bleh.
Czy zasada chuch + koszulka/mikrofibra obowiązuje również w przypadku ZD8mm? ;)
Tak, sprawdzone empirycznie ;p To cacko to ja poleruje delikatnie! Eh, filtra zalozyc sie nie da... :(
Stosuję następującą kolejność:
1 przedmuchać gruszką
2 przetrzeć pędzelkiem
3 przecierać tłustości - chuch lub płyn do czyszczenia zależnie od sytuacji
Doczyszczam zazwyczaj suchymi bibułkami jednorazowymi, bo jednorazowe i kosztują grosze ;-) np. takie jak tu (http://www.mitoya.pl/?p=productsMore&iProduct=34&sName=bibulki-do-optyki)
Dotyczy oczywiście filtrów, które mam na stałę na szkle.
Szkieł bezpośrenio staram się nie czyścić w ogóle, a jeżeli już w w laboratoryjnych warunkach.
Odradzam ciągłe czyszczenie nieisteniących pyłków i brudków - większości i tak nie widać na zdjęciach, a sprzęt delikatny i drogi jest :lol:
Potwierdzam wyższość mikrofibry nad gaciami, barchanami i trokami od kaleson. Mam w domu 4 okularników i mikrofibra rządzi. Piorę toto ręcznie w płynie do naczyń starając się o bardzo dokładne wypłukiwanie.
Generalnie jak poprzednicy - nie ingeruję za często w szkło choć zawsze na szkle jakieś paprochy widać i zmagam się z odruchem ciągłego wycierania.
Skusiłem się na wynalazek zwany lenspenem i uważam, że się spisał. Skutecznie usuwa wszelakie zabrudzenia, jest w dodatku wygodny w użyciu dla kogoś, kto ma dwie lewe ręce, czyli np. mnie. :) Polecam po kuracji lenspenowej przetrzeć szkło mikrofibrą dla lepszego efektu.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.