Dzięki za odwiedziny, tak staram się robić...ale siedzi we mnie syndrom uzależnienia od zakupów![]()
Dzięki za odwiedziny, tak staram się robić...ale siedzi we mnie syndrom uzależnienia od zakupów![]()
Rolleicord, Canon
flickr
Może i można, choć to nie po chrześcijańsku śmiać się z bliźniego. Niemniej, jak chodzę po ulicy, to nie mogę się nadziwić jak wiele kobiet nie dba o siebie. Mało, że nie mają figury, to jeszcze w domu lustra nie mają i ubiorą się tak, że pożal się Panie Boże - zamiast zakryć to i owo, to wręcz przeciwnie - podkreślą wszystkie mankamenty i niedoskonałości swojej figury. Ech... (sorry za OT).
Nic nie chcę powiedzieć, bo nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Piszę, że Sony kieruje swój nowy aparat do gadżeciarzy, co nie znaczy, że tylko gadżeciarze go kupią. Tak samo jak nie tylko profesjonaliści kupują np. 5DIII, a przecież to do nich sprzęt ten jest kierowany. To, że ktoś kupił Canona, nie oznacza jeszcze, że jest profesjonalistą, tak samo jak zakup Sony nie uczyni z nikogo gadżeciarza. Target jest jednak oczywisty, biorąc pod uwagę to, że oferowane obiektywy nie zapewniają osiągów lepszych, niż obiektywy dostępne w bezlusterkowcach APS-C.
To powszechna przypadłość sprzętowców, którzy kupują aparaty po to, żeby je mieć, a nie wykorzystywać w sposób kreatywny. Zdjęcia kotów i gałązek służą im głównie do ciągłego testowania swoich aparatów i delektowania się małą GO, której w żaden inny sposób nie potrafią wykorzystać. Nigdzie nie napisałem, że zjawisko to dotyka tylko użytkowników pełnej klatki.
Ale mit pełnej klatki w ogóle nie dotyczy sytuacji, o której piszesz. Mit pełnej klatki to przeświadczenie, że wielkość matrycy rozwiąże wszystkie problemy fotografa(z reguły problemy te opisywane są jako "płaskość" zdjęcia, brak trójwymiarowości, tzw. plastyki), nawet jeśli obiektywy są na tyle ciemne, że prawa fizyki nie pozwolą tego osiągnąć. Jeśli zaś masz odpowiednie obiektywy, to mit nie jest mitem, tylko faktem, więc czym się przejmujesz?
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Steve Huff kupi i sporo mu podobnych, którzy lubią robić zdjęcia dla samej przyjemności robienia zdjęć nowym aparatem. Lepszy sprzęt da im czasem lepsze efekty, ale nie znaczy to, że nie da się zrobić równie dobrych mniejszą matrycą.
Nie zauważyłam w wypowiedzi wrzucania wszystkich do jednego worka. Po prostu zostało użyte określenie grupy ludzi, którzy zamiast robić zdjęcia tym, co mają gonią za nowościami i wymieniają sprzęt jak tylko coś się nowego na rynku pojawi, a przecież ten już posiadany nie przestał przez to robić zdjęć (no, chyba że się popsuł).
Chyba zrobilo sie mocno OT, moze moderatorzy przeniosa stosowne posty w odpowiednie dla nich miejsce?
A wracajac do wlasciwego tematu - martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Jak do tej pory szkla do NEXow ze wzgledu na malutki flange roznie sie zachowywaly na matrycach APS-C - zobaczymy w praktyce jak to bedzie na sporo wiekszej matrycy, gdzie swiatlo bedzie padalo na jej brzegach pod duuuuzymi katami. Niby sa specjalne mikrosoczewki podobno, ale wolalbym zobaczyc jak to bedzie w praktyce![]()
Pozdrowienia
Sylwek
the convert
Dyskusja jest na temat. Rozmawiamy o A7, obiektywach do niego i o tym, dla kogo jest sprzęt.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
zauważam w wypowiedziach niektórych Forumowiczów nieskrywaną chęć zdyskredytowania i ośmieszenia najnowszych produktów Sony. Ale popatrzmy trochę na fakty a nie na emocje. I analizując NEX a7 otrzymujemy:
1) poręczny korpus w lustrzankowym stylu z jak wydaje się niezłą ergonomią. (brawo za dedykowane pokrętło korekcji ekspozycji)
2) będzie to prawdopodobnie najtańszy aparat z matrycą FF na rynku - zapowiadana cena 1700$ przy 2000$ za D610
3) prawdopodobnie właściwości fotoelektryczne matrycy będą rewelacyjne - moim zdaniem swobodnie przekroczą o 2eV możliwości matryc z aparatów m4/3
4) mała odległość bagnetu od matrycy umożliwi używanie poprzez redukcje obiektywów z (chyba) wszystkich innych systemów, włącznie z dalmierzowymi Leica M
5) obiektywy te będą zachowywać swoje ogniskowe... podpięcie klasycznej 35/2,8 da o wiele więcej frajdy niż podpinanie takiego szkła pod np. m4/3
6) Sony słynie z niezłego focus-peaking... także i tu ukłon w stronę manuali
7) 24 MPix na powierzchni FF to stosunkowo niewielka gęstość - wydaje się że nawet słabsze obiektywy mogą pokazać pazur
To tyle tych ważniejszych zalet. Z wad trzeba wymienić:
1) stosunkowo wysokie ceny dedykowanej optyki
2) podejrzenia o niską jakość w rogach, problemy z winietowaniem etc. - jednak proporcje wymiarów matrycy, bagnetu i odległości bagnetu wydają się dziwne
reasumując - cieszę się z tej premiery... czy kiedyś ten aparat trafi do mojej foto-torby? nie wiem... ale dobrze że jest, to taki powiew świerzości na nieco zgnuśniałym rynku
55/1.8 za $999
Bardzo proszę odpisz mi dla kogo jest ten system wg ciebie, przypomnę tylko, że ostatnio pisałeś, że m43 ze względu na ceny jest dla fanatyków czy jakoś tak.
Szczerze, brak w dniu premiery info odnośnie planu wydawniczego stałek. Brak w zestawie kluczowej stałeczki typu standard 35-50/1.4, nawet 1.8 w niskiej cenie by zachęcić do pomysłu.
Mając na uwadze ceny zaprezentowanych szkieł wolałbym wybrać lustro fufu (wg preferencji) i Otus 55/1.4. Mając już lustro wysprzedawałbym najmniej używane szklanki i zbierał na pierwszego Otusa. Szkło do low light, szkło na słońce/kontrasty, szkło do sklejek, równie idealne co drogie.
Tak, słuchaj mój też to ma.
Cholera pojechałam specjalnie do nich w sobotę, gdzie tam nawet nie zszedł na dół przywitać się z babką, tylko cały dzień Plejstejszyn.