Mnie z kolei wkurza narzekanie ludzi w pracy, że za mało zarabiają, że za dużo pracy, że wszystko be! I zawiść, że kolega zarabia więcej, robi mniej, ma lepiej.
Kurde! Zarabiaj ile Ci potrzeba i na ile cenisz swoją pracę, patrz na własne potrzeby a nie na to ile inny zarabia. Uważasz, że zarabiasz za mało - idź do szefa po podwyżkę. Nie chce dać? Szukaj innej pracy, gdzie lepiej docenią. Gdzie indziej nie chcą zapłacić ile uważasz? To może zweryfikuj swoją wartość na rynku pracy i podnieś swoje cztery litery żeby to zmienić. A nie tylko narzekaj, człowieku anonimowy.
Z jednej strony młodzi po studiach z zerową wiedzą praktyczną sypią na rozmowach kwalifikacyjnych sumy oderwane od rzeczywistości, z drugiej strony szef-burak prowadzący firmę, którą kupił mu tatuś chce młodego, po studiach, z 10 letnim doświadczeniem za minimalną krajową (+ ewentualnie jakiś grosz "pod stołem").
Fajnie jest pójść na staż i się czegoś za darmo nauczyć, ale rzeczywistość uczy, że nauki będzie mało, kserowania, parzenia kawy czy wykonywania czynności, których inni nie chcą robić - będzie dużo. A rachunki trzeba płacić, gdzieś mieszkać i coś jeść.
Na końcu rynek i tak weryfikuje. Setki absolwentów prawa tyra za darmochę w kancelariach, żeby tylko aplikację zaliczyć. I nie mają z tym wielkiego problemu



Odpowiedz z cytatem
