Jako że ostatnio mniej wałęsam się po ulicach i robię jakby mniej fotek, postanowiłem to sobie zrekompensować, a przy okazji zanudzić Was trochę, skrobiąc poniżej kilka uwag na temat aparatu, który zagościł u mnie na dłuższą chwilę. Mowa o kompaktowym dalmierzowcu małoobrazkowym OLYMPUS 35RD (1.7/40mm).
Pojawienie się w moich rękach kompaktowego dalmierzowca jakim jest Olympus 35RD, nie było przypadkiem. Choć paradoksalnie poprzedziło go wydarzenie, które przypadkiem było. Chodzi mianowicie o kompaktowego półklatkowca z 1964 roku, model Olympus Pen D2. Jego wykonanie ale przede wszystkim optyka zauroczyły mnie. W małej obudowie umieszczono bowiem jasną 6-elementową optykę F.Zuiko 1.9/32mm. Aparat półklatkowy ma szereg zalet zalet, takich jak, np. ilość klatek- 72, trzymając aparat poziomo, otrzymujemy pionowe ujęcia oraz jest bardzo cichy, idealny do fotografii okolicznościowej oraz sytuacyjnej- streeta. Otrzymane zdjęcia były na tyle zadowalające, że automatycznie pojawiło się pytanie jakie obrazy otrzymałbym z kompaktu o podobnej optyce, ale z pełnej klatki.
Olympus 35RD i jego dekadę starszy krewniak- Olympus Pen D2.
Biorąc pod uwagę, że ekwiwalent dla filmu małoobrazkowego mojego półklatkowca wynosi 45mm, priorytet poszukiwań określony został przedziałem ogniskowej max. 45mm oraz jasną optyką, min. f/2. Zakupiony na aukcji Olympus 35RD spełniał te warunki.
GENEZA
Premiera Olympusa 35RD miała miejsce w 1975 roku. Rok ten zapisał się grubymi zgłoskami w historii firmy Olympus, a to za sprawą przełomowego modelu jakim był Olympus OM-2.
W roku tym w Japonii powstał ostatni film z serii Godzilla- „Powrót Mehagodzilli”. W Stanach Elvis Presley był już częstym pacjentem w klinikach, wybuchła Afera Watergate, zmierzchała wojna wietnamska a filmowego Oskara otrzymał „Ojciec Chrzestny II”. Zaś na rodzimym podwórku, w okresie środkowego Gierka, premierę miał serial „Czterdziestolatek”, zaś parę miesięcy później wprowadzono kartki na cukier... .
Olympus 35RD to ostatni małoobrazkowy dalmierz z pełnym manualem wyprodukowanym przez Olympus Optical Co. Ltd. Wieńczył on epokę kompaktowych dalmierzowców wykonanych z odlewu metalowego, manualnym ustawianiem ostrości i z jasną optyką (>f/2). Jego następcą był bowiem Olympus XA (1979), z dobrą, szerokokątną optyką ale zamkniętą już w plastikowej obudowie, z prostym autofokusem i preselekcją przesłony.
Olympus 35RD jest kompilacją szeregu nowatorskich rozwiązań technicznych znanych z poprzednich modeli. W kompaktowej obudowie z modelu Olympus 35ED umieszczono większość rozwiązań znanych z klasyka aparatów dalmierzowych koncernu, tj. Olympusa 35SP.
W Olympusie 35RD zastosowano 6-elementową optykę F.Zuiko, użytą pierwotnie w modelu Olympus 35DC (pełny automat). Nie jest ona oczywiście tak dobra jak zastosowana w Olympusie 35SP 7-elementowa optyka G.Zuiko. Jasna optyka (fast lens) użyta w Olympusie 35RD posiada swoje ograniczenia, a mianowicie najlepszą rozdzielczość otrzymany w przedziale f/4- f/11. Natomiast na pełnej dziurze (f/1.7) zalecane jest bardzo staranne ustawienie ostrości , szczególnie na zbliżeniach.
