Odpowiem zbiorczo.
Co do tematów fotografii.
Głównie krajobrazy górskie (trekking i wspinaczka górska) oraz fotografia podróżnicza. Trochę portretów do tego.
W górach 90% zdjęć jest z 17-40. W podróż z reguły brałem 17-40 + 70-200. (zupełnie nie odczuwam braku zakresu 40-70).
Co do ograniczeń.
Nie widzę sensu zmiany 5D na jakiegokolwiek następce ze stajni Canona. Ten sprzęt nie ogranicza mnie jeżeli chodzi o możliwości fotograficzne (a filmów nie robię).
W szczególności mam na ścianach kilka wydruków (do 120x80cm włącznie) i nie widzę potrzeby zmiany na nowszą puszkę.
Kwestią więc nie jest jakość zdjęć, które robię tylko te, których nie zrobiłem bo 5D był za duży, żeby go zabrać lub też zbyt rzucał się w oczy, żeby go wyciągnąć (zwłaszcza z 70-200, które dyskrecją nie grzeszy)
W szczególności krytyczne było to na wspinaczce gdzie aparat ZAWSZE zostawał w domu. Zestaw GM1 + 12-32 to zmienia.
Bardzo dziękuje za podpowiedź ze spacerem z Olympusem. Nie spieszy mi się (Canon jeszcze do ludzi nie poszedł), więc spokojnie do 25 stycznia mogę poczekać.
Jak wygląda taki spacer ? Jest możliwość pobawienia się sprzętem ? (zarówno obiektywami jak i aparatami)
@bartmika
Byłbyś w stanie podesłać na priv trochę zdjęć z 9-18 w lepszej rozdzielczości ? Podobają mi się Twoje krajobrazy.
Co do GM1 i 12-32.
Mogę podesłać trochę RAWów (robiłem testowe zdjęcia).
Moim zdaniem szkło jest zaskakująco ostre jak na takie maleństwo i to praktycznie od pełnej dziury.
Matrycy GM1 też nic nie zarzucę. ISO 6400 umiejętnie odszumione jest zupełnie akceptowalne.
Główną dla mnie wadą jest brak wizjera i stabilizacji. Do tego kontrola mogłaby być trochę lepsza. Ale wiadomo - kwestia kompromisów.
W każdym razie stosunek jakości zdjęć do rozmiaru i wagi sprzętu jest wybitna.
Moim zdaniem wreszcie doczekałem czasów, gdzie aparat dający dobrą jakość zdjęć nie musi być duży.
Najciekawsze są reakcje znajomych, gdy robię zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych z 20/1.7.
Wszyscy się zastanawiają czy mi się lampa błyskowa nie popsuła
Nad kolorystyką zawsze można popracować.
Mam już za sobą robienie profili ICC do aparatu i doszedłem do momentu, gdy tablica testowa położona obok monitora wygląda prawie nierozróżnialnie z obrazem na monitorze (skalibrowanym oczywiście).
Co do strat finansowych.
Całość sprzętu kupowałem w stanach przy kursie dolara 2,2.
Nie stracę na sprzedaży. Do tego mam możliwość kupna nowego sprzętu na FV.
Zakładam też, że pieniądze ze sprzedaży Canona w zupełności pokryją wejście w nowy system.
To nie jest tutaj problemem.