Witam!
Ponieważ od wielu lat używam systemu Pentaxa i zgromadziłem całkiem sporo obiektywów i innych akcesoriów do tego systemu już wchodząc w system Micro 4/3 zakładałem wykorzystanie z nim obiektywów Pentaxa. W przypadku starszych obiektywów wyposażonych w pierścień przysłon jest to bardzo łatwe - wystarczy dokupić za ok. 100zł adapter umożliwiajacy mechaniczne podłączenie obiektywów i można się cieszyć sukcesem. Niestety nowsze obiektywy Pentaxa dedykowane do lustrzanek cyfrowych (seria SMC-DA) nie mają już pierścienia przysłon. Obiektyw taki po założeniu na adapter pozostaje z przysłoną przymkniętą do najmniejszego jej otworu - niby można go tak używać, ale ciemność okrutna i dyfrakcja światła skutecznie psuje ostrość zdjęć.
Na szczęście pojawiły sie już na rynku adaptery z systemu Micro 4/3 na bagnet Pentaxa z wbudowanym w adapter pierścieniem sterowania przysłoną. Adapter taki posiada na obudowie ruchomy pierścień który za pośrednictwem bolca wewnątrz adaptera steruje dźwignią przysłony obiektywu umożliwiając przymknięcie przysłony. Kilka dni temu trafił w moje rece taki adapter (firmy KIWIfotos, model LMA-PK(A)_M4/3 AP306) i chiałbym sie podzielić swoimi uwagami na jego temat.
Adapter jest całkowicie metalowy, precyzyjnie wykonany, jakosć montażu i wyczernienia nie budzi zastrzeżeń. Niestety obiektywy po założeniu na adapter ostrzyły nieco 'za nieskończoność'. Jak się okazało po wykonaniu pomiarów adaptera ma on nieco za małą grubość - różnica odległości rejestrowych między bagnetem K Pentaxa a mocowaniem Micro 4/3 wynosi 26.21mm, adapter jest nieco cieńszy i ma grubosć ok. 25.9mm. Problem rozwiązało odkręcenie trzech wkrętów z łbami krzyżakowymi mocujących górny (ten w naturalnym kolorze metalu) pierścień adaptera, wyjęcie pierścienia i podłożenie pod pierscień wyciętej z kawałka plastiku podkładki o grubości ok. 0.3mm. Co ciekawe - mój drugi adapter (najprostszy chiński 'no-name') też był o 0.3mm za cienki - czyżby na wszelki wypadek produkowano je cieńsze niż przewidują standardy by umożliwić ostrzenie na nieskończoność nawet nieco rozjustowanych obiektywów?
Pierścień sterowania przysłoną ma bardzo mały zakres ruchu (ok. 8mm mierzone na obwodzie pierscienia) ale porusza się płynnie, z dobrze dobranym oporem, umożliwiając również nastawienie pośrednich wartości liczby przysłony. Mniej więcej w połowie położenia pierscienia znajduje sie wyczuwalny klik który może ułatwić oszacowanie, jaką liczbę przysłony ustawiliśmy. Tylko oszacowanie, bo niestety nie ma żadnej możliwośći podejrzenia liczby przysłony - możemy ją oszacować jedynie 'na oko' lub na podstawie ustawionego przez aparat czasu ekspozycji. Dla różnych obiektywów pozycja 'kliku' odpowiada różnym liczbom przysłony - dla ciekawości sprawdziłem, że dla DFA50f2.8 macro ustawiona jest przysłona ok. 16, zaś dla FA50f1.4 ok. 8. Oczywiscie nie musimy zatrzymywać pierscienia akurat w pozycji kliku - ustawienie innych wartości przysłony jest też możliwe.
Zakres ruchu bolca nie we wszystkich obiektywach wystarcza też do całkowitego otwarcia przysłony - DFA50f2.8 macro w skrajnej pozycji pierścienia otwiera się do przysłony ok. 4, podobnie DFA100f2.8 macroWR, FA50f1.4 otwiera się prawie do końca - do jakiejś wartości pośredniej między 1.4 a 2, a FA28f2.8 - do pełnego otworu przysłony.
W sumie - adapter wydaje się być użyteczny, aczkolwiek kontrola otworu przysłony jest duzo mniej precyzyjna i komfortowa niż w przypadku obiektywów z pierścieniem przysłony.
Wiem, że podobne adaptery istnieją też do obiektywów Nikona bez pierścienia przysłon - nie sprawdzałem ich w działaniu, ale spodziewam się zbliżonej funkcjonalności
Jeszcze na koniec zdjęcie E-PL3 z obiektywem Pentax DFA1--f2.8 Macro WR założonym pzrez adapter KIWIfotos. Zwróćcie też uwabę na mały gumowy grip kupiony na Allegro za niecałe 30zł przyklejony do korpusu aparatu - znakomicie poprawia on ergonomię trzymania.