witam kolegów, mam pytanie o Wasze doświadczenia z długim naświetlanie od kilku do kilkunastu minut. Jak znosi to aparat, a właściwie jak się to odbija na matrycy, która się w czasie pracy mocno grzeje. Czy takie fotografowanie skraca żywotność i parametry jakościowe matrycy? Czy wiecie może, czy projektanci aparatu przewidzieli takie zastosowanie? Jaki maksymalny czas można uzyskać i zachować sprawność sprzętu?