Dostałem telefon z serwisu, niestety cena naprawy się potwierdziła. Nie mam pojęcia dlaczego wszyscy chwalą serwis olympusa. Ja uważam, że naprawy powinny być w kraju,a nie w Czechach. Dają jakąś kosmiczną wycenę facet w Polsce nie wie nawet co się popsuło dopiero będzie meilował. Powiedział że dlatego tak drogo bo cena jest liczona od pierwszej ceny na rynku tj. około 7tyś. Poprostu skandal. Tak naprawdę chodzi o to żeby zgolić klijenta na większą kasę. Kupujesz profesjonalny sprzęt patrzysz ile wytrzyma migawka, a tak naprawdę pada cała elektonika nie wiadomo dlaczego po 9tyś klatek. Aparat mają mi wysłać spowrotem może ktoś wie czy można dokonać naprawy samemu u jakiegoś elektronika, szkoda że nie ma możliwości znalezienia drugiego uszkodzonego E1 może ktoś by sklecił to w całość znając wadliwe części. Będę kupował nowe body i martwił się że za dwa lata znowu padnie. E-330 widziałem na skąpcu parę sklepów cena 2tyś. Chyba że na święta będą jakieś promo i E510 będzie za tyle.