Właśnie dzięki zastosowanym materiałom , budowa Olympusa 35RD sprawia wrażenie solidności i dobrego spasowania. Mimo stosunkowo niewielkich gabarytów, aparat charakteryzuje się dobrą ergonomią i świetnie leży w dłoni. Mamy bowiem w ręku kawał solidnej japońskiej roboty i to z czasów kiedy księgowi koncernów stawiali jeszcze na długą żywotność produktów.
Do umiejscowienia pierścieni należy się przyzwyczaić. Mając aparat przy oku wiemy, że pierścień ustawienia ostrości znajduje się pośrodku, pomiędzy pierścieniem czasów a pierścieniem wartości przesłony. Natomiast obsługa uniwersalnego pierścienia (srebrny kolor) może sprawić trochę kłopotów, bo umiejscowiona jest tuż przy korpusie aparatu i jest stosunkowo cienka z drobnymi nacięciami. Gdyby ten pierścień posiadał chociaż jeden bolec, operowanie nim byłoby zdecydowanie wygodniejsze.
Zastosowana centralna migawka listkowa (Seiko), daje nam możliwość naświetlania w czasach od ½ do 1/500 sekundy oraz Bulb. Praca tej migawki jest bardzo cicha, z charakterystycznym krótkim cyknięciem. Fotografowanie tym aparatem z ręki przy czasie 1/30s, nie powinno stanowić większego problemu. Naciąg filmu jest precyzyjny i tak jak w lustrzankach posiada ustalony luz na dźwigni, tak aby móc sprawniej wykonać kolejne po sobie zdjęcia.
Wizjer jest z korektą paralaksy, jest jasny a plamka dalmierza wyraźna. Współczynnik powiększenia wynosi 0.6x. Ruchomy wskaźnik ukazuje aktualnie wybraną wartość przesłony. W trybie automatyki ekspozycji „A” umiejscowienie się wskaźnika na czerwonym polu oznacza przekroczenie zaprogramowanych wartości (za mało lub za dużo światła) i blokadę spustu migawki.
Na korpusie obiektywu oprócz pierścienia nastawy czasów migawki oraz odległości/ostrości znajduje się aluminiowy pierścień regulacji przesłony, który posiada kilka dodatkowych funkcji , charakterystycznych dla Olympusa 35RD. Oto one:
I. Auto-exposure AE, tryb ekspozycji automatycznej „A”
II. Manual-exposure, tryb indywidualnych nastaw przesłony w przedziale f/1,7- f/16
III. Flashmatic, tryb automatyki błysku lampy (błyskawica)
I. Auto-exposure, tryb ekspozycji automatycznej „A”
W trybie pomiaru AE przesłona oraz czas zostaną dobrane automatycznie. W przypadku zbyt małej ilości światła, ruchomy wskaźnik (igła) pojawi się na czerwonym polu, a spust migawki zostanie zablokowany. Warto podkreślić, że tryb AE działa tylko w przypadku zasilania światłomierza. Krótko mówiąc jeżeli padnie nam bateria, z automatyki AE nie skorzystamy. Poprzez wciśnięcie do połowy spustu migawki następuje pełny pomiar światła. Jednak pomiar przy pomocy fotorezystora może być obarczony błędem z powodu szeregu czynników , o których poniżej.
Dla przetestowania poprawności pomiaru możemy porównać pomiary i naświetlenie korzystając z zewnętrznego światłomierza.
Element światłoczuły w Olympusie 35RD znajduje się w korpusie obiektywu w jego górnej części, z tego względu podatny jest na rejestrowanie niepożądanych efektów świetlnych: błysków, światła punktowego, halogenowego. Dlatego szczególnie ważnym jest stałe założenie dedykowanej dla kompaktowego światłomierza osłony przeciwsłonecznej. Stosowanie uniwersalnych , gumowych osłon może zasłaniać wizjer i uniemożliwi ustawienie ostrości.
Warto w tym miejscu powtórzyć podstawową zasadę poprawnego pomiaru światła w Olympusie 35RD aby powoli dociskać spust migawki. Skok tego spustu jest stosunkowo długi, a stosowanie się do tej zasady zwiększy szanse prawidłowego naświetlenia filmu. Pamiętajmy, że sam fotorezystor potrzebuje chwilę na rozruch.
Z trybem automatyki ekspozycji powiązana jest kwestia zasilania światłomierza. Temat ten szczególnie zajmuje użytkowników aparatów analogowych powstałych kilka dekad temu, w tym także kompaktowych dalmierzowców jakim jest Olympus 35RD. Krótko mówiąc w zamierzchłych czasach kiedy najpopularniejszymi żarówkami były wolframowe 100-watowe, produkowano baterie rtęciowe PX625/PX13 o napięciu 1,35V. Charakteryzowały się one bardzo równym i stabilnym napięciem w okresie całej swojej żywotności. Widocznie były one zbyt dobre, skoro zaprzestano ich produkcji. Zostały one zastąpione przez baterie cynkowo- powietrzne o napięciu 1,55V typu Z625PX/MRB625, o zmiennej charakterystyce napięcia i skokowym poborze prądu. Wyższe napięcie znamionowe może powodować zafałszowanie pomiaru światła nawet o jedną działkę.
Możemy sobie poradzić z tym problemem wielorako, np.:
zastosować baterię cynkowo- powietrzną o napięciu 1,4V. Charakteryzują się one jednak krótką żywotnością;
zastosować baterie srebrowe o podobnej, równej charakterystyce jakie miały baterie rtęciowe. Jednak są one gabarytowo mniejsze (pastylki) od przewidzianych do komory zasilania dalmierza-PX625. Dlatego należy dostosować je do przestrzeni baterii oraz obniżyć napięcie do 1,35V (diody Schottkego). W necie jest wiele przykładów jak tego dokonać;
skalibrować światłomierz do napięcia 1,5V;
automatycznie ustawiać mniejszą czułość filmów, np. zamiast ISO 160 wybrać ISO 125;
Na zakończenie tego problematycznego tematu baterii i zasilania, można odetchnąć z ulgą bowiem dotyczą one trybu automatycznej ekspozycji- ”A”. Zapewne kwestia zasilania bardziej dotyka zautomatyzowanych modeli jak Olympus 35DC, nie mówiąc już o innych markach, jak choćby szeregu dalmierzowców firmy Yashica.
II. Manual-exposure, tryb indywidualnych nastaw przesłony.
Dużą zaletą Olympusa 35RD jest posiadanie także, a może przede wszystkim, trybu manualnego czyli indywidualnego, kreatywnego wyboru dostępnych parametrów czasu oraz przesłony w przedziale f/1,7- f/16. Tryb ten jak zresztą Flashmatic, nie wymaga zasilania baterią.
III. Flashmatic, tryb automatyki błysku lampy (błyskawica)
Olympus 35RD wyposażony jest w tryb Flashmatic będący automatyką dla zewnętrznych lamp błyskowych. Funkcja ta sprzężona jest z mechanizmem ogniskowania obiektywu.
Po ustawieniu czułości filmu, ostrości oraz liczby przewodniej lampy (GN), przysłona zostanie wybrana automatycznie.
W Olympusie 35RD liczba przewodnia GN ustawiona jest do czułości filmu ASA/ISO 100. W przypadku stosowania filmów o wyższych czułościach, w bardzo prosty sposób dostosowujemy parametry, według poniższych wskazań:
100 ASA- GN- 14m
200 ASA- GN- 20m
400 ASA- GN- 28m
Czas synchronizacji 1/30 lub 1/60s.
Oprócz używania lampy w trybie automatycznym- Flashmatic , w Olympusie 35RD możemy korzystać z lampy także w trybie manualnym poprzez indywidualny wybór wartości przesłony i sugerowanym przez producenta czasie 1/30s (niebieski kolor) lub czasie dłuższym.
Lampy elektroniczne będą błyskać w każdym zadanym czasie migawki, max. 1/500s.
Syndrom zaolejonej migawki to znana i opisywana przez użytkowników kompaktowych dalmierzy przypadłość egzemplarzy tej klasy czyli sklejone listki przesłony i migawki. Dlatego aparat nie trzyma wówczas czasów lub migawka otwiera się z opóźnieniem. Nieumiejętnie wykonany serwis (CLA) spowoduje ponowne pojawienie się tego typu problemu po kilku latach. Ważnym jest aby dokładnie wyczyścić każdy zaoliwiony listek przesłony (przetrzymać w benzynie) i dotychczasowy typ smaru zastąpić smarem silikonowym. Zlecenie dokonania pełnego serwisu wiąże się ze kosztem naprawy wynoszącym ok. 150- 200 zł (ca $60), często zatem wartość naprawy jest zbliżona do wartości zakupu samego aparatu. Inną kwestią pozostaje znalezienie odpowiedniego foto-serwisu, bowiem czasochłonność naprawy kompaktowych rangefinderów powoduje, że naprawa jest mniej zyskowna niż naprawa sprzętu i optyki elektronicznej wartej często kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Dla maniaków ze zmysłem technicznym oraz dużą dozą benedyktyńskiej cierpliwości, będzie to zapewne kolejne wyzwanie naprawy klasyka, wsparte doświadczeniem innych: http://www.kyphoto.com/classics/oly35rdcleaning.html .
W tym miejscu pragnę podziękować forumowemu koledze czmielkowi, który szereg już razy ratował moje analogi , dając im drugie życie;->
Jeżeli spotkamy egzemplarz Olympusa 35RD dotychczas nie serwisowany, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie on wymagał oczyszczenia migawki i przesłony. Co ciekawe, dzięki innemu ulokowaniu pierścieni nastaw czasu i ostrości, w takich modelach jak Olympus 35SP oraz Olympus 35RC zastosowany smar nie jest poddawany takim siłom i nie obserwuje się podobnej przypadłości (migracji) tak często jak w Olympusie 35RD. Zapewne opisana wyżej przypadłość i konieczność serwisowania powoduje, że mający swoje walory i stosunkowo mało często spotykany Olympus 35RD, potrafi kosztować o wiele więcej niż jego odpowiedniki innych firm.
TECHNIKALIA
Opis techniczny -Olympus 35RD:
Lata produkcji: 1975- 1979
Obiektyw: F. Zuiko 1.7 f:40 mm, 6 elementów w 4 grupach
Migawka: Seiko, B, 2, 4, 8, 15, 30, 60, 125, 250, 500, Synchro X
Samowyzwalacz: 10 sekund
Ustawienia: Manual, Auto (preselekcja czasu migawki), Flashmatic
Lampa błyskowa- manualna jest zsynchronizowana z czasem 1/30s lub dłuższym
Lampa błyskowa- elektroniczna jest zsynchronizowana z wszystkimi czasami, max 1/500s
System Flashmatic (GN) ISO 100: skala 14m- 20m- 28m
Wizjer: 0,6x, wskaźnik przesłony, czerwone pole oznaczające brak odpowiedniej ilości światła (ustawienie Auto). Jasna ramka z korektą paralaksy.
