Znalazłem trochę czasu i mogę dalej snuć swoją "obrazową" opowieść
Po wejściu schodami na pierwsze piętro od razu mój wzrok przykuwają sklepienia pięknie zdobione malowidłami o tematyce roślinnej. Jak się okazuje jest to garderoba Wielkiego Mistrza, a raczej samo pomieszczenie bo z zakonnych ciuchów nic nie zostało
Tuż obok pomieszczenie sypialne Wielkiego Mistrza, mimo skromnej, klasztornej budowy ściany„celi” są bogato zdobione, a na podłodze również są umieszczanie otwory grzewcze. Stare kości zwierzchnika zakonu dzięki temu mogły łatwiej znosić chłód zamkowych murów.
Ta część zamku nazywana jest Pałacem Wielkich Mistrzów. Podążam korytarzem nazywanym Niską Sienią w której również część sufitu jest zdobiona florystycznymi malunkami.
Następnie wchodzę do Wysokiej Sieni zwracając uwagę na ciekawie zaplanowane kamienne ławy przy wnękach okiennych.
W końcu dochodzę do Letniego Reflektarza w którym znajduje się ciekawie podparte tylko na jednej kolumnie sklepienie oraz bardzo duże okna zaczynające się prawie przy podłodze. Pod oknami wzdłuż ścian zamocowane są długie kamienne ławy na których zasiadali komturowie.
Jeszcze zdobne skrzydła drzwi windy, którą dostarczano posiłki.
Tu też kolejne kolorowe okno - lubię te ich szkiełka
Następna sala to Reflektarz Zimowy, również z jednym centralnym filarem podtrzymującym sufit.
I podziwiając wielobarwne płyty posadzki ruszam dalej, ale to już w następnej opowieści
![]()