Witajcie,
Dziś korpus E-30 upadł mi z wysokości biodra na chodnik, uderzając weń obiektywem. Obiektywowi nic się nie stało (filtr ochronny poszedł), natomiast sam aparat ucierpiał.
Działa, robi zdjęcia, ale z każdym obiektywem płaszczyzna ostrości przesunięta jest "do aparatu". Co mogło się stać? AF działa, ustawia ostrość i na matówce (w wizjerze) jest OK, natomiast na zdjęciach jest olbrzymi front focus, nie mieszczący się nawet w skali korekcji w menu.
Jaka może być tego przyczyna? Chciałbym go naprawić, najlepiej sam lub tanim kosztem, bo to body przebieg ma już spory i nie jest moim głównym aparatem, więc ładować w niego worka kasy nie zamierzam. Lubię go jednak bardzo i chciałbym, aby jeszcze trochę mi posłużył.