Ostrzenie: od 0,85 m do nieskończoności
Światłomierz: fotorezystor CdS
Zasilanie: 1,35V (PX625) lub 1,4V (MRB625)
Pomiar światła: światłomierz ze skalą EV2,5 (f/1.7; 1/2s)- EV17 (f/16; 1/500s) @ISO 100
Dostępne czułości filmów: 25- 800 ASA
Gwint obiektywu: 49 mm
Wymiar klatki: 24x36 mm
Wymiary: 116x75x60 mm
Waga: 470 g
![]()
Lustrzanka vs. rangefinder czyli Pentax Super A+Pentax 50/1.4 wobec Olympus 35RD 40mm/1.7
PLUS/MINUS
Plusy dodatnie
-zakrycie wieczkiem obiektywu lub nastawienie pokrętła na znak flash/lampy , wyłącza pracę aparatu
-igłowy wskaźnik wartości przesłony w wizjerze, aktywny w opcji Auto oraz Manual. W szeregu aparatów 35mm nie jest aktywne wskazanie wartości przesłony w ustawieniu Manual.
-migawka pracuje bardzo cicho
-jasna plamka dalmierza
-blokada ekspozycji AE poprzez lekkie naciśnięcie spustu
-fotorezystor CdS umieszczony w obiektywie, pomiar ekspozycji uwzględnia zastosowane filtry
-Aparat funkcjonalny bez baterii (nie działa światłomierz), tryb Manual i Flashmatic
-spasowanie całości jest dobre
Plusy ujemne
-pokrętło nastawy przesłony umiejscowione tuż przy korpusie, nastręcza problemów w trakcie zmian,
-pokrętło wyłącznika czasowego (self-timer), ze względu na kształt bardzo narażone na ułamanie
-przycisk spustu migawki, wykonany z plastiku z wewnętrznym gwintem, nie wygląda solidnie i gdyby często wkręcać i wykręcać wężyk spustowy, zapewne ten plastikowy gwint wewnętrzny się wyrobi
PORADY
Technika błysku wypełniającego (Fill- in Flash)
Pozbycie się cieni na fotografowanym obiekcie wymaga uzyskanie prawidłowego pomiaru dla światła dziennego oraz dla lampy błyskowej.
Postępowanie:
-Założyć lampę
-Ustawić wartość GN
-Wybrać tryb Flashmatic (błyskawica)
-Ustawić ostrość na obiekt
-Powoli wcisnąć do połowy spust migawki i zapamiętać wartość przesłony (jeżeli wskazana w pomiarze wartość ukazana ruchomą igłą lokuje się pomiędzy dwoma wartościami, wybieramy tę wyższą wartość przesłony)
-Zmienić tryb z Flashmatic na tryb „A”
-Powoli wcisnąć spust migawki do połowy i ciągle go trzymając ustawić wartość zapamiętanej przesłony a następnie wykonać zdjęcie
Zdjęcia pod słońce (Back Light)
W przypadku światła padającego na fotografowany obiekt z tyłu lub z boku, światłomierz ma tendencję do pomiarów najjaśniejszych miejsc, w związku z czym otrzymujemy niedoświetlone ujęcia (under-exposed). Aby temu zaradzić , z ustawionym trybie „A” dochodzimy do fotografowanego obiektu, na równomiernie oświetlone miejsce ustalamy ostrość i powoli wciskając do połowy spust i zapamiętujemy wskazanie wartości przesłony. Następnie powracamy na pierwotne miejsce wykonania zdjęcia. Po zmianie trybu z dotychczasowego „A” na tryb manualny, ustawiamy zapamiętaną wartość przesłony i wykonujemy zdjęcie.
Gdyby ten sposób z różnych przyczyn nie był skuteczny , możemy dokonać korekty wartości przesłony o jedną działkę w dół - wskazana wartość f/11, ustawiamy f/8.
Zdjęcia z cienia
Fotografowanie w słoneczny dzień, oświetlonych obiektów z ciemnych miejsc (np. pod drzewami) powoduje, iż światłomierz ma tendencję do pomiaru najciemniejszych miejsc, w związku z tym otrzymujemy prześwietlone ujęcia (over-exposed). Aby skompensować to zjawisko, w zacienionym miejscu dokonujemy pomiaru światła w trybie „A” i zapamiętujemy wartość przysłony. Z trybu „A” przechodzimy na tryb manualny i ustawiamy wartość przesłony ale zwiększoną o jedną działkę (wskazana wartość f/8, ustawiamy f/11).
