Ależ to jest oczywista oczywistość.
Ależ to jest oczywista oczywistość.
A robią teraz jakieś nowe aparaty, które nie są wypasione?Marketing robi teraz wszystkim wodę z mózgu. Co do aparatu imho ważne żeby sprawiał radość z używania. Nie uważam jednak aby sama waga była wystarczającym argumentem do wyboru systemu, choć osobiście rozumiem tych, dla których jest ona ważna, sam się do nich zaliczam.
Acha i co złego to nie ja...
----
moje zdjęcia
To podobnie jak ja , tylko że poprzedniego kloca się nie pozbyłem ale nadal używam.
I jeszcze na dodatek jakiś czas temu wzbogaciłem sobie zestaw o aps-c a za jakiś czas pojawi się też m4/3.
Gdybym miał teraz wybrać który z formatów miałby pozostać u mnie jako jedyny miałbym poważną zagwozdkę bo znając ich słabe i mocne strony (systemów jako całości też) nie potrafię wskazać najlepszego.
Można powtórzyć oklepany frazes "zależy do czego" ale to prawda.
bezbagnetowiec z mianowania
Może się mylę, ale ergonomia chyba w przypadku nowego zestawu będzie zupełnie inna. Aparat będzie mógł być elementem bagażu podręcznego a nie bagażem podręcznym. Z moim BMI może nie jest najlepiej, tym bardziej bez sensu targać dodatkowo wielkie pudło z wielką tubą. Statyw, jeżeli korzystasz też musi być solidniejszy. Kasa za słoiki też inna. Na moje potrzeby ten zestaw będzie 120% wystarczający.
Tak, Fuji robi Instaksy. Straszna bieda, odgrzewany kotlet w plastikowym tandetnym opakowaniu. Ale, o dziwno, ponoć się sprzedaje
Zawsze robił. I nie wszystkim, tylko tym, którzy się dają
Nikt nie mówi, że to jedyny argument, bo ich jest więcej. Ale może być to właśnie ten argument, który przechyli szalę. Poza tym często waga i rozmiar to rzecz, której nie bierze się pod uwagę przy zakupie, a docenia się ją dopiero w trakcie użytkowania.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Na pewno tak. Zresztą na APS-C pewnie też pewnie było niemało migracji. U mnie wystąpiła remigracja częściowa
O ile E-M10+12-40 z powodzeniem zastąpił 5D+24-105 na wycieczkach, to jednak 45mm 1.8 ciągle u mnie przegrywa z 85mm 1.8 i właśnie z 12-40 2.8, coś rzadko go zapinam, rzadziej też sięgam po 17mm.
Mam już trzecie podejście do tego szkła i nie mogę się coś przekonać. Poważnie zastanawiam się też nad wymianą FL-600R na 430EX2.
Ale to już taka specyfika mojej fotografii że jak potrzebuję lampy to właściwie nie ma znaczenia czy zabiorę kloca czy mikrusa.
W ogóle to przecież tylko narzędzia, jeśli komuś lepiej się fotografuje FF to niech tak robi, jak ktoś woli m43 to proszę bardzo, chodzi chyba o to żeby dobrać sobie najlepsze czy najwygodniejsze
Lustrzanka ma w pewnych aspektach przewagę nad m43 czy innymi nexami, a kiedy indziej lepszy jest bezlusterkowiec![]()
epicture co do Fuji to się nie zgodzę, robiłem zdjęcia Fuji Instax 210, świetna zabawka, na rodzinne wyjazdy rewelacja - zwłaszcza z dziećmi.
Acha i co złego to nie ja...
----
moje zdjęcia
Wygoda to jedno a przeznaczenie drugie. Fufu z wielkim optycznym wizjerem jest łatwiejsze, przyjemniejsze i wygodniejsze w użytkowaniu ale nie można tego zabrać wszędzie jak bezlusterkowca. Fufu daje też świetne efekty przy fotografowaniu ludzi. Ostrzenie fazowe jest też szybsze gdy jest ciemno ale nie tak celne jak po kontraście. Lustrzanka aps-c jest bezkonkurencyjna w temacie długoogniskowych tele.
Za to 4/3 mz jest absolutnie bezkonkurencyjne w uzyskaniu dostatecznie dużej głębi ostrości w macro oraz równej jakości obrazu bez zbytniego przymykania przysłony i żyłowania iso w szerokich kadrach.
Kto fotografuje przedmioty do katalogów zapewne jest w stanie docenić możliwości jakie daje mała matryca w objęciu głębią ostrości tematu zdjęcia. Mowa oczywiście o pracach budżetowych, nie każdy klient jest w stanie wyłożyć dwie stówy za zdjęcie z dużego formatu z obiektywem na miechu.
bezbagnetowiec z mianowania
Pozdrawiam, Robert
Był sobie Olek, piękny, wielki, czarny Olek z całą kompanią braci ...
... a jest ... żółta łódź podwodna ....