Wypróbowałem geotagowanie w praktyce. Robi robotę, życie stało się fajniejsze. Działa jak należy, smartfon przez prawie cały dzień pracy z aplikacją zużył tylko około 10% energii więcej. Dane fot, które sprawdzałem są wpisane poprawnie. Wreszcie!
Wypróbowałem geotagowanie w praktyce. Robi robotę, życie stało się fajniejsze. Działa jak należy, smartfon przez prawie cały dzień pracy z aplikacją zużył tylko około 10% energii więcej. Dane fot, które sprawdzałem są wpisane poprawnie. Wreszcie!
W jaki sposób dokładnie działa to geotagowanie? Pliki są aktualizowane po ściągnięciu na smartfon, czy via wifi, bezpośrednio na karcie w aparacie? To działa i dla rawów i dla jpg?
Geotagi są na plikach JPG, na rawach przeglądarka Fast Stone ich nie widzi, w innym sofcie nie sprawdzałem. W aplikacji na smartfonie tworzysz dziennik - smartfon łapie "fixa" i śledzi naszą trasę. Po fotografowaniu wchodzisz do dziennika, jest tam mapka i opcja aktualizacji geotagów, co jest robione przez wifi - bezpośrednio w aparacie, dla kilkuset zdjęć trwa to chwilkę.
Ostatnio edytowane przez Karol ; 26.05.14 o 13:03
OK, ale czy do tego trzeba mieć zsynchronizowane zegarki na obu urządzeniach? Po zrobienu zdjęcia nie ma żadnej komunikacji aparat->smartfon?
Mi Lightroom 5.4 widzi geotagi w RAWach.
Też zastanawiałem się jak to działa i synchronizacja po czasie to jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy. Pasuje więc mieć czas ustawiony tak samo w aparacie i telefonie. Po zrobieniu zdjęcia nie ma komunikacji z telefonem, wifi jest cały czas wyłączone. Dopiero po zrobieniu wszystkich zdjęć uruchamiasz wifi w aparacie i synchronizujesz dane.
Ostatnio edytowane przez bobdylan ; 26.05.14 o 13:17
Raczej nie ma to znaczenia, o ile nie zmieniamy czasu podczas zbierania danych. Telefon ma dokładny czas z GPS (większość osób zapomina, albo nie wie, że GPS to tak naprawdę taki bardzo precyzyjny zegarek, a pozycja wyznaczana jest na podstawie czasu biegu impulsu elektromagnetycznego na drodze satelita odbiornika, co wymaga zegarów atomowych w satelitach). Działa to najprawdopodobniej tak, że w momencie synchornizacji aplikacja porównuje jaki czas jest ustawiony w aparacie, liczy różnicę względem czasu GPS i na podstawie tej różnicy przypisuje współrzędne do zdjęć wg czasu ich wykonania.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Jasne, że nie jest konieczne - synchronizuje się zwykle w budynku. O ile pamiętam to w M10 nie ustawiałem czasu/daty po uruchomieniu, ustawiła się z automatu po połączeniu wifi z komórką. Jeszcze ciekawostka - żeby geotagowanie doszło do skutku aparat musi być już wcześniej połączony wifi ze smartfonem. Jak po fotografowaniu połączyłem pierwszy raz M1 to geotagowanie nie przyniosło efektu - był komunikat - brak zdjęć do geotagowania czy jakoś tak.
Super, że w rawach dane też są zapisywane. W sumie to cała operacja geotagowania sprowadza się do włączenia aplikacji przed sesją i potem chwilce synchronizacji. Prosto i bez kłopotu. Dobrze zwrócić uwagę, żeby jakaś aplikacja np. do oszczędzania energii, nie wyłączała z automatu GPSa przy wyłączonym ekranie.
czyli chcąc geotagować, aplikacja Olympusa musi na smartfonie cały czas pracować? (tzn. w tle)