Witam...
Moj problem polega na tym, ze jak kupilem aparat to mialem juz wczesniej uzywana karte SM SanDysk 64MB i Od pewnego czasu karta zaczęła się dziwnie zachowywać. Na początku na 60 zrobionych zdjęć około 8 z nich było nie do odczytu, zapisane w połowie lub wcale. Następnie karty nie można było sformatować w czytniku, operacja możliwa była tylko na aparacie. Ostatecznie karta "zgubiła" zapisane na niej 30 zdjęć. Na chwile obecja karta działa, lub nie. Nie ma tu zadnej systematyczności kiedy karta jest sprawna a kiedy staje się bezużyteczna.
pierwsza mysl walnieta karta ale ostatnio zaczely sie podobne rzeczy dziac na oryginalnej karcie 16MB Olympusa. nie ma tu zadnej zaleznosci. czy jest to ewidentna wina aparatu? czy moze czytnika?
karte w aparacie moge sformatowac ale w czytniku juz nie
co ciekawe jak nie formatuje karty tylko kasuje zdjecia w aparacie to objawy te sa bardziej sporadyczne, za to przy formatowaniu wystepuja czesciej.
czy spotkaliscie sie z takimi objawami?