|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Jesli rownoczesnie przy zaprezentowaniu takich fotek czytam,ze ani czasu ani zatrzymania sie na chwile nie mialem robiac te foty,jednoczesnie stwierdzam,ze i tak jest dobrze,bo w tamtym klimacie to i mgla i ciagle pada to rozumiem.Ale rozumiem tez komentaz w stylu-Och jak ci zazdroszcze tej wycieczki,pobytu,wyjazdu.
Cel i przez prezentera i komentujacego zostal osiagniety.Oni widzieli,ze tam bylem.A on ze zazdrosci ,ze tam nie byl.
Tylko gdzie miejsce w dyskusji o zdjeciach,wszak to forum fotograficzne a nie plotkarskie.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Aaa to jeszcze insza inszość!
Fotografia podróżnicza nie może być masową fabryką gniotów z końca świata, to nie albumik rodzinny.
Jedziesz gdzieś, fotografujesz z myślą o publikacji... przyłóż się kurde balans te foty złożone w całość
mają pokazywać te miejsca tym, którzy tam nie byli a nie prezentować twoje dupsko na tle Buddy.
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Fotografuje... bo lubię.
Fotografuje bo kocham przyrode, i to w zasadzie wyczerpuje temat spuszczania sie nad przeslaniem zdjecia, i to czy ktos juz wczesniej zrobil myszaka, czy tez innego zuczka nie ma dla mnie kompletnie zadnego znaczenia
Staram sie tylko, by od strony technicznej nie bylo sie czego przyczepic.
pozdro
Ostatnio edytowane przez nyny ; 10.11.13 o 18:11
W tym miejscu ludzie chwala sie sprzetem... Ja nie mam czym
Kanał IRC Olympus Club: http://webchat.freenode.net/?channels=olympusclub
Tylko prawdziwi twardziele nie robia BACKUP'ów
Ja pstrykam fotki dla rodziny. Kontynuuję rodzinną tradycję.
Moi przodkowie od początku XIX w. focili rodzinę i wklejali foty do albumów.
Wojna trochę przerzedziła rodzinne zbiory, ale wiele się uchowało.
Wiem jak wyglądali moi przodkowie, w jakiej armii służyli, a za jakiś czas będą je oglądać następne pokolenia.
Nieraz pstryknę parę fotek byle czego, jakiś kwiatek ( łatwo, bo nie ucieka ), zaprzyjaźnionego kociaka ( też nie ucieka ).
Artystą nie jestem, i do tego miana nie pretenduję, ważne, że osoby sfocone nie mają problemu z rozpoznaniem się na moich "dziełach".
W ogródku sąsiadki są ładne kwiatki.
Popieram Stopkę Krakmana !
LUBIĘ WYCHODZIĆ NA DWÓR, NA POLE MAM ZA DALEKO.
Podobno przyrząd nieużywany zanika, więc fotografuję, żeby mi aparat nie zniknął. Szkoda by było.
The question is, who cares?