Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : E-510 czy.....??????



a_wykrota
29.06.08, 01:24
Słuchajcie jak w temacie. Czy kupić e-510 czy zainwestować w e-1. Tylko teraz tak... czy po takim czasie takie e-1 nie będzie zajechane. Już swoje ma....
Dylemat straszny.
E1 sprzęt profi i wiem, że świetny....
e510 może być nowy.... dłużej chyba posłuży.
Jak myślicie?
Pozdrawiam.
Wiem, że to porównanie zupełnie dziwne i ciężko zestawić te dwa aparaty. Ale może macie jakieś sugestie:)

epicure
29.06.08, 01:56
Myślę, że powinieneś napisać czego Ci brakuje w E-410, skoro chcesz zmienić sprzęt.

wujek.samo.h
29.06.08, 09:50
E1 sprzęt profi i wiem, że świetny....
e510 może być nowy.... dłużej chyba posłuży.
Jak myślicie?


Ostatnio naszła mnie podobna refleksja. Jestem szczęśliwym posiadazem e510, i chyba mi z tym za dobrze bo czuję że apetyt rośnie w miarę jedzenia. I z tych przemyśleń wychodzi mi, że używany e1 wcale nie będzie służył krócej niż e510. e1 jako sprzęt pro ma migawkę obliczoną na 100, czy 150 tys. cykli, zaś 510tka jest oblioczona na conajmniej 50 tys. cykli. Stąd też kupując e1 z przbiegiem powiedzmy 10 tys., a takie są na allegro ma się migawkę zurzytą w 10% Jak nie mniej. Używana 510 z takim przebiegiem jest już wyeksploatowany w 20%. Natomiast na kozść 510 przemawia stabilizacja matrycy, Lv i być może 10 mln pikseli (choć są i tacy którzy wolą 5 mln matrycy kodaka niż 10 panasonica).

a_wykrota
29.06.08, 10:51
Myślę, że powinieneś napisać czego Ci brakuje w E-410, skoro chcesz zmienić sprzęt.
Dobre stwierdzenie. Zacznę od początku. Gdy kupowałem e-410 nawet cieszyłem się z jego rozmiarów. W podróży są naprawdę ok. Jednak ze względu na duże łapy( :) ) i obcowanie przez jeden plener z e-510 stwierdziłem, że większy aparat lepiej leży w ręce. Lepiej mi nim obracać, po prostu wygodniej mi się nim foci. Na plus e-510 przemawia też stabilizacja obrazu - może duże znaczenie przy e-510 ma jego waga i to , że lepiej leży w ręce - co pewnie też pomaga zrobić nieporuszone zdjęcie. Kupując Olympusa miałem wiele dylematów. Wszyscy mówili kup Canona kup Nikona itp... Sprzedawców w sklepie nie słuchałem, opinie znajomych trochę mnie wybijały. Dobrze, że się nie dałem i posłuchałem własnego głosu (plus jednego znajomego), który mówił, że Olympus ma znakomite szła i e-410 mi zupełnie wystarczy (ten z double kit). No właśnie. Z tego, że akurat w Foto Jokerze nie mieli wtedy e-510 - nie miałem jak go obejrzeć - a zakochałem się w e-410 i jego szkłach - kupiłem go niezwłocznie. Naprawdę technicznie jest super. Nie zamierzam zmieniać systemu. Jestem bardzo zadowolony. Tylko nie pomyślałem właśnie o tych rozmiarach (chyba błędem było łapanie okazji i branie e-410 - bo akurat była).
Co do e-1. Przeczytałem tyle pochwalnych artykułów na jego temat, że poprzewracało mi się w głowie:)
Właściwie od Olympusa tak naprawdę zaczęło się moje uzależnienie od fotografii. Nie mam jednego dnia bez aparatu. Szczerze to zamierzam coś z tym dalej zrobić - jakoś wykorzystać mój zapał i pasję. Myślę o jakiejś szkole i zajęciu się tym na poważnie. E-1 wiadomo klasyka. Wiadomo też, że to zupełnie innej klasy sprzęt niż e-510. Tylko, znów mam rozterki. Jest to sprzęt już nie nowy. Na pewno nie będzie na gwarancji. Boję się zwykle takich transakcji.


