E3 też maZamieszczone przez KaarooL
![]()
E3 też maZamieszczone przez KaarooL
![]()
Heh, elitaZamieszczone przez celebrity plus
![]()
![]()
"Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz;
Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"
Zapewne lepiej focic przy pomocy E-330 niz E-300, ale w pewnych sytuacjach zarowno jeden jak i drugi wymagac bedzie wsparcia w postaci lampy. Nawet jesli unika sie jej stosowania, jak pisze suchar, to wysokie ISO w E-330 nie zalatwi wszystkiego. I znajdz tu Salomonowe rozwiaznie przy brakach w budzecie![]()
Moczarom... mówimy zdecydowane NIE!!!
aparat masz, kupiłbym lampę.
pzdr
Z tego co pisałeś do czego używasz sprzętu, wynika, ze bardziej spasuje Ci nowe body. Jak zacznie brakować Ci lampy to sam to doskonale poczujesz![]()
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Doszedłem do wniosku, ze wolę rozbudować system o możliwości pracy z lampą. Myślę że większe zmiany zauważa się przy nowej optyce i lampie niż od body. Od wczoraj cały czas testowałem E-300 i E-330 z lampą i bez. E-330 faktycznie znacznie mniej szumi i AF pracuje lepiej. Jednak przy niskich iso jakosc zdjęć jest porównywalna. Myślę, że lampa wnosi więcej możliwości niż większe isoPoza tym bateria znacznie krócej trzyma w E-330.
Aparaty tanieją i może w przyszłości zmienię np na e-2![]()
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Jest do kupienia od ręki w Auchan w Gdańsku. Wczoraj jeszcze stał.Zamieszczone przez KaarooL
daruuu - osobiście nie przepadam za światłem błyskowym ale trudno czasem bez niego się odnieść. Zwykle używam zewnętrznej lampy do rozświetlania cieni na zewnątrz w dzień - w trybie synchro z krótkimi czasami. Wówczas lampę kieruję na wprost. W innych sytuacjach - gdzie lampa jest podstawowym źródłem światła dobrze ów błysk wymodelować - odbić, rozproszyć - wówczas zdjęcia mają szansę nieco lepiej wyglądać... E-330 to aparat fajny ale AF czy szumy nie powalają chociaż są pewnie lepsze od modeli późniejszych. IMHO zalety E-330 wynikają głównie z jego odrębności - podglądu i ekranika, ale jak ktoś chce fotografować tradycyjnie jest to aparat jak każdy inny... Osobiście najlepiej mi się go trzyma z Olkowej rodziny - nie licząc E-1 i E-3, którego oczywiście w łapkach nie miałem ale wygląda godnie.
Zadajesz pytanie - lampa czy aparat - nic nie piszesz o optyce - a dla mnie jasne szkło to najrozsądniejsza metoda "zwiększania" sobie ilości światła w fotografii, nie licząc innych korzyści. Nie wiem czy masz 14-54, jak nie to polecam - dla mnie prawie obowiązkowa pozycja dla każdego kto w E-systemie chce wyjść poza kity...
Napisałeś, że jednak kupisz lampę - oczywiście dobra decyzja sam Wiesz co i kiedy fotografujesz..
Lampa to podstawa. Choć i tak nie zastąpi wysokiego ISO. Nawet z lampą najlepiej ustawiać wysokie ISO i dużą dziurę przysłony, żeby wyłapać jak najwięcej światła zastanego, a lampą tylko doświetlić pierwszy plan. Ja bardzo często używam flesza - mam fl-36. Wszystkie zdjęcia z wnętrz moich dzieciaków w moim wątku są robione z lampą. Ale nigdy nie błyskam gołą lampą na wprost - bo to porażka. Najczęściej odbijam światło od sufitów i od ścian. Efekt - miodzik.
Co do Twojego dylematu - musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakich sytuacjach robisz dużo zdjęć. Jeśli dużo we wnętrzach - wtedy kupiłbym na Twoim miejscu lampę. ISO 400 w E300 jest spoko, do tego flesz mądrze użyty i masz superos efekty. Jeśli mało robisz takich ujęć - wtedy zdecyduj się na E330.
ps. Flesz to bardzo fajna sprawa, ale trzeba nauczyć się z nim żyć.
Wczoraj w zasadzie po raz pierwszy robiłem zdjecia z lampą. Typowy rodzinny kotlet - portrety, nieciekawe tła więc nic do pokazania. Ale jak światło generalnie jest kiepskie- to właśnie odbicie z lampy naprawdę pozwala uzyskac akceptowalny efekt. Jak światła nie ma to ISO niewiele pomoże.
załaczam fotki- róznice widac od razu