Tylko... dlaczego takie malowanie? Amerykańskie malowanie to osobliwy pomysł dla japońskiego niszczyciela czołgów którego program został anulowany i nawet prototyp nie powstał.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Świetne te modele. Mi najbardziej podchodzą modele okrętów wszelakich. Podoba mi się mistrz drugiego planu na 2087, czyli startująca rakieta z Piotra Wielkiego... może skieruję się na Nimitza;]