Zobacz pełną wersję : 18% szarość - jak ?
Witam!
Ostatnio tak mnie naszło. Wiem ze automatyka aparatu dąży do dopasowania przetwarzanego obrazu do 18% szarości. Skoro tak to postanowiłem że postaram sie nauczyć korzystać z tego. Widzę to tak, ze powinienem zrobic pomiar expozycji wbudowanym światłomierzem na takim właśnie fragmencie obrazu zbliżonym do 18% szarości. Problem w tym ze różne kolory (nie tylko szarości) sa interpretowane jako owa 18% szarość. I teraz problem, jak sie nauczyć ich aby łatwo i szybko móc wyodrębnić z obrazu aby cyknąć fotkę ? Jakieś wzorce by sie przydały...
Jak Wy do tego podchodzicie ? Jak robicie ?
Tu chyba ni chodzi o balans bieli ale o pomiar ekspozycji ,a to 2 rózne sprawy!!!
na ten temat jest masa artykułów, ja używam zazwyczaj pomiaru punktowego, a jeszcze częściej "na czuja";)
Michu (Pentax)
10.02.08, 23:07
18% szarości to najczęściej budowlany beton lub trawa w słońcu - z czasem samo przychodzi postrzeganie odcieni kolorów. By mieć odpowiednią ekspozycję dla człowieka - odcień skóry plus 1EV.
Osobiście używam tylko i wyłącznie spota do pomiaru, korzystając właśnie z tego typu odniesień.
http://www.phototrip.pl/porady/pomiar/pomiar.html
Polecam przeczytać.
Jeszcze dodam że w Olympusach jest coś takiego jak low/high key co działa właśnie jak korekcja 2.5EV ze spota.
http://www.phototrip.pl/porady/pomiar/pomiar.html
Polecam przeczytać.
Jeszcze dodam że w Olympusach jest coś takiego jak low/high key co działa właśnie jak korekcja 2.5EV ze spota.
Właśnie lektura tego artykułu zainteresowała mnie na tyle że zacząłem chcieć szukać takich punktów i spróbować wykorzystać. Niekoniecznie do fotografowanych osób, ale bardziej do fotek martwej natury, np. muzeum, kamienice miast, jakieś jaskinie z oświetleniem. Chodzi mi o to że jak sądze ustawiając expo na tą szarość 18% jestem w stanie oddać najlepiej klimat tego miejsca w danej akurat chwili. Oszczędzając sobie później czasu przy skomplikowanej edycji expo przy wołaniu Rawa tak aby fotka oddała rzeczywistość w której była robiona. Poza tym zawsze to jakieś wyzwanie i próba nauczenia sie czegoś.
Czy ktoś jeszcze posiada takowe punkty szarościowe na które warto ustawiać expo ?
kisi: dzemski dał właściwą radę: na czuja :)--Ustawienie ekspozycji to najbardziej podstawowa (zasadnicza) umiejętność w fotografii. Tylko doświadczenie i praktyka daje wyniki. Nawet szara kartka Kodaka ustawiona pod innym kątem w stosunku do żródła światła daje różne pomiary ---pozdrawiam
kisi: dzemski dał właściwą radę: na czuja :)--Ustawienie ekspozycji to najbardziej podstawowa (zasadnicza) umiejętność w fotografii. Tylko doświadczenie i praktyka daje wyniki. Nawet szara kartka Kodaka ustawiona pod innym kątem w stosunku do żródła światła daje różne pomiary ---pozdrawiam
No tak - zgadzam sie. Jak narazie robie to "na czuja" później koryguje. Tak sie zastanawiam ze poza szukaniem 18% szarości mozna ustawić pomiar na czerni i wtedy zmniejszyć expo o 2.5EV lub na bieli i zwiększyć expozycje o 2.5EV i efekt powinien być taki sam co pomiar na 18% szarości.
dog_master
11.02.08, 16:07
To wtedy bedzie czern dobrze naswietlona, a np. Ty chcesz zrobic panne mloda w bialym welonie ;)
Generalnie metoda prob i bledow, tu by sie najbardziej przydal pomiar swiatla "czesciowy" - tzn wiekszy niz punktowy, ale bez "tla" jak centralnie wazony.
Pomiar na biale i do gory na 2.5 EV-powinno zadowolic.
Jeszcze taki myk na pozniej.Wez ze soba dwie kartki(biala i czarna.Machnij jakies foto tak zeby one byly.Pozniej w szopie wskazesz kroplomierzem bialy i czarny,zjedziesz z jednym i drugim do 255 i zapiszesz profil.Nastepnie balans bieli ustawisz wg tego profila.Nie bedzie zadnego nalotu na fotkach.W polcieniach moze pojawic sie minimalnyniebieski nalot wtedy wskazesz go i ustawicz na 127-to da Ci prawidlowy szary.
Moze ktos by tutka napisal :?:
Tu chyba ni chodzi o balans bieli ale o pomiar ekspozycji ,a to 2 rózne sprawy!!!
Chyba jednak nie chodzi o balans bieli a o pomiar!!!
Czesc.Ch.
P.s. wracajac do pytania, to widzialem rozne tablice z kolorami wraz z korekta naswietlania. Ale w rzeczywistasci trudno dociec jaki jest odcien koloru, jego nasycenie).
Mozna na twarz. Mierzymy na twarz i dodajemy korekcje, przy bladej bardzo twarzy +1EV, przy jasnej- normalnej 0,7 EV, przy takiej zwyklej- opalonej 1/3, przy ciemnej karnacji bez korekcji. W zasadzie dziala.
Ale ja na czuja robie jak koledzy. Potem koryguje.
Na biale nie lubie (a juz WB to wcale), za duzo odcieni i przejrzystosci.
RadioErewan
11.02.08, 21:36
Witam!
Ostatnio tak mnie naszło. Wiem ze automatyka aparatu dąży do dopasowania przetwarzanego obrazu do 18% szarości. Skoro tak to postanowiłem że postaram sie nauczyć korzystać z tego. Widzę to tak, ze powinienem zrobic pomiar expozycji wbudowanym światłomierzem na takim właśnie fragmencie obrazu zbliżonym do 18% szarości. Problem w tym ze różne kolory (nie tylko szarości) sa interpretowane jako owa 18% szarość. I teraz problem, jak sie nauczyć ich aby łatwo i szybko móc wyodrębnić z obrazu aby cyknąć fotkę ? Jakieś wzorce by sie przydały...
Jak Wy do tego podchodzicie ? Jak robicie ?
Kup szara kartę kodaka, będziesz miał 18% szarości stale ze sobą, np. w portfelu.
Pozdrawiam
Lepiej Whibal lub taniej odpowiednik europejski Digi Grey np tu (http://www.allegro.pl/item310360906_digi_grey_balans_bieli_kolorow_szara _karta.html)
Więcej na http://www.digigrey.pl/
W książce "Ekspozycja bez tajemnic" autor mówi o Bracie Niebo i Panu Zielone Dżinsy :). Polskie tłumaczenie brzmi oczywiście absurdalnie, ale chodzi o to, że najlepiej dokonywać pomiaru na niebo lub na zieloną trawę.
RadioErewan
11.02.08, 23:25
Ja polecę jednak klasyczny sprawdzony przez miliony użytkowników, produkowany przez znaną firmę patent, znany jak o szara karta Kodaka.
Przyznam się, że mnie taka karta zniechęcałaby do fotografowania.
RadioErewan
11.02.08, 23:42
Przyznam się, że mnie taka karta zniechęcałaby do fotografowania.
To narzędzie ma służyć ustawieniu poprawnej ekspozycji i niczemu więcej, w jaki sposób miała by cię zniechęcać do fotografowania?
Pozdrawiam
No ale ja umiem ustawić poprawną ekspozycję w innym sposób :). Nie wiem, może mam tak niskie wymagania, że nie potrzebuję do tego szarej karty. W każdym razie gdybym miał ją wyciągać, chować, kombinować, to pewnie zostawiłbym ją w domu. Ale żeby nie było - nie podważam sensowności używania takiego wynalazku. Skoro mądrzejsi ode mnie mówią, że to dobra metoda, to pewnie mają rację. Ale znalazłoby się też kilku mądrych, którzy preferują inne metody pomiaru ekspozycji.
RadioErewan
11.02.08, 23:50
Autor tego wątku poszukuje źródeł 18% szarości. Jedyne obiektywne źródło to taka karta. Tyle. Mnie do szczęścia też potrzebna nie jest, choć w studio posługuję się wzorcem IT8.7/2, kiedy potrzebuję doskonale wiernej reprodukcji koloru.
Pozdrawiam
Smerf Maruda
12.02.08, 01:01
Ja polecę jednak klasyczny sprawdzony przez miliony użytkowników, produkowany przez znaną firmę patent, znany jak o szara karta Kodaka.
Jasne :-) I biegaj z szarą kartę fafdziesiąt metrów, żeby zmierzyć światło pod gruszą, którą właśnie chcesz sfotografować :-)
Rozwiązaniem jest kupno światłomierza na światło padające. Mierzysz raz - działa cały czas :-)
RadioErewan
12.02.08, 01:10
Jasne :-) I biegaj z szarą kartę fafdziesiąt metrów, żeby zmierzyć światło pod gruszą, którą właśnie chcesz sfotografować :-)
Chyba nie łapiesz idei używania szarej karty.
Światłomierz jest zaś w aparat wbudowany, jest spot, który do wdrożenia idei systemu strefowego wystarczy z nawiązką.
Zamiast szukać neutralnej szarości w półtonach (które nie wiadomo kiedy są półtonami) polecam autorowi wątku eksperymenty ze starą ideą Ansela Adamsa (zgaduję Łukasz, że dla ciebie to żadna nowość):
http://www.fotosite.pl/artykuly/fotografia/uproszczony-system-strefowy.html
Pozdrawiam
Smerf Maruda
12.02.08, 01:21
Jasne :-) I biegaj z szarą kartę fafdziesiąt metrów, żeby zmierzyć światło pod gruszą, którą właśnie chcesz sfotografować :-)
Chyba nie łapiesz idei używania szarej karty.
Światłomierz jest zaś w aparat wbudowany, jest spot, który do wdrożenia idei systemu strefowego wystarczy z nawiązką.
Moment :-) Mam zmierzyć odbite światło od obiektu, który odbija 18% światła. Światło, które pada na kartę ma odpowiadać światłu, które pada na obiekt, który chce sfotografować. Innymi słowy, jeśli chcę zrobić zdjęcie pnia, który jest po drugiej stronie strumyka to albo zmierzę światło odbite od pnia i wprowadzę korektę (jeśli jest potrzebna), albo postawię przy pniu szarą kartę (wcześniej babrając się w strumyku) i zmierzę odbite od niej światło, albo sprawdzę światło padające (również babrając się przy strumyku) na pień.
Zastosowanie szarej kartki ma sens wtedy, gdy światło jest jednorodne od pozycji fotografa do obiektu. Wtedy pomiar kartki na wyciągnięcie ręki z zachowaniem prostopadłości daje wynik prawidłowy. Jeśli stoimy np. w cieniu, a obiekt jest w słońcu, to faktycznie trzeba biegać w tą i z powrotem :) W studio kartka musi być ustawiona koniecznie w takiej odległości jak obiekt -- w plenerze odległość nie ma znaczenia dla pomiaru (z wyjątkiem sytuacji, o której wspomniałem) Moim zdaniem zastosowanie tej kartki jest bardzo ograniczone, gdyż rzadko mamy oświetlenie jednorodne między fotografem a obiektem i dlatego większość woli robić " na czuja" :)
No i od pewnego czasu wiadomo, ze to nie 18% a 13.
Czesc.Ch.
Dar-i-jush
12.02.08, 11:43
Kilka lat temu napotkałem ten problem i nie wiedząc nic o istnieniu 18% i szarych kart nauczyłem się jak zachowuje się aparat w jakich warunkach i jak mu trzeba skorygować ekspozycję. To chyba najwygodniejszy i najmniej frustrujący sposób. W razie wątpliwości strzał próbny, szybka ocena i już wszystko wiadomo. Od tego mamy lcd ;)
W DIGITAL FOTO-VIDEO 2/2008 na str.90 jest artykuł o tym :)
Nie tyle chodzi o bieganie z kartką, wystarczy że na pierwszej fotcę bedziesz miał umieszczoną karteczkę biało-szaro-czarną. Następne już cykasz bez tego. Przy obróbce w kompie dzieki temu że na tej pierwszej fotce bedziesz miał wzornik można sobie stworzyć i zapisać profil który później bedziesz tylko stosował do pozostałych fotek. Łatwo i szybko...
