No i piękne testy, tylko... zupełnie nieużyteczneJest wiele powodów, jeden - podstawowy - to precyzja AF. Z bezlusterkowcami czy kompaktami mogę lecieć ''bo bandzie'', na skraj przepaleń. Z lustrem - wypada czasem zejść nawet 2EV, żeby nie dostać popalonych twarzy. I cały zysk idzie w kosz.
Naprawdę mam obecnie dostęp do chyba wszystkich puszek (tzn. reprezentantów, bo wiadomo, że nikt nie ma wszystkiego), testujemy nimi szkła i resztę zabawek. Dynamika w Nikonach (więc i Pentaxach) jest rewelacyjna i stoi najwyżej. Wciąż to jednak lustrzanka i jeśli nie robi się w LV, można zapomnieć o precyzji światłomierza. Wystarczy trochę słońca w kadrze, a nigdy nie wiesz, czy popali 2EV czy niedopali tyleż samo. Przymykanie obiektywów powyżej f=8 na pewno zmusi do odplamiania nieba, bo czyszałki w Nikonach praktycznie nie działają. W Canonach działają znacznie lepiej, ale cóż z tego - dynamika jak ze slajdu, trochę cieni i szumy. Dopiero najnowsze pełne klatki stoją tu na wysokim poziomie. Niestety AE nadal jak w lustrzankach z całą konsekwencją.
Obie te marki zrobią kolor z automatu jedynie na plaży czy gdzieś w słonecznych górach, najlepiej z płatem śniegu. Idź z tym do lasu, zasłoń niebo - siedzenie w szopie obowiązkowe. Zwłaszcza Nikon, ja nie wiem co oni tam kombinują, ale nadal AWB w nikonach to bida. Oczywiście z rawa zrobi się ideał, ale trzeba zrobić, z Olka AWB produkuje materiał referencyjny dla ACRa, może tylko poza pomieszczeniami. I żeby nie było, do pojawienia się bezlusterkowców wieszałem psy na Olku za filtr AA, który mordował cały potencjał tej marki (i w sumie zamordował), bo już o dynamice i szumach nie wspomnę. Ale kto inny wtedy robił matrycę, a poza tym takie były czasy.
Ostatnio edytowane przez Janko Muzykant ; 28.04.14 o 15:29
oj Janko, wypisałeś tyle wad, że gdyby je potraktować poważnie to żadnego zdjęcia nikt by nigdy lustrzankami FF nie zrobił![]()
Nie rozumiem, dlaczego dzisiaj reporter ślubny ma nie używać lampy błyskowej?
Jeśli słońce wpada np z jednej strony kościoła, będą wtedy brzydkie cienie, kontrasty na twarzy. Czemu tego nie doświetlić? Jak się już doświetli to i nie trzeba używać wysokich wartości ISO.
Chyba, że zdjęcia to tylko naturalne światło, a używanie sztucznego to "niepoważne" traktowanie klientów.
Swoją drogą, raz znajomi prosili mnie o poprawę (retusz) zdjęć ze ślubu. Fotograf podobno był polecany przez wielu i znany w tamtej okolicy.
Jak myślicie czym robił zdjęcia? Otóż kompaktem, Sony H10 i jakimś Panasonicem, chyba FZ2 jak mnie pamięć nie myli![]()
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
No tak... Wy tu o wysokim ISO, a mi dajmy na to w EM-1 przeszkadza, że nie ma natywnego ISO 100![]()
wiesz, byłem kiedyś na kameralnym ślubie i dopiero pod koniec mszy zorientowałem się że w ogóle jest na uroczystości jakiś fotograf. Co więcej, było ich dwóch. Duży szacunek dla nich za tę dyskrecję, za umiejętność takiego zorganizowania sobie pracy że byli praktycznie niezauważalni... Zdjęcia które potem oglądałem okazały się doskonałe. Po prostu doskonałe,
Byłem też kiedyś na ślubie takim "na bogato"... Dwóch kamerzystów (ze statywu i z ręki) i fotograf z wielkim aparatem i jeszcze większą lampą...
robili tyle zamieszania, że w pewnym momencie ksiądz przerwał mszę, żeby nie przeszkadzać "zawodowcom".
---
Kiedyś bez lampy "się nie dało". Dziś wydaje się że można lepsze efekty w świetle zastanym uzyskać. Błyskający flesz nigdy uroku uroczystościom nie dodaje, no chyba że jest to konferencja premiera...
Już to widzę, jak na ślubie nikt z rodziny nie robi zdjęć kompaktami i komórkami. Które to koniecznie muszą błysnąć przed zrobieniem fotki
Najwyraźniej na tym ślubie na którym byłeś goście należeli do wyjątkowo zorganizowanych i grzecznych.
Natomiast z przerwaniem mszy się nie spotkałem. Przynajmniej nie z powodu fotografów, a raczej hałasujących gości.
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
nightelf -byłem kiedyś na ślubie, gdzie w momencie zaślubin para młoda i ksiądz zostały tak dokładnie obstawione przez "szwagrów" z kompakcikami w wyciągniętych łapkach że zamówiony fotograf mógł sobie odpuścić... Ale to było dawno.. od jakiegoś czasu obserwuję że goście są pod tym względem bardzo zdyscyplinowani. Nie ma gonienia po kościele i błyskania małpkami po oczach, owszem jakieś pojedyncze błyski się trafią ale tylko z ławki a więc z odległości z której (z racji małej mocy) nie są bardzo dokuczliwe.