Aaaa... czyli tobie chodziło o drugą część wypowiedzi a przy pierwszej się zgadzamy (przynajniej mam nadzieję)
Bardzo często nachodzi mnie na tym forum refleksja że muszę przejś kurs pisania ze zrozumieniem
To były dwie osobne myśli. Drugą mi wciąż przekręcasz... Nie pisałam o nadawaniu wartości (dodatniej, czy też uwartościowywaniu niewartościowego zdjęcia;P) tylko o jej zmienianiu.
tak pisałam: "Poza tym czarno-biała fotografia sama w sobie nadaje jakąś inną wartość (inną nie znaczy lepszą) zdjęciu ze względu na to że jest uwikłana w jakieś tradycje estetyczne i przez to niesie znaczenia/konwencje przedstawiania które rozpoznajemy np. postarza,"udokumetawia", nadaje powagi -wszystko to też zależne od kadru/tematu i kontekstu"
Nie uważam żeby bzdurą było to że używa się czasem fotografii cz-b żeby wejść w jakąś konwencję czy nawiązać do niej (o dostrzeganiu konwencji to nadawanie ideologii?)
np. jeśli chcę zrobić współczesny portret a la Jadwiga Smosarska to nie zrobię go w kolorze (chyba że chcę z tą konwencją wchodzić w dialog), podobnie jeśli chcę zrobić sesję halloweenową w klimacie "Nosferatu - symfonia grozy" zrobię w czerni i bieli, jeśli chcę wziąć sobie jakieś zdarzenia i zrobić z nich pseudodokument też sobie mogę wykorzystać czerń i biel i tak dalej ... - to rozumiem przez zmianę wartości w tym przypadku.
Co do kolorów...jeżeli kolory autorowi zdjęcia się nie podobają za to kocha kadr beztych kolorów...to dlaczegóż miałby nie podążać za swoim mniemaniem?![]()