Uszkodzony E-M10

[Krzysieq]

No to sobie pofotografowałem
Nie minęło jeszcze 2 tyg od zakupu OMD E-M10, a się chyba zepsuł. Po włączeniu ekran się rozjaśnia, ale nie działają żadne przyciski i po 3-4 sek. następuje samoistne wyłączenie aparatu. Wydaje mi się, że nawaliła stabilizacja. Muszę aparat odesłać do serwisu
W ciągu ostatnich ok 10 lat zdarzyły mi się tylko 2 awarie sprzętu elektronicznego i obie aparatów foto. Kiedyś nawalił kompakt Canona, a teraz Oly.
Ale jestem zły...

[Bodzip]

Może to bateria ?

[szafir51]

Nie złość się tylko wysyłaj aparat do serwisu. Im szybciej wyślesz tym szybciej dostaniesz

[Krzysieq]

Może to bateria ?

Jeszcze nie zdążyłem kupić zapasowej.
Nie sądzę, by był to problem baterii. Zmierzyłem - ma 8V - jest świeżo naładowana. Podczas prób włączenia aparatu, raz mi się to udało i zaczął działać. Wskaźnik baterii pokazuje full. Wyłączyłem stabilizację. Przy następnych próbach włączenia aparat nie "odpalił" już ani razu. Dzisiaj kontaktuję się z serwisem.

[Krzysieq]

Dzisiaj kontaktuję się z serwisem.

Kurier odebrał uszkodzony aparat, a po niecałych 2 tyg otrzymałem naprawiony. Okazało się, że wymienili matrycę. Teraz jest wszystko OK. Mam nadzieję, że już do końca żywota aparatu.

[Krzysieq]

Witam wszystkich ponownie
Chcę tylko poinformować, że od naprawy, z aparatem wszystko jest w porządku. Przez minione 3,5 roku zrobiłem ok. 12200 zdjęć, co chyba nie jest zbyt dużo. Obudowa okazuje się całkiem trwała, pojawiły się tylko niewielkie ślady użytkowania. Może już czas pomyśleć o nowym body?