Ładne zdjęcia a szczególnie 19, 20 l 22. Będę często żagla dał. Pozdrawiam .
Ładne zdjęcia a szczególnie 19, 20 l 22. Będę często żagla dał. Pozdrawiam .
E30, E1. Obiektywy: 14-54, sigma 105 macro, 70-300, Samyang 8mm,TAIR-11A 2,8 135mm, Helios 58mm, Super Takumar 1,4 50mm, tokina 2,8 28mm, Lampa: Metz 48 Af - 1, FL36 R.
http://piotrlisek.manifo.com/ http://forum.olympusclub.pl/threads/...by.?highlight=
Tak jak obiecałem wcześniej, w kilku słowach opowiem Wam jak wyglądały przygotowania do mojej pierwszej wizyty w Szwajcarii (i nie tylko). Głównym celem było zobaczenie jak najwięcej za stosunkowo rozsądne pieniądze. Jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, o formie możliwego wyjazdu dowiedziałem się przypadkiem od kolegi. Od wielu lat jeździł on na campingi organizowane przez Eurocamp. Dla mnie była to zupełna nowość, którą postanowiłem dokładnie sprawdzić.
Powiem krótko, jak dla mnie REWELACJA. Podczas pierwszego wyjazdu trwającego około 14 dni byliśmy na 3 campingach. Pierwszy był we Włoszech nad morzem, następnie kolejnych parę dni również we Włoszech, ale nad jeziorem Garda i na koniec wisienka na torcie - Szwajcaria. Ceny za wynajem domku (tzw. Mobile Home) w okresie przed i posezonowym są śmiesznie małe, warunki do mieszkania bardzo przyzwoite no i przede wszystkim lokalizacje campingów - "dla każdego coś miłego". Poniżej przykładowe zdjęcie z tarasu przed domkiem
Jeżeli chodzi o samą Szwajcarię, to ceny za wszystko są tam naprawdę wysokie. Chyba tylko Norwegia (o której opowiem za jakiś czas) może pod tym względem dorównywać Szwajcarii. Mając opłacone "zakwaterowanie", zaplanowane zapasy jedzeniowe (torba prowiantu zabrana z Włoch) skupiliśmy się na podliczeniu najistotniejszych kosztów, czyli kolejek linowych i torowych. Warto przed wyjazdem zaplanować sobie dokładnie trasy zwiedzania i przy okazji ceny kolejek. Stanowiły one główne, i w sumie jedyne większe koszty w trakcie naszego 4-dniowego pobytu w Szwajcarii. Łącznie wydaliśmy na ten cel około 700zł na osobę za 3 dni zwiedzania. Warto też zwrócić uwagę na tunele (niektóre są płatne) oraz nie zapomnieć o winiecie na autostrady, która ważna jest przez cały rok kalendarzowy.
Jeżeli ktoś szuka taniego wyjazdu, niekoniecznie lubi spać w namiotach i lubi takie klimaty to zdecydowanie polecam campingi. Nie musi to być oczywiście Eurocamp. Tak naprawdę to można wyszukać samemu campingi w całej Europie, zabookować miejsca i ułożyć plan zwiedzania typowo pod siebie. Z opcją pośrednika jest na pewno łatwiej przy pierwszym tego typu wyjeździe.
Na koniec zestaw kolejnych kilku zdjęć.
23
24
25
26
27
28
![]()
Pięknie tam. Na jakieś szczyty wdrapałeś się?
OM-D E-M5 I/II + kilka słoików. Łowię nimi oblechy.
Kiedy wychodzę w góry wracam do domu; Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz mieć dwa dni wolnego.
Szwarc, mydło i powidło || Z Tater ||Bieszczady || Słowacja
Ciężko to nazwać wdrapywaniemZazwyczaj wjeżdzaliśmy kolejkami na około 2500m. n.p.m i chodziliśmy szczytami. Maks co udało nam się zdobyć to 3100m Gornegrat - podejście z wysokości około 1800m. Ale o tym następnym razem.