Ostatnio naszła mnie podobna refleksja. Jestem szczęśliwym posiadazem e510, i chyba mi z tym za dobrze bo czuję że apetyt rośnie w miarę jedzenia. I z tych przemyśleń wychodzi mi, że używany e1 wcale nie będzie służył krócej niż e510. e1 jako sprzęt pro ma migawkę obliczoną na 100, czy 150 tys. cykli, zaś 510tka jest oblioczona na conajmniej 50 tys. cykli. Stąd też kupując e1 z przbiegiem powiedzmy 10 tys., a takie są na allegro ma się migawkę zurzytą w 10% Jak nie mniej. Używana 510 z takim przebiegiem jest już wyeksploatowany w 20%. Natomiast na kozść 510 przemawia stabilizacja matrycy, Lv i być może 10 mln pikseli (choć są i tacy którzy wolą 5 mln matrycy kodaka niż 10 panasonica).
WSH masz rację. Tylko czy ten sprzęt mimo tych 10tys zdjęć nie będzie i tak zajechany? Czy nie będzie zjechana obudowa, odklejająca się guma itp? Trudno wyczuć. Choć myślę, że dało by się kupić z allegro coś sensownego. Co do tych 5mln. Mam też mieszane odczucia. Ale ostatnio nauczyłem się nie patrzeć na ten parametr. Wyścig pikseli to wyścig pikseli. Ale jednak znów rozterka. Czy wystarczy?
Za dużo pytań się nasuwa. Za mało na nie znam odpowiedzi:)

mateuss
29.06.08, 11:12
z e-1 trzeba czasem powalczyć - akurat mnie się to podoba. Może niech każdy zostanie przy swoim aparacie i nauczy się go wykorzystywać w 100% takim e-410 napewno da się zrobić równie dobre zdjęcie jak i e-1.

E-1 dobrze leży w łapie - z gripem i 14-54 to kawał kloca, obsługa perfekt.
Połóż z drugiej strony marny af i szumy. Ciężko chyba znaleźć e-1 z 10 tysiącami fotek skoro taki aparat kosztował kiedyś majątek. (nie kupuje się ciężarówki żeby wozić nim swój neseser)
Jak już to zmień na e-510

Weź kartkę do ręki i napisz sobie + - każdego aparatu. Najprostszy sposób

zeroprocent
29.06.08, 11:27
przeczytalem opis (poczatek) Twojej aukji:

"Jest jeszcze 21 miesięcy gwarancji. Używany tylko jako aparat dodatkowy
Sprzedaję z powodu wyjazdu..."

tam piszesz, ze sprzedajesz z powodu wyjazdu, tu piszesz, ze chcesz zamienic.
nieladnie tak krecic :>

a_wykrota
29.06.08, 11:30
Oj wiesz jak jest na allegro;p Trochę zatuszować prawdę trzeba;P(od razu by ktoś pomyślał, że e-410 jest do d... albo nie wiadomo w jakim stanie. Bardzo nie skłamałem:) Reszta opisu jest prawdziwa także wiesz...:)

Karol
29.06.08, 11:33
Oj wiesz jak jest na allegro;p Trochę zatuszować prawdę trzeba...
??????????

a_wykrota
29.06.08, 11:37
Po prostu znam z doświadczenia, że lepiej napisać po prostu, że z powodu wyjazdu a nie z tysiąca innych powodów bo ludzie na to dziwnie patrzą.
Zresztą mogłem nic nie pisać - fakt...

dog_master
29.06.08, 11:48
Zjechaną obudowe mozna na zdjeciach zobaczyc, guma... to dopada losowo wybrane Olki, wiec jezeli ma Ci sie odkleic, to i tak to zrobi...

