Niebezpiecznie z tymi sprinterami jest przy schodzeniu - ja bym jednego wywalił ze szlaku - chciał mnie ominąć bez żadnego ostrzeżenia, a ja akurat dałem kroka w bok... dobrze że miał refleks i miejsce chybnąć się bokiem. Powinni sę jakieś dzwonki przywiązywać do szyi żeby ich było słychać z daleka

. Wschód słońca może na Sławkowskim wyglądać interesująco, ale w nocy to bym tam nie szedł

, można się bardzo łatwo zgubić.... coś wiem o tym, bo my tam we mgle pobłądzili z lekka w zeszłym roku
Fajny spacerek

, kolejką zjechałeś ?