No mialem juz nie, ale jak czytam takie wywody, to mi sie plakac chce.
Na pocztaku sie jeszcze zastanawialem, co te brakujace i nieuzywane przeze mnie 95% MS Office robi, ale teraz juz wiem - te 95% to po prostu PowerPoint.
Pieknie.
Nie bardzo rozumiem, jak cie sie udaje nierozrozniac pakietu MS Office od systemu operacyjnego, ale to juz twoja sztuka. Po czesci to tlumaczy twoja zawzietosc w dyskusji - ty po prostu nie masz zielonego pojecia o czym jest rozmowa.
Tutaj masz rysunek - moze to chociaz troche przyblizy ci zagadnienie, chociaz naprawde watpie...
Dzizas..... powerpoint mu sie wykrzaczyl.....