OM-D E-M5 I/II + kilka słoików. Łowię nimi oblechy.
Kiedy wychodzę w góry wracam do domu; Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz mieć dwa dni wolnego.
Szwarc, mydło i powidło || Z Tater ||Bieszczady || Słowacja
Zdjęcia ciekawe bo i miejscówki ciekawe... A opisy już najlepsze
Natomiast wszędzie włażą na pierwszy plan wytwory cywilizacji (druty elektr., tory kolejowe, słupy itp.) W górach razi mnie to, staraj się jak można tego unikać... Wiem, że nie zawsze się da...
W Chorwacji bądź co bądź - kraju europejskim, razi mnie też plątanina drutów jak w krajach trzeciego świata - ale to już nie Twoja wina
Dawaj następne....![]()
Dzień bez uśmiechu - dzień stracony!
Wszystkim smętnym, nie mającym poczucia humoru, tudzież agresywnie reagującym na nasze wspaniałe i pogodne wpisy, zwane dalej oftopami - MÓWIĘ STANOWCZE NIE ! KRAKMAN - Uczestnik i Użytkownik czego się da..., nawet TWA![]()
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Wiem, napisałem coś o Chorwacji jako kraj trzeciego świata (zauważ, że napisałem "trzeciego" całym zdaniem, nie tak jak nasi mniejszoletni, nowocześni koledzy)
W Chorwacji jak oglądam zdjęcia z małych miasteczek to jak w Afryce, czy Ameryce Łacińskiej , Wszędzie kilometry drutów. Pająk by się takich pajęczyn nie powstydził. Dlatego tam tego nie da się uniknąć na zdjęciu. Ale można tego próbować by było druciarstwa jak najmniej... Zdjęcia przyrody, pejzaże to
dyskwalifikuje.. Można stanąć w innym miejscu, albo choć wezwać na pomoc..... PS-a.
Dzień bez uśmiechu - dzień stracony!
Wszystkim smętnym, nie mającym poczucia humoru, tudzież agresywnie reagującym na nasze wspaniałe i pogodne wpisy, zwane dalej oftopami - MÓWIĘ STANOWCZE NIE ! KRAKMAN - Uczestnik i Użytkownik czego się da..., nawet TWA![]()
Zajęty pracą i brakiem wolnego czasu trochę zaniedbałem swój wątek, ale o nim nie zapomniałem. Dzisiaj będę kontynuował wycieczkę po Szwajcarii, miejscu które raz poznane nie pozwala o sobie zapomnieć.
Tym razem camping na którym się zatrzymaliśmy był w okolicach miejscowości Susten. Lokalizacja campingu była szczególnie ważna, ponieważ głównym celem całej wycieczki było zobaczenie "na żywo" szczytu Matterhorn, chyba najczęściej fotografowanej góry w Szwajcarii.
Pierwszego dnia, dawkując emocje, wybraliśmy się na pobliskie górki z zamiarem rozchodzenia zastałych mięśni. Efekt zamierzony, a na szczycie czekał na Nas zasłużony odpoczynek...
29)
30)
31)
Okolica wyjątkowa przyjemna, ale dawała jedynie przedsmak przed kolejnymi dniami. Na sam koniec pełne wrażeń zejście w dół...
32)
Kolejnego dnia, kierunek Matterhorn (a dokładniej mówiąc szlak z widokiem na Matterhorn). Aby dostać się na początek szlaku, musieliśmy dojechać do miasteczka Zermatt. Jest to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Szwajcarii, w którym panuje całkowity zakaz poruszania się pojazdami spalinowymi. Samochodem dojeżdża się na duży parking oddalony kilka kilometrów od Zermatt, wsiada się w pociąg i dojeżdża do samego centrum. Stamtąd przesiadka na kolej wąskotorową i wspinaczka na około 2500m. Wysiadając z pociągu wiedzieliśmy już, że będzie to najlepsza wędrówka po górach, na jakiej kiedykolwiek byliśmy
33)
34)
cdn...