1 kwietnia 1982 roku na krakowskich Balicach przyszły „Wiedeńczyk” wykonywał loty na desantowanie skoczków spadochronowych z 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. W ich trakcie załoga samolotu zgłosiła Kierownikowi Skoków drobne problemy techniczne, które wymagały lotu kontrolnego nad miastem. Lot ten stał się początkiem wcześniej zaplanowanej ucieczki z kraju. Po lądowaniu w rejonie Czernichowa i zabraniu rodzin oraz jeszcze jednego kolegi, samolot wystartował w kierunku Wiednia, gdzie szczęśliwie dotarł. Spośród całej grupy tylko technik pokładowy nie był wtajemniczony w plan ucieczki i on – jako jedyny – wrócił zaraz potem do kraju. Pozostali otrzymali azyl polityczny i mieszkają dziś za granicą.
Do kraju wrócił też samolot. Sprowadzony przez specjalną grupę wkrótce został przywrócony do normalnej służby. Przez kolejne lata przewoził ludzi, towary i desantował skoczków. Z czasem został przystosowany do holowania rękawa będącego celem dla trenujących samolotów myśliwskich. Ta cecha prawdopodobnie pozwoliła mu tak długo i – jakkolwiek to nie zabrzmi – bezpiecznie służyć bez obawy o to, że zostanie wycofany, lub że dostanie się do szkolenia w niewprawne ręce przyszłych pilotów. W 2007 roku powstał pomysł upamiętnienia wydarzeń, w których brał udział i z tej okazji samolot otrzymał okolicznościowe malowanie, zaprojektowane przez Marka Radomskiego z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Od tego czasu stał się atrakcją pokazów. Niecodzienny wygląd i jego historia interesowały wszystkich. Nie wspominając już o tym, że samoloty tego typu – An-2 – są już jedynymi czynnie latającymi dwupłatowcami w całym NATO. Niektórzy podkreślają, że także największymi jednosilnikowymi dwupłatowcami na świecie. W tym wypadku nie jest to jednak powód do ujmy, a raczej do chwały – dla samolotu, dla ludzi na nim latających i go obsługujących.
An-2 TD „Wiedeńczyk” nr 7447 został wyprodukowany w Mielcu 9 stycznia 1967 roku. Do służby w lotnictwie polskim wszedł dzień później. W tym roku skończył 45 lat. W tym czasie wykonał prawie 15 100 lądowań i spędził w powietrzu 6 953 godziny