Tez stalam przed takim wyborem ;) Profi-ojciec [bo wtedy jeszcze nie dziadek ;p], a nowka-sztuka-dziecko... Wybralam chyba dobrze, ale E-1 trzymalam w łapce i wyglada i trzyma sie zachecająco :))

Niestety, jakby wykrecik napisal "sprzedaje, bo zamieniam na X", to kazdy by zaczal szukac "a co ten X ma takiego, ze on chce zamienic... o, cena podobna, tzn ze lepiej kupic X..." ;)

Mirek54
29.06.08, 11:50
Jak jestes zadowolony,a tylko jest Ci za maly to dokup uchwyt z bateriami i juz jest wiekszy.A na aukcji dopisz,ze sprzedajesz z powodu wyjazdu celem zakupienia nowego aparatu.

Ja pomyslal bym o E-3

a_wykrota
29.06.08, 12:00
Jak jestes zadowolony,a tylko jest Ci za maly to dokup uchwyt z bateriami i juz jest wiekszy.A na aukcji dopisz,ze sprzedajesz z powodu wyjazdu celem zakupienia nowego aparatu.

Ja pomyslal bym o E-3
Tak też o tym myślałem ... Tylko znów tu powstaje problem, bo nie chce popełnić tego samego błędu. Te gripy do E-410 są tylko na allegro. Nie ma możliwości pomacania aparatu i pyknięcia kilku fotek. Nie wiem jak się będzie to sprawować. Używa ktoś takiego czegoś?
Co do E3. Marzenie , tylko niestety nie na kieszeń biednego studenta.... Szkoda;/

Niestety, jakby wykrecik napisal "sprzedaje, bo zamieniam na X", to kazdy by zaczal szukac "a co ten X ma takiego, ze on chce zamienic... o, cena podobna, tzn ze lepiej kupic X..." :wink:
Dzięki za powiedzenie tego co chciałem przekazać:) O to właśnie mi chodziło...

luc4s
29.06.08, 12:16
Mam E1 i E510, wolę E1 :) Do E510 nie mogę się przekonać, chociaż jeżeli robimy fotki z większym ISO jak 400 to tylko E510.

RZArt
29.06.08, 15:04
Mam E-1 kupiony w dual-kicie i dokupiłem teraz do niego E-510.
Do obiektywu tele stabilizacja jest jak znalazł. Wyższe ISO i większa ilość pikseli też czasem pomaga.
Ale tak jak luc4s wolę ergonomię "dziadka" i jak chwytam E-1 po E-510, to zastanawiam się, po co kupiłem tego "malucha"... ;-)
A tak na poważnie, to oba aparaty dobrze się uzupełniają.

Pozdrawiam

epicure
29.06.08, 15:29
wykrecik, piszesz, że potrzebujesz stabilizacji obrazu, a zastanawiasz się na E-1. Coś tu nie gra... ;)

dobas
29.06.08, 16:35
Miałem E1 i E510.

zostawiłem sobie E510 niby mały niby nie pro, niby nie uszczelniany, ale jednak w tym przypadku bardziej zależy mi na jakości obrazu niż pancerności.
jak jeszcze troszke potaieje to kupię E3
a teraz do rzeczy


510 - ma IS - wieeeeeeeeeelka zaleta
510 - ma 10 Mpix - niby 5 z E1 to nie jest jakaś straszna wartość ale jesli okazuje się że chcesz coś wykadrować to nagle brakuje Ci pikseli żeby zrobić z tego dobre powiększenie...
510 - nie szumi tak straszliwie jak E1. tu też kwestia co fotografujesz. Jeśli pejzażyk i masz czas zrobić zdjęcie ze statywu - to nie ma tematu. Jeśli jakieś dynamiczne akcje czy brakuje światła to jednak E510 daje większe możliwości.

