Mała rewolucja na boku. Pewnie jeszcze nikt z was o tym nie słyszał. W sumie nic nowego i zaskakującego poza tym, że aparat zredukowano do kostki z akumulatorem, układem przetwarzania i matrycą. Podobną rzecz zrobiło Sony jakiś czas temu. Ale Olympus poszedł dalej, dołączył bagnet m4/3 zamiast stałego obiektywu. Nareszcie. Podgląd i sterowanie wyemigrowało przez Wi-Fi do telefonu/tabletu. Ciekawostką jest to, że będzie możliwy rozwój niezależnych aplikacji do sterowania i przetwarzania zdjęć. Rozwój projektu można śledzić tu: http://opc.olympus-imaging.com/en/index.html