cześć,
wróciłem niedawno z zimowego wypadku do Meksyku, gdzie m.in. testowałem swojego TG-2. Generalnie jestem z niego zadowolony, ale pod koniec pobytu pojawił się w nim problem z parowaniem obiektywu i wyświetlacza. O ile to drugie można przeżyć, bo nie wpływa bezpośrednio na zdjęcie, o tyle to pierwsze uniemożliwia zrobienie prawidłowego zdjęcia. Tak, czy inaczej, co do zasady aparat wodoszczelny nie powinien parować...
Nie będę wnikał teraz w przyczyny parowania (może pęknięta osłona wyświetlacza, o której pisałem kiedyś w innym wątku została naprawiona nie do końca prawidłowo...), zależy mi bowiem na Waszej poradzie, jak usunąć wilgoć z aparatu? Czytałem gdzieś, że bardzo dobry środek, to suchy ryż, który jest ponoć bardzo chłonny. Czy ktoś z Was próbował kiedyś osuszania aparatu (lub innego przedmiotu) przy użyciu ryżu? Czy mam włożyć aparat do jakiegoś pojemnika i zasypać go w całości ryżem. Jak długo aparat powinien znajdować się w tym ryżu? Czy mam otworzyć w nim poszczególne klapki, czy też zostawić go zamkniętym? A może proponujecie jakąś inną metodę?
Pozdrawiam, Bartek