Muminek na tropie...

[kowal73]

piękna seria z Goczłkowic. 73 i 74 urzekają.

[Strzelec]

Gratuluję pięknych zdjęć i wytrwałości w leżeniu w turzycach

[cissic]

Wszystkie ptaki the beściarskie. A ja się zastanawiam, czy gdzieś przy warszawskim brzegu Wisły można fajnego ptaszka ustrzelić?

Chyba wyspy Zawadowskie to najlepsze miejsce:
https://goo.gl/maps/x8gw5

---------- Post dodany o 15:05 ---------- Poprzedni post był o 15:04 ----------

Wszystkie zdjęcia są pierwszej klasy. Ptactwo pięknie pozowało. Gratuluję kadrów i wytrwałości

[kris70]

Marcin pięknie, super wyszła ci zwłaszcza Kropiatka i Piskliwy. U mnie Kropiatka za bardzo w kontrze ,tło wyszło bialutkie

[Careme]

Przyłączam się do gratulacji. Zdjęcia istotnie zacne. Wytrwałości zazdroszczę.

[Muminek]

Dziękuję

Dziś był świetny mglisty poranek.Świetne obrazy.

Mgła jeśli tylko nie jest zbyt gęsta i nie utrzymuje się zbyt długo zawsze jest mile widziana. Nocą daje dodatkową osłonę, dzięki temu można się bezpieczniej skradać, zwłaszcza kiedy świeci księżyc, no i oczywiście przed i w czasie wschodu słońca daje niepowtarzalny klimat, niestety były sytuacje, kiedy mgła nie ustępowała, fotografowanie w takich warunkach staje się niemożliwe, ale tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, przynajmniej na Zbiorniku Goczałkowickim.

Wszystkie ptaki the beściarskie. A ja się zastanawiam, czy gdzieś przy warszawskim brzegu Wisły można fajnego ptaszka ustrzelić?

Takich miejsc jest z pewnością wiele, Wisła to przecież wyspy, wielkie łachy, starorzecza i boczne kanały, do tego skarpy, zarośla. Takie miejsca to idealne środowisko dla wielu gatunków ptaków.
Zrobienie w miarę dobrego zdjęcia wiąże się z wcześniejszym rozpoznaniem terenu, woda często zmienia swój poziom, przy tym zmieniają się warunki środowiskowe.
Najlepiej wybrać sobie jeden lub dwa gatunki i metodą obserwacji poznać zwyczaje ptaków, do tego niezbędna jest lornetka lub luneta obserwacyjna i przewodnik, oczywiście zawsze można liczyć na to, że przypadkowo uda nam się zrobić jakieś zdjęcie.
Przydaje się też poznanie podstawowych zasad kamuflażu oraz wybranie odpowiedniego miejsca, z którego będziemy fotografować, chodzi o właściwe pole widzenia, perspektywę i tło.
Jeżeli chodzi o fotografowanie ptaków, Wisła niezależnie od pory roku ma ogromny potencjał, wiosną generalnie jest najciekawiej, ale i latem mamy przeloty różnych gatunków np. siewkowatych, warto też przeglądać kolonie śmieszek, wśród mew można znaleźć inne cenne gatunki.
Jeżeli chodzi o konkretne miejsca, gdzie można "ustrzelić" jakiegoś ptaszka, to czytając różne publikacje, można się dowiedzieć na jakim terenie przeprowadzane są obserwacje ornitologiczne i właśnie tam można się wybrać na wstępne rozpoznanie.
W literaturze znalazłem kilka ciekawych miejsc: okolice rezerwatu Las Bielański, cissic już wspominał o rezerwacie Wyspy Zawadowskie, okolice Siekierek i Kępy Okrzewskiej i troszkę dalej, niedaleko Otwocka, miejsce przy ujściu Świdra do Wisły.

jak ja wam zazdroszczę takiego miejsca. piękne zdjęcia żurawii z gęsiami zrobiliście z krisem. i to leżenie w wodzie, szczęściarze
u mnie brodźce piskliwe i pliszki dopisują, ale na mgły to muszę chyba poczekać do jesieni, na chłodniejsze poranki
kropiatkę widzę pierwszy raz
udana wyprawa

Leżenie w wodzie było bardzo przyjemne, do tego przenikający aromat szlamu, dla takich doznań warto wstawać o 2.00 nad ranem, a tak na serio, widok żurawi i kropiatek zrekompensował wszystkie niedogodności. Przyznam się, że to był mój pierwszy raz, kiedy woda zalała mnie w spodniobutach.

Marcin pięknie, super wyszła ci zwłaszcza Kropiatka i Piskliwy. U mnie Kropiatka za bardzo w kontrze ,tło wyszło bialutkie

A ja Tobie zazdroszczę widoku bezpośrednio na wschodzące słońce, następnym razem musimy zabrać kosy, by odpowiednio przygotować teren.

Pozdrawiam

[Bodzip]

Odniosę się żartobliwie do ostatniego zdania: "kto umie kosić kosą" - bo ja umiem. Dziadek mnie nauczył - kosić, klepać i ostrzyć, a potem było trochę praktyki

[kolba]

Jak zwykle zdjęcia rewelacyjne.

[Dziadek]

Pięknie! Przeżywam to polowanie, jakbym sam w nim ucestniczył. Serdeczne dzięki za tyle wspaniałych wrażeń

[szamaniec]

Odniosę się żartobliwie do ostatniego zdania: "kto umie kosić kosą" - bo ja umiem. Dziadek mnie nauczył - kosić, klepać i ostrzyć, a potem było trochę praktyki

Chyba jeszcze umiem, teraz takie czasy że kosę to trzeba na sztorc Zdjęcia cudowne, jak czytam że to Goczałkowice to mnie skręca z zazdrości.