E1 był dla mnie super. Wiele razem przeszliśmy ;) ale....

narzekałem na wielkość matrycy i na szumy przy czułości 400

nie narzekałem na wyświetlacz LCD choć teraz po obcowaniu z E510 to to co jest w E300 wydaje mi się tragedią :)


IMHO IS, matryca i szumy - przemawiają za E510. a guzikologia w tym aparacie jest taka, że w zasadzie wszystko co potrzeba też masz pod ręką...

a_wykrota
29.06.08, 16:47
wykrecik, piszesz, że potrzebujesz stabilizacji obrazu, a zastanawiasz się na E-1. Coś tu nie gra... ;)
Wyjaśniłem to. Chodzi mi również o masę aparatu. I zastanawiam się czy masa e-1 nie pomaga również w zrobieniu nieporuszonego zdjęcia:)

Dzięki wszystkim za opinie. Szczególnie Tobie Dobas, bo chyba najbardziej do mnie trafiłeś.
Chyba e-510 mnie bardziej przekonuje. Kurcze teraz tylko sprzedać tą moją e-410:)

epicure
29.06.08, 16:50
Chodzi mi również o masę aparatu. I zastanawiam się czy masa e-1 nie pomaga również w zrobieniu nieporuszonego zdjęcia:)

Na pewno nie na tyle, żeby zastąpić stabilizację.

dobas
29.06.08, 16:58
powiem tak - E1 zrobił dla mnie dużo dobrego. kawał solidnego aparatu wygoda pracy gigantyczna. Zacząłem marudzić po Spitsbergenie gdy z braku jakiegoś dłuższego obiektywu musiałem trochę pokadrować bo coś na zdjęciu było za małe

rah
1.07.08, 14:22
Wykrecik, ja mam też duże dłonie i chyba to nawet dobrze, bo nieco inaczej trzymam 410-kę i naprawdę nie narzekam. Jest mi z tym dobrze. Mam do niego podpięty ZD 14-54 i jest to świetny zestaw. Usiądź sobie spokojnie i pomyśl, czy ta zmiana to rzeczywista racjonalna potrzeba, czy po prostu jakaś ciągła gonitwa za czymś lepszym, co "pozwoli robić lepsze fotografie". Wiem, jak to jest, ten mętlik w głowie, a może lepiej to, a może to, a może jeszcze tamto? Czy na pewno będziesz zadowolony, jak już kupisz E-510? Najlepiej dać sobie czas ze 2 miesiące, aż przeanalizuje się wszystkie korzyści i opadną emocje i wtedy podejmij decyzję. Nie żebym się wymądrzał, ale i mi przychodziły do głowy takie myśli, aż w końcu dałem sobie z tym spokój i przestałem się zamęczać.
Pomyślałbym raczej o dokupieniu ZD-14-54.... , nie żebym ci chciał mącić w głowie, ale ... :D

HrabiaMiod
1.07.08, 14:53
Gdy w listopadzie kupowałem lustro, też miałem taką rozkminę. e510 z 14-42, albo e1 z 14-54. Kupiłem e1 i to była świetna decyzja.

Pamiętaj, że e1 to większe szumy (dla mnie iso800 jest jeszcze akceptowalne - dla większości - max iso400 - dalej niż iso800 już jest nieużywalnie), że e1 to wolniejszy af - e1 kupił MicSzu i sprzedał po dwóch tygodniach.
E1 to 100% kadru w wizjerze - dla mnie ogromna zaleta. E1 to piękne kolory i dobra rozpiętość tonalna.
E1 to genialne wykonanie i ergonomia. Większy wizjer.
E1 więcej waży i jest większy. Z jednej strony fajnie, bo jest za co złapać. Ale gdy ostatnio hasałem z nim po górkach, trochę poprzeklinałem (ale to dlatego, że nie wziąłem baterii i nosiłem go na darmo)
E1 to uszczelnienia.

e510 to LiveView. To IS w body. To wyższe używalne ISO. To programy tematyczne, więcej automatyki (w e1 masz tylko tryby P A S M).


