Witam, postanowiłem spróbować swoich sił w fotografii analogowej.
Mam zenita 11 + helios 58/2, ten aparat ma światłomierz selenowy...
Kupiłem kliszę kodaka iso100, zamontowałem, zrobiłem 10 zdjęć ale jakoś mi tak coś nie pasowało że jakoś muszę ustawiać krótki czas migawki w porównaniu do tego jaki ustawiałem w Olku E-510 przy podobnych sytuacjach.
Dziś wziąłem oba aparaty i zmierzyłem światło zenitem, wyszło f4/ i 1/500 przy iso 100, gdy zmierzyłem Olympusem to samo miejsce to wyszło f4 i czas około 1/100 w zależności od wybranej metody pomiaru światła, oczywiście przy iso 100.
Czy w takim razie wszystkie 10 zdjęć z zenita które zrobiłem będą niedoświetlone?
Mam ufać światłomierzowi selenowemu czy chodzić z dwoma aparatami a jednym mierzyć światło?