Postanowiłem, co by za długo nie mądrzyć się na sucho, pokazać coś swojego i posłuchać krytyki, bo bez tego trudniej jest wzrastać. Na początek coś zimowogórskiego, czyli trochę zdjęć z wyjazdu w Tatry. Jako, że obiektyw wciąż nie jest szeroko poznany zaznaczam, że to 12-60 SWD, który narazie śmiga jak ta lala
1. Widok sprzed schroniska w Dolinie Pięciu Stawów.
2. Tamże
3.
Wdzięczny będę za każdy komentarz, chociaż oczywiście dobrze, żeby były konstruktywne :]
PS: Tutaj zaniebieszczenia w cieniach mi pasują, natomiast jeżeli jakiś mądry człowiek wie, jak się ich pozbywać w PS na takich zdjęciach nie tracąc zimowej kolorystyki, to chętnie się dowiem, bo w niektórych fotkach mi to przeszkadza... :/