Witam,
Widzę tu wielu fanów aparatu xz-2. Też go posiadam i jestem zadowolony. Jednak zastanawiam się nad wymianą na lustrzankę. Tylko nie wiem, czy nie będę żałował. Podobno lepsze jest wrogiem dobrego
Oczekuję, że: przede wszystkim lustrzanka będzie szybciej ostrzyć - reagować. Da większą możliwość robienia dobrych zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych (dzięki większemu użytecznemu ISO). Pozwoli na lepszej jakości zdjęcia w pomieszczeniach - bez użycia lampy. Da mi też lepszą lampę w body w razie potrzeby. Zyskam też większą możliwość wykadrowania wybranego fragmentu zdjęcia dzięki lepszej rozdzielczości.
Tylko czy faktycznie zyskam zamieniając super jasny obiektyw xz-2 na lustrzankę z kitowym obiektywem? Może ktoś ma porównanie?
Mam budżet ok 1500 zł. Zakładam w miarę nowy sprzęt używany, np.: Nikon 5100 lub (jak się uda) 5200 z kitowym obiektywem 18-55 VR II. Wydaje się, że jest to niezły sprzęt w zasięgu przy tej kwocie. Zastanawiam się jednak czy mając kitowy obiektyw F 3,5-5,6 faktycznie uzyskam lepsze efekty? xz-2 robi też świetnie filmy, szybko łapie ostrość w ruchu. Czy tutaj nie stracę na Nikonie? Robię przede wszystkim zdjęcia/filmy dzieci w ruchu. Przydałaby się szybsza reakcja. Nie przepadam za ustawianymi zdjęciami. Pomaga tu dobry tryb seryjny w xz-2. Jednak kolejne zdjęcia nie są już ostrzone w przypadku dziecka w ruchu. Lubię też zdjęcia przyrody: zwierzęta, ptaki (tu mam nadzieję za jakiś czas na obiektyw 55-200). Oraz trochę zdjęcia roślin, kwiatów. Najlepiej byłoby zrobić zdjęcia w tych samych warunkach każdym z aparatów, ale nie mam takiej możliwości. Może ktoś ma takie porównanie? Nie brałem pod uwagę aparatów, które nie posiadają w body lampy ani wizjera optycznego. Też ruchomy ekran LCD - przynajmniej w zakresie takim jak w xz-2 wydaje się bardzo przydatny.
Rozpisałem się trochę, ale chciałem określić oczekiwania. Z góry dziękuję za wszystkie opinie.