Kwestia czasu i praktyki. Przy czym potrzeby nie ma. Wybranie sobie jednego fajnego programu do wywoływania i wszystko z czasem przyjdzie oparte na metodzie prób i błędów… albo w ogóle można olać dopieszczanie zdjęć i poprzestać na ich robieniu i podstawowej obróbce w niezbednych przypadkach - więcej to radości daje.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
I tu tkwi problem przy makro wylacz AF. Musisz przelaczyc sie na AF bujany. Czyli ustawiasz na aparacie sobie manualne ostrzenie, na obiektywie ustalasz skale powiekszenia tak aby fotografowana scena się miescila w kadrze lub taka skalę ( jeżeli masz juz dobraną przysłone) aby GO Tobie odpowiadało. Przykładasz oko do wizjera wykonujesz "bujanie" w przod i tyl tak aby ostrość była tam gdzie chesz i naciskasz spust. Wazne jest aby nie za mocno naciskac spust migawki. Na poczatek możesz się oprzeć o coś lub wesprzeć na łokciach. Nie ma chyba lepszej metody na ostrzenie w makro.
Ze statywem, bedzie o tyle niewygodnie że tracisz dużo czasu co przy owadach jest bardzo istotne, przy roślinach i nieruchomych rzeczach już mniej.
Zawsze zostaje jeszcze później stackowanie i wtedy GO już może być bardzo duża![]()
Trudno fotografia czasem wymaga poświęceń, to się czasem leży na ziemi, stoi po kolona w bagnie lub wodzie, rano na łąkach jest przeważnie mokro i chmary komarów, które czekają na śniadanie.
Zdalne wyzwalanie to dobry pomysł, ja mimo iż trzymam aparat w rękach zawsze wyzwalam przez wężyk.
Jak masz takie obiekty, które nie uciekają to masz dużo czasuMożesz aparat położyć na czymś, a i czasem dobrze jest użyć blendy aby doświetlić.
Troszkę cierpliwości nie od razu to wychodzi - ja już próbuję od 4 lat, i pomału do przodu, ale jestem zadowolony bo jest to dla mnie super hobby (oderwanie od zajęć codziennych), poza tym jak patrzę na swoje pierwsze zdjęcia, teraz jest w miarę, ale długa droga jeszcze przede mną.