Oryginalnej tonacji nie da się zachować, bo światła zostały przygaszone. Zgaduje, że ekspozycja została odjęta.
Gdybym chciał to wyciągnąć to przede wszystkim skontrastowałbym cień z podłogą. Rozjaśnił podłogę, a ściemnił cień, np. tak:
oryginał .................................. po zabiegach

Tutaj ten efekt jest nieco przesadzony. Trzeba by popracować nad cieniami (mowa o świetle) na całym zdjęciu.
Trzeba "przeczytać" to zdjęcie, żeby je przyzwoicie obrobić i by nie wydawało się sztuczne po obróbce. Kadr to dziewczynka i jej cień. Cień jest spowodowany zewnętrznym źródłem światła umieszczonym poza kadrem. Jeśli w kadrze ma być wyraźny cień, a nie możemy go uzyskać naturalnymi metodami, to trzeba go wzmocnić w wywołaniu. Tu mała dygresja jak zrobić w Lightroom:
- maska na cień z parametrem feather: +80 - unikniemy ostrych krawędzi; do maski można dołożyć "automask" by jechać tylko po cieniu; widać w tym przykładzie, że postać robi cień bardzo niejednolity (dół o krawędziach ostrych, góra co raz bardziej rozmyta) więc parametr "father" jak najbardziej uzasadniony,
- ekspozycja, w tym wypadku -0.3EV, bo cień robi światło nieco tylko mocniejsze od światła otoczenia więc nie będzie on super wyraźny.
Problem tego zdjęcia (mam na myśli przykład z pierwszego postu) to zbyt ciemne (chyba przyciemnione w pierwszej obróbce) światła względem cieni. A skoro tak, to w obróbce trzeba pamiętać by ściemniając światła nie zatracić ich charakteru i nie zrównać ich z cieniami.