Zdjęcia w podczerwieni (IR foto)
Aparaty dalmierzowe jako klasyczne bezlusterkowce, nie wytwarzają drgań związanych z pracą lustra, i z tego względu są popularne w fotografii podczerwonej. Do tego typu fotografii potrzebujemy odpowiedni film IR oraz filtr IR (720- 840), a także statyw i wężyk spustowy. Warto pamiętać, że ustawienie nieskończoności w fotografii IR jest na minimalnie krótszym dystansie, niż wynika to z oznaczenia na pierścieniu ostrości. W szeregu modelach aparatów dalmierzowych na obiektywach jest kropka, która oznacza właśnie nieskończoność dla IR (np. Olympus 35SP), niestety omawiany model takiego oznaczenia nie posiada. Z drugiej strony przy fotografowaniu krajobrazów w podczerwieni, z tym problemem można sobie poradzić. Sprawdzone parametry dobrego naświetlania w IR: przesłona na f/16 i czas naświetlania 2 sekundy.
KLASYCZNA WARTOŚĆ
Cena Olympusa 35RD w roku premiery na rynku niemieckim wynosiła 368 DM, natomiast na rynku amerykańskim cena wynosiła $114,50 (1976). Jest to dzisiejsza równowartość ok. $480.
Cena zakupu Olympusa 35RD oscylowała wówczas pomiędzy bardzo popularną serią Canona- Canonet GIII 40mm/1.7 ($97,50) a modelem Konica Auto S3 38mm/1.8 ($134,50) i Rollei 35S z lampą ($199)
Omawiany tutaj Olympus 35RD na polskim rynku wtórnym pojawia się bardzo rzadko. Ostatnia aukcja na Allegro (29.12.14) zakończyła się na cenie 305 zł (ca $85). Natomiast egzemplarze po serwisie mogą oscylować w granicach 450- 500 zł.
Poza granicami Polski podaż tych modeli nieco większa i ich ceny kształtują się w granicach ca 100 EUR, w zależności od stanu.
Generalnie rzecz ujmując to rzadziej spotkać można w sprzedaży kompaktowe dalmierze o parametrze 40mm/1.7, a szerzej dostępne są te z pełną automatyką i ciemniejsze. Dotyczy to także konkurencyjnych do omawianego Olympusa modeli. Najbardziej znanymi konkurentami były (wg chronologii produkcji):
1972- Canon Canonet GIII QL 17 (40mm/1.7), wysoka jakość w b. dobrej cenie;
1973- Konica Auto S3 -38mm/1.8, najlepsza optyka w tej klasie aparatów, rarytas;
1973- Yashica 35GL (40mm/1.7), dostępna czułość filmów do ISO 1600 !
1975- Yashica 35GX (40mm/1.7), ubogi krewny swoich poprzedników;
1975- Olympus 35RD (40mm/1.7), ostatni model kompaktowego dalmierzowca;
1977- Minolta Hi-Matic 7s II (40mm/1.7), ostatni model kompaktowego dalmierzowca;
1978- Vivitar 35ES (40mm/1.7), klon Minolty 7s II;
1978- Revue 400SE (40mm/1.7), klon Minolty, dystrybucja „Foto-Quelle” (D);
1978- Prinz 35ER (40mm/1.7), klon Minolty, dystrybucja „Dixons” (UK);
ZAMIAST ZAKOŃCZENIA
Omówiony w kilku słowach dalmierz Olympus 35RD posiada kilka mankamentów, jednak zdecydowanie przeważają zalety tego kompaktu. Sprzęt o takich gabarytach i parametrach będzie idealnym towarzyszem fotoamatora i sprawdzi się każdych warunkach oświetlenia.
Przed takim kompaktem jakim jest Olympus 35RD stoi szereg możliwości, a do pełni szczęścia brakuje tylko dużo światła i czasu, dużo wolnego czasu... .
c.d.n.