Jak dla mnie e1 jest idealny - zajmuję się portretem i fotografią ludzi. Jak fociłem nim studniówkę czy ostatnio ślub - no af chwilami za wolny. No jednak przydałoby się czyste iso800 i używalne 1600. Stabilizacja to też na pewno dobra rzecz.

Ale mi ten aparat wystarczy. I uwielbiam go. Uwielbiam go trzymać w rękach, patrzyć w wizjer, lubię ładne przedmioty.
e510 jest dle mnie (po spotkaniu z e1) zabawkowy.


Zależy czym się zajmujesz. No i z e1 czasem trzeba walczyć. Trzeba się w pewnym sensie nauczyć tego aparatu. I e1 to tylko z 14-54. Z ciemnym kitowcem imho nie ma sensu.

Darekw1967
1.07.08, 15:14
Wykrecik, ja mam też duże dłonie i chyba to nawet dobrze, bo nieco inaczej trzymam 410-kę i naprawdę nie narzekam. Jest mi z tym dobrze. Mam do niego podpięty ZD 14-54 i jest to świetny zestaw. Usiądź sobie spokojnie i pomyśl, czy ta zmiana to rzeczywista racjonalna potrzeba, czy po prostu jakaś ciągła gonitwa za czymś lepszym, co "pozwoli robić lepsze fotografie". Wiem, jak to jest, ten mętlik w głowie, a może lepiej to, a może to, a może jeszcze tamto? Czy na pewno będziesz zadowolony, jak już kupisz E-510? Najlepiej dać sobie czas ze 2 miesiące, aż przeanalizuje się wszystkie korzyści i opadną emocje i wtedy podejmij decyzję. Nie żebym się wymądrzał, ale i mi przychodziły do głowy takie myśli, aż w końcu dałem sobie z tym spokój i przestałem się zamęczać.
Pomyślałbym raczej o dokupieniu ZD-14-54.... , nie żebym ci chciał mącić w głowie, ale ... :D

Mysle, ze dobrze piszesz...

Ostatnio robilem zdjecia E-410 + ZD 14-54 + DL 36 z kumplem co ma
Nikona D300 + 18-200 VR.

Nie chce przesadzac ale moim zdaniem E-410 zrobil ostrzejsze fotki
po mimo, ze nie mam stabilizacji a bylo dobre po 21.00

piotrek204
1.07.08, 19:27
Ostatnio robilem zdjecia E-410 + ZD 14-54 + DL 36 z kumplem co ma
Nikona D300 + 18-200 VR.

Nie chce przesadzac ale moim zdaniem E-410 zrobil ostrzejsze fotki
po mimo, ze nie mam stabilizacji a bylo dobre po 21.00

Majac podpiety zoom ponad 10x trzeba sie cieszyc ze mozna nazwac fotki ostrymi.
Sama pucha D300 potrafi robic naprawde ostre fotki, nie mozna tez brac pod uwage jpg'ow prosto z puszki, jedne wyostrzaja mocniej drugie mniej.

zeman2
5.07.08, 00:09
Hej

Wtrące swoje 5 groszy do tematu. Właśnie dokonałem takiej zmiany przed kilkoma tygodniami - 410 na 510 i...
Stabilizacja obrazu to niezła rzecz i tego mi brakowało w 410. Druga rzecz to ergonomia - swego czasu robiłem fotki eosem 30 z gripem i to bylo to co mi naprawdę dobrze w ręce grało.
410 jest dla mnie malutki , pewnie super żeby wrzycic do plecaka z kitami , ale mnie jednak te kilka milimetrów nie robi różnicy w bagażu, a wygoda z 510 ( jak dla mnie) o wiele większa.
Gdybym jeszcze dołozył grip z dodatkowym spustem migawki do pionowych kadrów to by było jak dla mnie wszystko.
Jesli rozpatrywac kwestie różnic pod względem obrazu między 410 a 510 to ja ich osobiście nie widzę.
Tak więc walka szła o ergonomię i IS.
Pozdrawiam