Ostatnio edytowane przez And.N ; 27.12.14 o 21:40
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
M10 jest niewygodne z jakimikolwiek szkłami. Nawet z kitowymi naleśnikiem czy 20/1.7 (z którym z kolei fajnie wychodzi na M10 CA ).
Moim zdaniem aparat jest nieużywalny z długimi i ciężkimi "starymi" zoomami lub obiektywami typu 100-300/4-5.6. Sprawę ergonomii ratuje sprzedawany osobno grip.
Dla mnie zbliżony M5 jest z wszystkim używalny. Z dużymi obiektywami trzymam za obiektyw, tak też trzymałem poprzednie lustro i w zasadzie to mi zwisa i powiewa czy ma grip czy też nie. To takie moje zdanie i odczucia.
OM-D E-M5 I/II + kilka słoików. Łowię nimi oblechy .
Kiedy wychodzę w góry wracam do domu ; Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz mieć dwa dni wolnego.
Szwarc, mydło i powidło || Z Tater ||Bieszczady || Słowacja
Miałem E-M10 do testów i nie przypominam sobie, aby ten aparat był niewygodny z małymi obiektywami. A łapy mam duże, na pewno bym zauważył...
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Każde "retro" będzie cierpiało na dysenergonomię, tylko twardziele którzy mieli np OM30 albo inne om cieszą się jak dzieci
Ergonomia ergonomią... Mi osobiście E-M10 z gripem leży w dłoni, choć nie ukrywam - duże to to nie jest. Znacznie gorzej wypada kwestia zasilania. Przy zakupie tego modelu trzeba pomyśleć (obowiązkowo) o zakupie dodatkowych akumulatorków. Na jednym pakiecie wykonuję w terenie średnio kilkadziesiąt ujęć. To zdecydowanie za mało. Krótki czas pracy jest największą moim zdaniem bolączką tego aparatu.
Dokładnie.
Tu nie ma gripa = nie ma za co chwycić. Można próbować chwycić w ten sposób że mały palec mamy pod aparatem. Ale dalekie to od wygody.
Gdy do tego dochodzi cięższe szkło ten mały palec jest nienaturalnie odginany i jak dla mnie zestaw taki jest nieużywalny.
Z aparatów m43, które miałem najwygodniejszy był GH3. GH1 był też wygodny ale nie miał drugiego kółka.
Z kolei G6, który też trzymało się bardzo dobrze, miał tylne kółko które zbyt łatwo się wciskało (co włączało wprowadzanie korekty).
GX7 ma dwa fajnie pracujące kółka ale jego chwyt jest trochę za płytki i kółko do paska przeszkadza w objęciu go pełną ręką.
M10 był z tej piątki najmniej wygodny. Sporo zmieniało (na plus) dołożenie gripa.
masz uszkodzoną baterię albo aparat. Ja na swoim zestawie wykonuję ok. 400-500 zdjęć. Dokupiłem drugi akumulator i ciężko mi sobie wyobrazić, że na 3-4 dniowym wyjeździe zabraknie mi prądu w aparacie.
Co do wygody obsługi to ze szkłami 9-18, 14-42, 25, 45 aparat obsługuje się całkiem wygodnie. Z podłączonym 45-150 albo z większą lampą jest nieco gorzej, ale dalej nie jest źle.
Zamówiłem sobie gripa: http://www.aliexpress.com/item/Quick...243070137.html
i zobaczymy, czy mi się spodoba
problem szybkiego ubywania prundu podczas używania duzych szkieł jest chyba ogólnie znany
mój GX7 z ZD9-18 znacznie krócej pracuje niż np. z panasem 14-140
myslę, ze jest to czas o dobrą połowę krótszy, mam 3 aku: oryginał , OTB, hahnel
na wszystkich jest tak samo (w duzym uproszczeniu, rózne pojemności)
troszke pomaga wyłaczenie stabilizacji
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły