294 - to dowód - jak palenie wpływa na cerę! Świetne foto!
Nic tylko pozazdrościć bywania w takich miejscach.
Gratulacje i pozdrówka.
294 - to dowód - jak palenie wpływa na cerę! Świetne foto!
Nic tylko pozazdrościć bywania w takich miejscach.
Gratulacje i pozdrówka.
291 - rewelacjaaa!
294 bardzo w moim guście! takie?.....kolorowe
Dopiero teraz tu zajrzałam, gratuluję wycieczki!!!
Kuba jest bajeczna!!!!!
wróciłabym tam z aparatem na dłużej
Twoje zdjecia są świetne, ja nie mam odwagi cywilnej by robić zdjecia streetowe, a jak już się przełamię to ostrość schrzanię albo co innego.
Pozdrawiam![]()
Dzięki raz jeszcze.
Czułbym się nieswojo, jakbym miał podchodzić do ludzi siedzących sobie koło domu i robił im z bliska lustrzanką po oczach. To nie w moim stylu. Staram się uszanować ich godność- jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Są ludzie, którzy celowo ustawiają się pod fotki, można i z bliska i coś im odpalić, to jest OK. A można i nie zrobić fotki i pomóc w jakikolwiek sposób. Ricosiem z reguły robiłem swoje pstryki, a żonie kupiłem lustro, dla spokojności, aby mieć trochę swobodyJej strzałem jest ten gigant u dołu. Naśladowców Fidela nie zaznasz na Kubie, ale za to Che Gevarów na pęczki- ja zaś na to : "Cuba -si, Che- no!"
Wanilia- no bez przesadyzmu proszę![]()
298.
299.
300.
301.
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Kaz, mam nadzieję, że żonie Olka kupiłeś. Niech się zarejestruje na forum, fajoskie zdjecie!
Patrząc na zdjęcia z Kuby nie potrafię obiektywnie oceniać. To jedno z moich marzeń. Obok Chile, Peru, Brazylii, Argentyny... Eh...![]()
Fajne
Gostek jest świetny, uszanowanie dla małżonki![]()
Kazek, też kiedyś skoczę na Kubę. Marzy mi się to od dawna. Fotki miodzik - czekam na kolejne, bo pewnie zrobiłeś ich sporo. Cieszę się na nie, bo z pewnością skupiłeś się na ludziach. 299 - debeściackie.
Oczywiście ,że Olka, jakby inaczej...
Spora część naszej grupy zdecydowała się na ten kraj, dlatego żeby jeszcze zobaczyć komunę na Kubie. To co się tam teraz dzieje to było takie moje deja vu. Sam kiedyś z chłopakami biegałem pod hotel Monopol, aby coś wyprosić od turystów. Byli oni dla mnie z innego świata. Polacy jak nikt z naszego regionu zrozumie dzisiejszeją Kubę, to schyłek komuny, l. 80. w sklepach pustki, towary na kartki. Natomiast w ichnich pewexach, za bony towarowe (CUC) z towarem bez problemów. 1 CUC ustawiono ca. 1 EUR, więc ceny dla turystów jak w Polsce, a czasami nawet drożej. Każdy kombinuje na boku jak może (mogę coś o tym powiedzieć), mając zagwarantowanych równowartość 15 EUR (każdy tyle zarabia). Nic dziwnego, że praca w turystyce jest już marzeniem małych dzieci. Wszystko to w teoretycznie bogatym kraju (turystyka, salsa, cygara, rum, miliardy dolarów u rodaków w USA itp. itd.). Patrząc na fotki ulic, miast wykonanych przed rewolucją na Kubie i porównując to z dzisiejszym ich stanem, żal gardło ściska, jak można doprowadzić do tego. I na koniec, Kubę czekają duże zmiany, wszyscy czekają niestety na śmierć Fidela (lub oficjalne podanie o tym). Co się z nim dzieje, nikt nic nie wie. Największym świetem na Kubie jest Święto Rewolucji - 1 stycznia. Zobaczymy czy Fidel się pojawi czy też nie (rok temu go nie było). Będe kibicował Kubańczykom i życzę Im wszystkiego dobrego- bo na to naprawdę zasługują... .
Żona mówi, że może kiedyś, a póki co będę wstawiał jej fotki, także![]()
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Dyskutowałam zawzięcie z taksówkarzem (miał na imię Czino) i twierdził, że nie wiedzą co z Fidelem, i możliwe jest też że już umarł ,ale trzymają to w tajemnicy.
Tak czy siak bał się , ze zobaczą go rozmawiającego z nami i po wyjściu z taksówki (miał na nas czekać) zaproponowałam mu zimny napój, a on odmówił twierdząc, że może mieć nieprzyjemności jak go zobaczą bratającego się z nami. I pił,ale stojąc gdzieś nieopodal.
300 fajne
Wanilia- też słyszałem o tych obawach Kubańczyków przed zbytnim spouchwalaniem się z obcokrajowcami! To świadczy tylko o tym, iż to jest cały czas państwo totalitarne. Fidela na Święcie Rewolucji nie było już drugi rok z rzędu. Raul, nie mający takiej charyzmy jak Fidel, stwierdził ostatnio, że 2+2 zawsze równa się 4, a nigdy 5. Więc dochodzi już do świadomości panującej od 50. lat czerwonej monarchii dziedzicznej Castro, absurdalność ich ekonomiki. Przeglądając te kolorowe fotki z biur podróży i materiałów reklamowych, warto spojrzeć na Kubę z innego punktu widzenia:
http://www.therealcuba.com/index.htm
Szczególnie polecam porównanie danych statystycznych m.in. ONZ dt. Kuby i Ameryki Łacińskiej z l. 50. i danych z ostatnich lat, niechętnie udostępnianych przez Hawanę. Tekst- Socio-Economic Conditions in Pre-Castro Cuba
Agapiet, Rafał - zawsze życzę spełnienia marzeń, więc najważniejsze mieć marzenia, bo inaczej nie mogą być zrealizowane
Jako przerywnik trochę szarości.
302.
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Fajny przerywnik.
Również bardzo zazdrosze Ci wizyty na Kubie.
PS
Chyba tylko tam można obejrzec tak stare samochody będące ciągle w użyciu i w niezłym stanie.
W Stanach czy Europie niektóre osiagnęłyby pewnie niezłe ceny wśród kolekcjonerów.