
Zamieszczone przez
epicure
Nie mogę przesadzać z krytykowaniem użytkowników FF, bo trudno przesadzić z czymś, czego się nie robi. Sam używam FF, żeby była jasność. Określiłem tylko, gdzie jest miejsce najnowszego produktu Sony i jak jest jego target. Nie podoba się? Proszę bardzo, przedstawcie swoje argumenty. Ja swoje przedstawiłem, ale jakoś nikt nie ma ochoty na polemikę, tylko na obrażanie się.
Darekw1967, powtarzam Ci to za każdym razem, gdy ulegasz pokusie, żeby odnieść się do moich postów: czytaj je po trzy razy, zanim coś napiszesz i postaraj się je zrozumieć. Jeśli masz z tym problem, to zwróć się do mnie, pomogę Ci. Gdzie jadę po FF? Jeśli już po czymś "jadę", to po decyzji Sony o wypuszczeniu stałek f/2,8, które nie pozwolą wykorzystać potencjału FF ponad to, co oferują mniejsze formaty. W ogóle nie ma to żadnego związku z takim czy innym rozmiarem matrycy. No i gdzie widzisz te wycieczki osobiste? Wskaż je proszę i przy okazji sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "insynuować", bo apel o czytanie za zrozumieniem nie ma z nim nic wspólnego.
A kolega fret się najwyraźniej nudzi i szuka intrygi, za chwilę pewnie po raz kolejny napisze coś o Fuji - ja tego w tym wątku nie zrobiłem ani razu, co ewidentnie mu przeszkadza, więc postanowił sam przywołać to słowo i wcisnąć je w moje usta. Ten monotematyczny stróż ekwiwalentu przysłony i nasze forumowe liczydło głębi ostrości zarazem, który z umiłowaniem zrównuje jaśniejsze szkła 4/3 do ciemniejszych FF, jakoś dziwnym trafem stracił umiejętność wykonania działania odwrotnego, gdy okazało się, że szkła Sony zbyt jasne nie są i niczego nadzwyczajnego nie oferują. Gratuluję hołdowania podwójnym standardom.