Taci, o dici qualcosa che e meglio del silenzio.
---
Uczestnik I Rejsu PBO 2013 / Uczestnik II Rejsu PBO 2014 / Z Olympusclubem na Santorini / Golus Urlaub Racing Team / Buenos Aires - wczesna jesień, wczesną wiosną. / Sandomierz - czyli sprawdzamy dlaczego Ojciec Mateusz ma zawsze z górki? / Marrakech Express / Autobahn 1
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Kupić można taniej ,ale jakość obrazka słabsza na obwodzie niż z 12-60, waga mniejsza, światło trochę lepsze i AF działa gorzej niż z 12-60.
Zestaw z 12-60 dzje najciekawszą jakość obrazka i w zasadzie każdorazowo wymaga ręcznego doostrzenia a co najmniej sprawdzenia ustawienia ostrości. Mimo to uzywam go w zasadzie stale.
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
To nie jest rozwiązanie do wszystkiego. Przy dynamicznych sytuacjach się nie sprawdza. Przy "normalnej" fotografii już tak, czasami jest pewien dyskomfort, ale zalety ZD 14-54 w pełni to rekompensują. Są też sytuacje kiedy jego powolność nie ma żadnego znaczenia - ja go b. lubię przy fotografowaniu grzybów (od lat mam takie hobby) - sprawdza się świetnie, niezmiennie od E-330, który przez odchylany ekran był błogosławieństwem w takiej fotografii. ZD 14-54 jest szkiełkiem, które zabieram na grzyby jako jedyne i nie potrzebuję wówczas niczego innego.
Pewnie tak, ja podczas fotografowania E-trójką miałem ochotę zmienić 14-54 na 12-60 ale po przetestowaniu stwierdziłem, że w moim przypadku nie warto. BTW - 14-54 jest powolny ale praktycznie 100% trafny - nie wymaga doostrzania - jak potwierdzi ostrość to jest ostro i tyle.
ja używam 12-60 przez przejściówkę mmf3 z EM1 i wszystko pracuje genialnie zarówno przy paningu, gdzie trzeba trzaskać serią czy w statycznych zdjęciach streetowych czy też wnętrzach... świetny duet... pozdrawiam.
Tajemnica jest opisana słówkiem lepiej. Na automacie jest dobrze, ale po ręcznym doostrzeniu może być lepiej.
Prawdopodobnie pies jest pogrzebany w wielkości i lokalizacji punktu AF i jego kontrastowości i w całkowitej ilości światła w kadrze. Po fotografowaniu w norweskich fiordach po prostu AF-owi nie wierzę, do końca. A tam było buro i ponuro najczęściej.
Może po prostu czas na M-1, a ja trochę dogmatycznie nie chcę miec nic wspólnego z wyrobami spod znaku Panasonica?
Trudno mi to w tej chwili ocenić, a doostrzenie nie boli, zajmuje mi chwilkę przy ustawieniu S-AF+MF
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro