No, suchar, pojechałeś, gratulacje.
Odnośnie wywoływacza: wstąp do Czarno-białe, pogadaj z panem Markiem, kup coś, a potem zamawiaj z sieci, bo pan Marek wiedzę ma dużą, owszem, ale ceny koszmarne
No, suchar, pojechałeś, gratulacje.
Odnośnie wywoływacza: wstąp do Czarno-białe, pogadaj z panem Markiem, kup coś, a potem zamawiaj z sieci, bo pan Marek wiedzę ma dużą, owszem, ale ceny koszmarne
Myślę nad zakupem papieru Foma Fomaspeed Variant, na takim już robiłem odbitki. Tyle tylko, że nie pamiętam co to był za wywoływacz :/
EDIT: Łukasz, tak chcę zrobić Ale zasięgam rady i tu. A powiększalnik kupiłem naprawdę okazyjnie, a na dodatek w dobrej sprawie, bo poszło na WOŚP
Żaden problem.Zamieszczone przez suchar
Najlepiej kup Fomatol P (W-14) Fenal. Jest to uniwersalny hydrochinonowo fenidonowy wywoływacz pozytywowy w proszku. Papiery bromowosrebrowe wywołuje w odcieniu czarnym, a chlorobromosrebrowe w odcieniu niebiesko-czarnym. Przy papierach chlorowych uzyskujemy cieplejsze odcienie.
Konfekcjonowany jest w opakowaniach na 2,5l roztworu i jeżeli będziesz wykonywał powiększenia większe niż 13x18cm to opakowanie jest w sam raz. Przy mniejszych odbitkach możesz sporządzić koncentat 1:2 i część przechowywać w butelce dłużej.
Przy małych ilościach potrzebnego wywoływacza warto zastanowić się nad płynnym koncentratem FOMATOL LQN, bo wystarczy tylko rozcieńczyć odpowiednią ilość, a resztę przechowywać w butelce.
Wywoływacz W-14 Fenal to klasyka od kilkudziesięciu lat. Po rozpuszczeniu składników daje dość trwały roztwór i można w 1 litrze wywołać ok. 120 ark. w formacie pocztówki. Okres przechowywania w napełnionej do pełna ciemnej butelce wynosi 10 dni, chociaż i 2 tygodnie mu nie zaszkodzą.
Dawniej produkowany przez Bydgoskie Zakłady Fotochemiczne, a obecnie sprowadzany z Czech jako produkt Fomy. Takich czasów doczekaliśmy, że sprowadzamy wywoływacz, który w 5 min można złożyć samemu.
Ciekaw jestem co pan Marek zaproponuje?
Pozdrawiam.
Właśnie zdjąłem suszącego się HP5+. Tym razem namęczyłem się bardzo, ponieważ przez ponad godzinę wkładałem film na szpulę. W jednym miejscu zgięła mi się odrobinę perforacja, przez co prawdopodobnie film się klinował. Sprytnie nie wziąłem ze sobą do ciemni zapasowej szpuli (bo może to była jednak kwestia szpuli, choć tę sprawdzałem), więc próbowałem z tą jedną. Skończyło się tak, że film zakładałem chyba ze dwadzieścia razy, aż obciąłem małą końcówkę, która nie chciała wejść i włożyłem wszystko do koreksu. Myślałem, że zmasakrowałem film, a tymczasem nic mu się nie stało. Wywołał się również dobrze. Gdyby to kogoś interesowało, to napiszę, jak wywołuję HP5+ w Rodinalu. Dwa razy tak robiłem i za każdym razem wyszło dobrze:
1 + 50 - 18 min (nie jest podane w tabelce!)
Potem przerywacz z roztworu kwasu octowego.
Potem utrwalacz Agfa Agefix:
1 + 5 - 15 min
I na koniec kąpiel w Fotonalu.
Płuczę przez ~20 minut.
Pzdr
Przy zakupie dobrego droższego papieru warto zdecydować się na dobry wywoływacz np. Eukobrom (http://www.tetenal.com.pl/go/_info/?id=723). Koszt papieru jest wyższy niż chemii.
Zadam lamerskie pytanie, ale proszę o odpowiedź. Zakupiłem Rodinal, czeka na koreks i skończenie filmu. Czy Rodinal musi siedzieć w lodówce/ciemnym miejscu/? Słyszałem, że wszystkie płyny powinno trzymać się w czarnych, nieprzepuszczających światła butelkach, ale Rodinal jest w oryginalnej, jasnej.
Na ile filmów może mi starczyć tego Rodinala? Przy wołaniu jednego-dwóch filmów w miesiącu (slyszałem o kilkukrotnym używaniu tego samego roztworu)
Do samego wywołania wystarczy koreks, wywoływacz, przerywacz, fotonal, woda, lampa ciemniowa - o czymś zapomniałem?
Muszę kupować całą lampę czy wystarczyłaby np sama żarówka ciemniowa za ~30zł wkręcona w 'zwyczajną' lampę?
I ostatnie pytanie.. czy łatwo jest zepsuć film? Chcę się bawić w ciemni, docelowo sam robić odbitki, ale boję się zepsucia filmu.. Łatwo tego dokonać?
pozdrawiam
Przemek
Rodinal nierozcieńczony może stać latami, w butelce, wystarczy, że będzie schowany w ciemnej szafce. Rozcieńczony Rodinal ma trwałość około 2 godzin. Lepiej nie używać dwa razy tego samego roztworu.
Do wołania filmów wystarczy Ci koreks, wywoływacz, przerywacz i - BARDZO WAŻNE - utrwalacz! Fotonal olej, płucz film pól godziny w bieżącej wodzie (wystarczy cienki strumień), potem przepłucz film w demineralizowanej wodzie.
Do czego ma służyć lampa? Film wkładasz w szpulę w całkowitej ciemności, jeśli chodzi o robienie odbitek wystarczy żarówka ciemniowa (czerwona czy pomarańczowa czy oliwkowa).
Jak wywołasz film, to już go ciężko zepsuć. Najwięcej problemów miałem zawsze z nawinięciem, tutaj mi się najczęściej psuł film, giął się i robiły mi się "księżyce", ale po nawinięciu to już bułka z masłem, ważne, żeby pilnować temperatury i kolejności wlewania roztworów.
Właśnie boję się nawinięcia - że coś się sklei, zaklinuje, urwie, cokolwiek
Myślałem, że można mieć wlaśnie oliwkową żarówkę podczas nawijania.. Całkowita ciemność, rozumiem.
No nic. Na razie w OMkach jakiś kodak na proces C41. W lodówce delta i hp+ - będą następne i te wywołam już sam.
pozdrawiam