To ja jeszcze dodam swoje trzy grosze. Skoro mają to być meta-gnioty czy też parodie gniotów - jak w zamieszczonym przykładzie - to może, w toku dyskusji albo w podsumowaniu, pokazywać potem przykład pozytywny(albo przykłady). Tzn. pokazujemy swoją wizję gniota, który jest nieudolnym naśladownictwem, podróbą czegoś wartościowego ale nieszablonowego, poszukującego. A w toku dyskusji pokazujemy zdjęcia(może swoje - a może raczej nieswoje), które dla nas są przykładem, czegoś rzeczywiście frapującego, z czego potencjalni autorzy gniotów próbują zrzynać bez zrozumienia i umiejętności.
Inaczej mówiąc - pokazujemy skrzypka, który nie umie grać, a potem - jak gra Mat Meneri.
W innym przypadku możemy tylko zrobić dobrze Mitkowi vel Czesiowi i dojść do skrajności, że wszystko co nie jest widoczkiem albo zdjęciem ładnej dziewczyny jest gniotem.