masz w menu opcję jak szybko ma Cie powiadamiać, zawsze to daje trochę więcej zrobionych zdjęć na czerwonej bateryjce czyli "oszczędzaj prąd".
Ja w sobotę też zrobiłem prawie 300 zdjęć i nawet nic o baterii nie zająknął, powiem szczerze nie zwróciłem uwagi ile baterii zostało, sprawdzę dziś.
W tej wikipedii napisana jest półprawda
Owszem Li-ion nie mają tzw efektu pamięci więc można je "bezkarnie" doładowywać (nie ma to nic wspólnego z twierdzeniem, ze "wolą" być doładowywane, Li-ion po prostu tolerują częste doładowywanie, ale nie wpływa to w żaden sposób na ich żywotność).
Czas życia akumulatorów określa się maksymalną ilością cyklów ładowań ... i tak mniej więcej wynosi ona:
1000 cykli gdy ładujemy od pełnego wyładowania do pełnego naładowania
ale
2000 cykli gdy doładowujemy po 50% wyczerpania
4000 cykli gdy doładowujemy po 25% wyczerpania
Tak więc, akumulator znosi maksymalnie taka samą ilość przemian energii elektrycznej w chemiczną i na odwrót. Czyli gdyby nasz przykładowy akku miał 1000mAh pojemności, to niezależnie jak byłby ładowany / doładowywany to po przemianie 1000Ah energii w te i wewte skończy swój żywot.
PS
Co do LCD to wychodzi na to, że Sony daje najpodlejsze firmowe powłoki - na czymś musi oszczędzać
Co do ceny odsprzedaży ... to po 2 latach cena nowego wyrobu spada o 50% i więcej, a stary bez gwarancji trzeba przecenić o 75% i więcej ... ja starych klamotów nie sprzedaję, daję je dzieciom.
Ostatnio edytowane przez tymczasowy_ ; 12.05.14 o 10:14
Abstrahując od tematów energetycznych. Ostatnio coraz częściej spotykam się z komentarzami pod wspólnym tytułem "ale fajny analog". Srebrny E-M10 z podłączonym Zuiko 50 jest brany za OM-10 albo niewyrośniętego Zenitha (to najpopularniejszy niegdyś aparat, pewnie stąd te skojarzenia).
Mój czarny też został tak raz odebrany (o wraca moda na stare aparaty...)- chyba też dzięki temu, że mając wyłączony LCD nie mam odruchu warunkowego spoglądania na dopiero co zrobione foto
A szmatka Cape Cod - fajna rzecz - jeśli rzeczywiste efekty są tak spektakularne jak widzę na zdjęciach, to ... mam przynajmniej kilka przedmiotów, które zaczną znowu lśnić![]()
Ostatnio edytowane przez TOKIN ; 12.05.14 o 11:14
Nie będę się kłócić, ale skoro liczne źródła przestrzegają przed rozładowywaniem, to chyba jednak coś w tym jest. Wiem, że te akumulatory nie są rozładowywane "do zera", ale to nie przeczy moim wcześniejszym słowom.
Uważam za w pełni naładowany, jak go naładuję.
Kiedy widzę, jak często ludzie mylą Zenita z Zenithem, to zaczynam się zastanawiać, czy to był celowy zabieg...
Problem w tym, że jeśli eliminacja rys polega na spolerowaniu wierzchniej warstwy, to zostanie podczas takiego zabiegu spolerowana powłoka przeciwodblaskowa...
---------- Post dodany o 12:17 ---------- Poprzedni post był o 12:01 ----------
Jeśłi spzret w ktorym używamy akumulatora jest prawidłowo zaprojektowany (w przypadku Olympusa wierzę, ze jest, w przypadku 'dziwnych' tanich firm różnie z tym bywa) i sprawny technicznie to wyłączy się zanim akumulator ulegnie rozładowaniu poniżej bezpiecznego poziomu. Nie jest natomiast wskazane dłuższe przechowywanie akumulatorów litowo-jonowych po rozładowaniu w sprzęcie - przed przechowywaniem należy je naładować (przed bardzo długim - optymalne jest podładowanie do ok. 40% pełnej pojemności, w przypadku przechowywania pzrez czas kilku tygodni nie ma większego znaczenia, czy naładujemy je do 40% czy do pełna).
I tu powstaje pytanie, jak działa ładowarka którą ładujesz - a jest z tym bardzo różnie. Optymalny proces ładowania akumulatorów litowo-jonowych opisany jest pod adresem http://batteryuniversity.com/learn/a..._ion_batteries. Uważam zresztą całą stronę http://batteryuniversity.com/learn/
za znakomite i bardzo wiarygodne źródło wiedzy o doborze i eksploatacji akumulatorów.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Też nie zamierzam się kłócićKażdy może mieć w tym względzie swoje zdanie. Ja zgadzam się z tym:
Swój aku. od G1 użytkuję już 5 lat rozładowywany do "końca" w aparacie. Na dzień dzisiejszy mogę zrobić na pewno powyżej 400 zdjęć (mowa o oryginale). Zakładając, że wytrzymuje 1000 cykli takich ładowań i był używany naprzemiennie z zamiennikiem (czyli ładowany pewnie rzadziej niż raz na tydzień) to zostało mu jeszcze ponad 10 lat życia. W co za bardzo już nie wierzę![]()
Ostatnio edytowane przez And.N ; 12.05.14 o 13:21
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
Masz rację, producent poza ilością cykli ładowania, podaje czas "zycia" w latach, z resztą co mu zrobisz jak upłynie okres gwarancyjnyPoza tym, ta gwarancja na 1000 cykli ma małe zastrzeżenie, że np. przy 1000 cyklu masz np. 80% pojemności nowego akku.
PS
Ja również uważam, że najwięcej można wyciągnąć z akku jak użytkuje się go od pełnego rozładowania do pełnego naładowania - tzw. pełne cykle - niezależnie od technologii produkcji.