Witam, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie analog w średnim formacie, jako że wiatr mi w kieszeni hula ,a i nie jestem zorientowany w sprzęcie to chcę Was poprosić o opinię na temat tego aparatu. Agfa Billy 6x9,.Co to jest warte w sensie technicznym.
A masz już jakieś doświadczenie z analogami ?
Wielu nie zdaje sobie sprawy że niezależnie od modelu aparatu ich zdjęcia będą wyglądały tak samo
Tu masz kilka zdjęć z tej Agfy: http://www.flickr.com/groups/agfaiso...7629538858014/
Jak dla mnie: jeśli ma to być średni format to chociaż taki, w którym da się odczuć zalety wielkości materiału światłoczułego - czyli albo jakiś mądry dalmierz, albo wymienna optyka (któraś mamiya).
Body: E-M5 II / E-M5 / E-M10 / AIR A01
"Canon 24-70 L is good enough (sharp enough) for Annie Leibowitz, but not good enough for some anonymous amateur photographers. (martin mintal)"
Mam podobnego mieszkowca - zeiss nettar 518/16 się nazywa i jest kwadratem 6x6. https://www.google.pl/search?q=zeiss...w=1366&bih=675Zamieszczone przez jota
Jego główną zaletą jest kompaktowy rozmiar. Dalmierza on nie potrzebuje, ani żadnego światłomierza bo zazwyczaj do obsługi używamy tzw. reguły "słońce -16" http://pl.wikipedia.org/wiki/Regu%C5...%C5%84ce_16%22 czyli zazwyczaj f=16. Ostrzenie ustawiasz na oko wg skali na obiektywie.
Najlepiej używaj kliszy B&W bo obiektywy nie były korygowane na materiał kolorowy i możesz mieć efekty "łomo".
Kolejny krok to lustrzanka jedno lub dwuobiektywowa, tu precyzyjniej ustawisz ostrość i ekspozycję (jak masz odpowiedni pryzmat) - wada -> wiele kilogramów do dźwigania. Wiem bo mam Mamiya RZ67.
To tak na początek, bo na temat analoga można epopeje pisać.
@sepi19; troche tak,. miałem zenitaTTL.robiłem sporo slajdow ale to było wieki temu. dopiszę.. taki średni format interesowałby mnie przede wszystkim do krajobrazu. i oczywiście w kolorze.
Ostatnio edytowane przez jota ; 2.01.14 o 18:23
Najpierw radziłbym znaleźć jak najwięcej informacji na jego temat w necie. Dowiesz sie czego można się po nim spodziewac, na co uważać i po pierwsze jakie ma wady.
Tak jak koledzy radzą, nie zakładaj koloru, optyka po prostu nie jest do tego przystosowana i efekty moga, delikatnie mówiąc odbiegać od tego co chciałes osiągnać. Na pewno jego zaleta sa rozmiary, ale nie czarujmy się, jego miejsce jest głównie jako ozdoba kolekcji na półce.
W niewielkich pieniądzach możesz skompletowac fajny zestaw do małego obrazka, z dużo lepszą optyką, a efekty będą na pewno lepsze
Wielu nie zdaje sobie sprawy że niezależnie od modelu aparatu ich zdjęcia będą wyglądały tak samo
Mały obrazek nie jest wskazany do krajobrazu, bo daje zbyt mało szczegółów -> mała klisza, problemy ze skanowaniem (lub powiększaniem).
Jeśli kolorowy krajobraz to może jakiś "nowoczesny" LF np 6"x4" ?
No trochę na wstępie rozjaśniliście temat ,z tą nienadająca się optyką do koloru to jestem zaskoczony nie pomyślałbym że tak może być.Zacznę grzebac w internecie może mnie oświeci.
Ja bym się nie bał użyć koloru, bez względu na to czy obiektyw jest nadający się czy też nie, może uzyskasz rezultaty, które Cię zadowolą. W końcu to zabawa. Mam kilka staroci miechowych, naszego Starta, mają swój sposób oddania obrazu na kliszy, lubię go, używam tylko klisz czarno-białych, ale tak sobie założyłem, kolor zostawiłem dla mojego Olka. Myślę, że bez obaw wejdź w kolor skoro już zaczynasz z analogami, kup rolkę, naświetl, daj do zakładu, do wywołania i oceń czy warto iść dalej. Najwyżej zostaniesz przy bw.
jest dobrze
Ano ta nienadająca się optyka może zadziałać jak pryzmat ... czyli rozszczepi światło co zostanie zarejestrowane na kolorowej kliszy. Na kliszy B&W nie będzie natomiast tego widać.
PS
Ale popróbować zawsze można
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
| OlyJedi