Na poczatek drobne wyjaśnienie. Poradnik opracował kolega Pikusław znany na forum Analogowi Ortodoksi. To jemu nalezy się chwała i cześc za ten tekst. Jego doskonały poradnik znajdziecie tu:

http://czworoboki.blogspot.com/2012/...w-domu_20.html

Ja "wzbogaciłem" tylko swoim komentarzem to co szanowny autor napisał oczywiście za jego zgodą publikuję go tutaj. Chętnie też odpowiem na wszelkie pytania i watpliwości zainteresowanych.


Na wstępie podam że do wołania koloru w domu przyda się doswiadczenie z wywoływania filmów B&W. Jesli poprawnie wywołujesz filmy czarnobiałe to na pewno poradzisz sobie tez z kolorem. Obecnie najpopularniejszym zestawem chemii do wywoływania koloru jest TETNAL C-41 który z łatwościa nabędziecie na allegro w zestawach na 1 i na 5 litrów. W 1 litrze mozna spokojnie wywołac 16 filmów kolorowych.


Z czego składa się taki zestaw? Ilość koncentratów została zredukowana do minimum żeby maksymalnie uprościć obróbkę. W jego skład wchodzą:
- trzyskładnikowy wywoływacz barwny CD, z którego sporządzamy jeden roztwór
- dwuskładnikowa kąpiel odbielająco-utrwalająca BX
- koncentrat stablilizatora.

Prościej się nie da. Obróbka filmów odbywa się standardowo w temperaturze 38*C a czas wywołania całości zamyka się w kilkunastu minutach. Zestaw narzędzi, jakie będziemy potrzebować też nie jest wyszukana:
- koreks
- termometr z odpowiednio dużą skalą najlepiej elektroniczny który błyskawicznie dokonuje pomiaru.
- miska lub zlew - odpowiednio duże, aby zanurzyć w niej butelki z wywoływaczem, odbielaczem/utrwalaczem i ewentualnie koreksem
- stoper, przerywacz, lejki, miarki i inne rzeczy, których zazwyczaj używacie przy wołaniu BW.
Poradnik niniejszy napisałem z myślą o typowym korzystaniu z negatywów kolorowych przez przeciętnego użytkownika, który nie miał jeszcze z tym styczności. Skupiłem się na jednostkowym wywoływaniu błon typu 135 i 120. Czasy podaję dla 1-4 wywoływanych jednocześnie rolek.




Jak już ogarniemy się z gratami i przeczytamy ten FAQ co najmniej 5 razy, możemy przystąpić do dzieła. Do miski/zlewu wlewamy gorącej wody. Ja nalewam najgorętszej kranówy jaka w danej chwili płynie w rurach. Zazwyczaj jest to 40-45*C. Wstawiamy do niej butelki z CD i BX. W celu szybszego rozgrzania roztworów przykrywam michę ręcznikiem. Oczywiście co chwilę kontrolujemy temperaturę. W międzyczasie przygotowujemy odpowiednią ilość wody o temperaturze 30*C, która będzie potrzebna w pierwszym punkcie poniższego opisu. Przebieg procesu to po kolei:

1. Kąpiel wstępna + wygrzewanie koreksu - 5-20min. Do tego celu używamy wody o temperaturze ok 30*C. Służy ona temu samemu, co przy wołaniu czarno-białych filmów. Po wlaniu wody do koreksu stukamy jego dnem o twardą powierzchnię żeby pozbyć się ewentualnych bąbelków powietrza z filmu i umieszczamy go w gorącej wodzie. Do koreksu zwukle wkładam termometr żeby śledzić kiedy woda w koreksie osiagnie 38*C wtedy zaczynam wywoływanie.


2. Wywoływanie - 3min. 15s. Wiadomo do czego służy. Roztwór CD ma mieć tolerancję ±0,5*C. Jeśli temperatura wody w misce/zlewie utrzymuje się w okolicach 38*C to na czas wywoływania możemy zanurzyć w niej koreks. Wołam też poza michą, wtedy jeśli temperatura spadnie o 1-2 stopnie wydłużam czas wywoływania do ok. 3min. 30s. Podczas wywoływania kręcę często szpulą na przemian w obie strony a jesli mamy koreks jobo to turlamy go w wodzie lub robimy typowe fikołki jeśli wołamy poza wodą. Podany czas zawiera wylewanie wywoływacza z koreksu ~10s.


3. Przerywanie - w zależności od przerywacza. Kiedy wywołujemy filmy jednostkowo, a tym samym używamy naszych roztworów częściej, warto użyć klasycznego przerywacza. Czynność ta przedłuża trwałość i wydajność roztworu BX. Wywoływanie przerywamy według instrukcji posiadanego przerywacza. Najlepiej jeszcze przepłukać film ciepłą wodą aby pozbyć się jak największej ilości przerywajki. Jezeli używamy wody z octem (łyżka stołowa na litr) to przerywamy ok minuty. Warto zeby przerywacz miał temperaturę ok 38*C


4. Kąpiel BX - 4 minuty. Tutaj tolerancja temperatury jest większa i wynosi ±5*C. Agitacja jak w punkcie 2. Podany czas jest czasem minimalnym, który możemy przedłużyć maksymalnie o połowę. Po tej czynności można już otworzyć koreks.