Wada tej metody taka ze dytyczy serii fotek w tych samych warunkach oświetleniowych i ktoś by musiał przekonwertować sposób tworzenia tego profilu z PSa do GIMPa :)
Panowie ja wiem ze nikt nie bedzie biegał z karteczkami zawsze i wszędzie. To po prostu jedna z metod być może do wykorzystania dla osób ktore nie sa na tyle wprawne ze potrafia bezbłędnie ocenic jak ustawić expozycje, a być może w sytuacjach w ktorych inne zawiodą. Lepiej chyba poustawiać wszytsko przed zrobieniem serii fotek a poźniej przy wolaniu z RAWa mieć szybką i przyjemną pracę anizeli na odwrót.
kisi: Nie czytaj domorosłych ekspertów --to jest zupełnie bez sensu jeśli chodzi o ekspozycję... Jeśli przy drugim zdjęciu staniesz z innej strony motywu to kicha :)
Chyba mylisz ekspozycję z balansem bieli, choć przy nierównych (błędnych) ekspozycjach tego balansu bieli też nie da się ujednolicić profilem...
A tak naprawdę przygotowaanie dobrej szarej kartki wygląda tak:
1. Znajdujesz w okolicy obiekty różnie naświetlone.
2. Robisz im po kilkanaście fotek z różnymi wartościami EV
3. Wracasz do domu, fotki do kompa ( bez obróbki, tylko wywyołanie) i MYŚLISZ
Jak zrobisz np. 500 fotek próbnych i przemyślanych, pal sześć kompozycję, to potem naprwdę nie będzie potrzebna szara karta. Nie ma niestety innego sposobu jak trening. Ja wiem, że to nudne takie testowe fotki, ale nic nie zastąpi pracy i myślenia.
Szara karta może sie przydać w nietypowym oświetleniu np. w Egipcie, gdzie można naprawdę stracić wyczucie, ale nie zastąpi doświadczenia.
Pozdr.
Smerf Maruda
12.02.08, 19:47
Zastosowanie szarej kartki ma sens wtedy, gdy światło jest jednorodne od pozycji fotografa do obiektu.
Zgadza się :-) Czyli dokładnie jak zmierzyć światło padające w jednorodnych warunkach oświetleniowych - raz i wystarczy :-)
Smerf Maruda: Nie mówimy o świetle padającym lecz odbitym w przypadku szarej kartki.
Smerf Maruda
12.02.08, 21:02
Ale w tym przypadku to jest to samo ;-) No, prawie. Szara karta ma wyeliminować konieczność wprowadzania korekcji. Podobnie i światło padające - przykładasz, mierzysz, nie musisz nic korygować :-)
Smerf Maruda: Tak, zgadza się, ale rzadko mamy światło jednorodne ( to znaczy takie samo na wyciągnięcie ręki jak padające na obiekt). Wyobraź sobie,że stoisz w cieniu a fotografujesz motyw w słońcu - bez biegania z szarą kartką nie poradzisz :)
Ale w tym przypadku to jest to samo ;-) No, prawie. Szara karta ma wyeliminować konieczność wprowadzania korekcji. Podobnie i światło padające - przykładasz, mierzysz, nie musisz nic korygować :-)
A co zrobisz jak nie masz możliwości dokonania pomiaru w tym samym świetle co obiekt ?
Zamiast biegać z kwitami wolałbym naumieć się korekcji, albo zrobić 3 fotki serią ze zmianą ekspozycji. Za leniwy jestem na szarą kartę :razz:
Ale w tym przypadku to jest to samo ;-) No, prawie. Szara karta ma wyeliminować konieczność wprowadzania korekcji. Podobnie i światło padające - przykładasz, mierzysz, nie musisz nic korygować :-)
A co zrobisz jak nie masz możliwości dokonania pomiaru w tym samym świetle co obiekt ?
Zamiast biegać z kwitami wolałbym naumieć się korekcji, albo zrobić 3 fotki serią ze zmianą ekspozycji. Za leniwy jestem na szarą kartę :razz:
Oczywiście ze tak - dlatego napisałem ze dla niewpranego kartka jest pomocna. Choć nie uważam sie za zielonego to jednak musze powiedzieć ze ciagle sa sytuacje ze pozniej jak wywoluje foty to cieżko odpowiednie dobrac balans bieli. Chodzi o czas jaki sie zaoszczędza przy pozniejszej obróbe.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.