Trochę zdjęć widziałem z tego miejsca i tych oficjalny i tych nieoficjalny. Jedno szczególnie utkwiło mi w pamięci (z tych nieoficjalnych i widać było, że zrobił je jakiś mieszkaniec okolicy), azjatyckiego dziecka w wieku około 4-5 lat, które wyglądało jakby słodko spało ale układ jego ciała i nadpalona skóra świadczyła o czymś całkiem innym - zdjęcie za razem straszne jak i piękne jeżeli można to tak opisać trywialnie. Mało rzeczy potrafi u mnie wywołać jakieś emocje ale to zdjęcie wywołało a tym bardziej, że nie było to zdjęcie zrobione przez jakiegoś rządnego sławy fotomajstra.
Patrząc na pierwsze zdjęcie z linka (ofiary przykrytej folią) to tego co robił tą fotę perfidnie bym się zapytał czy czasami tego kwiatka nie ułożył tam sam specjalnie dla dramatyzmu, ponieważ to jest pierwszy taki kadr z kwiatkiem na ofierze, który widzę z tego miejsca.




Odpowiedz z cytatem