5. Płukanie. Po zlaniu roztworu wlewamy do koreksu wodę o temperaturze 30-40*C i płuczemy energicznie przez co najmniej 3 minuty często ją wymieniając. Jeśli nie macie w rurach zbyt brudnej to można użyć tej z miski, w której podgrzewaliście roztwory. Oczywiście sama micha musi być czysta, podobnie jak butelki i koreks zanim do niej trafią.


6. Stabilizator - 1 minuta. W przypadku tej ostatniej już kąpieli nie musimy się za bardzo przejmować temperaturą. Co więcej warto stabilizować roztworem w temp. pokojowej. Kręcę szpulą przez cały wymagany czas. Należy uważać na wylewanie płynu z koreksu, gdyż się pieni. Nie wlewam go bezpośrednio do butelki, tylko najpierw do większej menzurki i czekam na opadnięcie piany. Stabilizacja spełnia podobną funkcję jak znana z procesu BW kąpiel zwilżająca. Na koniec suszymy i... volia! Można rzucać na skaner (pewnie nie robicie potem odbitek w RA-4 :P).


Sami widzicie, że nie jest to specjalnie trudne. Producent przewiduje także inne temperatury obróbki (30 i 45*C), dla których podane są czasy w ulotce produktu. W internecie znalazłem również informacje na temat w miarę sprawnego przeprowadzonego wywołania w temperaturze pokojowej. Piszę 'w miarę', ponieważ negatyw miał czerwonawy zafarb. Dodam jeszcze że czasem po stabilizacji dodatkowo płukałem i poddawałem filmy kąpieli w Mirasolu.


Jak zauważyliście, czas wywoływania wynosi 3:15. Tak, tak! Jest stały dla każdego negatywu kolorowego, niezależnie od czułości. I to mi się podoba. Mogę na raz wołać Portrę 160 i Fuji Pro 400H w jednym koreksie. Odpada więc bolączka z poszukiwaniem czasów dla kombinacji film/wywoływacz. Warto jednak pamiętać, że filmy o czułości 400ASA i wyższej zużywają chemię w większym stopniu. Wydajność jednego litra roztworów wg Tetenala to maksymalnie 16 filmów. Mi się udało w litrze wymoczyć ok. 20 negatywów (w tym jeden czy dwa o czułości 400 ASA). A są i tacy, którzy w takiej pojemności uzyskują jeszcze lepsze wyniki dochodzące do 25 rolek (jak nie więcej). Oczywiście dużo zależy od poprawnego przechowywania chemii, stopnia zanieczyszczenia, itp. Trwałość wg producenta poszczególnych roztworów/koncentratów to: CD – 6/12 tygodni, BX i STAB – 24/24 tygodnie. Oczywiście czasy te są minimalne dla zapewnienia pewności obróbki i w rzeczywistości będą wyższe w zależności od warunków przechowyywania. Żeby zminimalizować utlenianie butle z koncentratami zagazowuję tetenalowskim Protectanem. Należy także uważać na toksyczność przede wszystkim wywoływacza. Staram się jak najmniej pozostawiać otwarte butelki. Butle najlepiej podgrzewać zamknięte i otwierać jedynie do sprawdzania temperatury i oczywiście do samego procesu. Znany jest pewien filmik, gdzie koleś leje chemię w zlewie pełnym garów. Woła super, ale robić tak wśród żywności i wszelkich pojemników na nią nie można! Czystość i ostrożność powinna być nawykiem


Zapytacie pewnie o forsowanie. Jest również banalne jak sam proces. Wystarczy na każdy stopień przesłony wydłużyć wywoływanie o 30 sekund. Tutaj nie powiem Wam zbyt wiele, gdyż jak do tej pory miałem jedynie raz potrzebę skorzystania z takiej obróbki. Była to Reala świecona na 200 ASA a efekty możecie podziwiać w poście Mint dreamer. Wyszło nieco ziarniście, ale na potrzeby www nie jest źle.


Na koniec trochę o pieniądzach. Ceny zestawów na jeden litr roztworu oscylują w granicach 80zł, na 5 litrów ok. 250zł. Nietrudno zauważyć, że większy zestaw wychodzi taniej, jeśli weźmie się pod uwagę jednostkowy koszt wywołania. Zakładając, że w litrze wywołamy "pudełkowe" 16 rolek to dla jednolitrowego zestawu wychodzi nam 80zł/16=5zł, zaś dla pięciolitrowego 250zł/80=3,125zł (oczywiście pomijam koszty wody, itp.). Na początek warto kupić mały zestaw, żeby spróbować jak to jest, zwłaszcza że wywołanie filmu kolorowego jest w pewnym sensie łatwiejsze niż czarno-białego Poniżej coś dla wzrokowców.