Ja "epokę filtrów" mam już za sobą...
Moim skromnym zdaniem w fotografii cyfrowej sens mają tylko i wyłącznie filtry polaryzacyjne oraz szare (pełne i połówki).
No i dla fanatyków IR'ki jeszcze![]()
Filtr ochronny (UV'ka jako ochrona) stosuję tylko na obiektywie Panasonic'a 12-35 - bo to taki "wół roboczy do wszystkiego",
używany w różnych dziwnych, często brudnych miejscach...
Również widzę sens ochrony obiektywów makro - czołganie w trawie i bieganie po krzakach za robalami sprzyja uszkodzeniom soczewki obiektywu.
W pozostałych przypadkach filtry tylko szkodzą...
Natomiast całkiem niezłą ochronę zapewniają osłony przeciwsłoneczne - nawet te gumowe![]()