Moze juz bylo a dlaczego tego szkla nie ma w sklepie http://shop.olympus.pl/e_commerce/ob...-pen-c-601.htm ?
Moze juz bylo a dlaczego tego szkla nie ma w sklepie http://shop.olympus.pl/e_commerce/ob...-pen-c-601.htm ?
Tak, słuchaj mój też to ma.
Cholera pojechałam specjalnie do nich w sobotę, gdzie tam nawet nie zszedł na dół przywitać się z babką, tylko cały dzień Plejstejszyn.
to efekt internetu i braku wiedzy z fizyki z zakresu szkoły podstawowej. Niestety każda bzdura powtórzona 1000 razy może uchodzić za prawdę i to objawioną. Błąd logiczny będący pochodna skrótu myślowego, wielkość sensora ma wpływ na kąty widzenia obiektywu i tyle. Nieszczęście polega na tym, że dla ułatwienia sobie i innym życia marketing ludki nazwały to crop factor i zaczęły podawać te nieszczęsne ekwiwalenty ogniskowych. Najbardziej w tym wszystkim zabawne jest to, że owych przeliczeń dokonuje się tylko dla szkieł do formaty 135, a wszystko co powyżej nie istniejenp Pentax-D FA 645 55mm f/2.8 to jawne oszustwo bo to wszak szkło 45mm f/2.0, ale nik o tym nie trąbi, nawet Pentax, dziwne, co najmniej dziwne. To pewnie spisek cyklistów.
Dodatkowo smaczku całej tej zabawie dodaje fakt, że dla niektórych wyznacznikiem dobrego zdjęcia jest jak najmniejsza GO, czyli coś co było zmorą wielu pokoleń fotografów.
Z przyzwoitości pominę fakt, że wiele szkieł do tak zwanego formatu FF nie przymknięta minimum o 1 działkę jest mydlasta i nie nadaje się do robienia zdjęć. Taki life
Co do szkła z tematu, co wiadomo już o pracy z telekonweterem? Jak jakość i szybkość.
W tym wątku był już jeden filmik z porównaniem 35-100 i 40-150 z którego wynikało dość wyraźnie że Olympus zdecydowanie daje radę.
---------- Post dodany o 18:55 ---------- Poprzedni post był o 18:37 ----------
BTW dla pocieszenia dla tych co jak ja oszczędzają, by potencjalnie w odległej galaktyce i przyszłości nabyć rzeczony obiektyw sprawdziłem sobie ile kosztują "prawdziwe" obiektywy do "prawdziwych aparatów" i to zgodnie z modą na przeliczanie ogniskowych i przysłon. Canon EF 70-300mm f/4-5.6L IS USM - a to żadna nowość, czyli cena ustabilizowana rynkowo - kosztuje ponad 5000 zł, no to biorąc pod uwagę cena 40-150 w OJ już nie taka straszna. Szkoda tylko, że mój portfel na taki relatywizm nie reaguje![]()
![]()
Acha i co złego to nie ja...
----
moje zdjęcia
Z tego co widzę o ile GO nie ma 3cm to zdjęcie się nie liczy...choćby był efekt miniaturySample z tym telekonwenterem są u Optycznych, oni psują zdjęcia, tu się im nie udało, piękna ostrość, poza tym pojawił się tam komentarz, zanim zjawił się najazd trolli. że w zasadzie w szybkości AF użytkownik który miał niby to testować nie zauważył.
Pasjonat amator
Olympus E-PL5 14-42mm + 40-150mm +1.8/45mm +9mm/8
Sony SLT A35 18-55mm + 50mm/1.8
Bart_1985 znaczy się, jeżeli dobrze Cię zrozumiałem to telekonweter nie pogarsza pracy AF? No to jest bardzo miła informacja. Właśnie czytam i oglądam co tam Robin Wong ma do powiedzenia i pokazania i coraz bardziej mi się to szkło podoba.
Acha i co złego to nie ja...
----
moje zdjęcia
Bo poziom merytoryczny wypowiedzi w komentarzach na "apteczne.pl" zbliżony jest do poziomu samych użytkowników udzielających się w komentarzach.
"Nie wiem, nie znam się ale się wypowiem."
Brak wiedzy i szeroko pojęte zidiocenie powoduje, że spore grono osób twierdzi, że obiektyw wie do czego go się podpina i w magiczny sposób zmienia swą jasność. Czyli albo zmienia długość ogniskowej - cechę fizyczną wyrażoną w mm.
Albo średnicę - też cechę fizyczną wyrażoną w mm Podepniesz aparat do Olympusa, zmieni jasność, podepniesz do Zenita, zmieni jasność a podepniesz do Hasselblada znów zmieni jasność.
Szalę zidiocenia przeważył filmik Toniego N. który na pewno nie bredzi bo pokazali go na Youtube.
Przykładowo suszarka gdy dmucha na głowę blondynki ma 2x większą moc niż suszarka dmuchająca na głowę łysego faceta.
Jasność obiektywu to stosunek dwóch mierzalnych wartości. Obie mają stałą wartość póki nie przebuduje się obiektywu. Czyli
Średnicy otworu i długości ogniskowej.
ŻADNA Z TYCH WARTOŚCI nie zmienia się w zależności do czego zapniemy obiektyw. Ani ogniskowa - bo to cecha fizyczna układu optycznego
ani średnica 'źrenicy' bo obiektyw ani nie kurczy się ani nie puchnie w zależności do jakiego korpusu jest podpięty.
Słowem jasność obiektywu jest stała. TAKA SAMA jak obiektyw będzie leżał w szafie nigdzie nie podpięty, taka sama jak zapbiemy do matrycy Olympusa i taka sama jak zapniemy do matrycy pełnoklatkowej oraz - uwaga zaskoczenie - taka sama jak zapniemy do wielkiego formatu.
Problem polega na tym, że dla sporego grona odbiorców nie fizyka tylko bełkot z internetu jest wyznacznikiem. I tak trafiamy na stwierdzenia że obiektyw zapięty do aparatu z cropem 2x nagle zmieni jasność względem tej jaką będzie miał gdy zapniemy go do aparatu FF.
Kilka razy przy podobnych dyskusjach zadałem pytanie, które postawiło interlokutora pod ścianą.
OK, skoro gdy zapniemy obiektyw do pełnej klatki i będzie on miał jasność 2.8 potem ten sam obiektyw zapniemy do u4/3 i będzie miał jasność 5.6
To jaką jasność będzie miał gdy odepniemy go od aparatu i postawimy na stole ?
Odpowiedzi padają np takie, że będzie miał jasność 0 ( słownie ZERO )
Wzory i argumenty nie trafiają... Myślę, że to ci sami ludzie co twierdzą że każdy obiektyw o jasności 2.8 ma taką samą głębię ostrości oraz ci sami co twierdzą, że do napięcia sprężyny nie potrzeba energii. Poziom edukacji schodzi na psy, fizyki coraz mniej a i program bardziej okrojony...
Ostatnio edytowane przez dobas ; 13.10.14 o 23:36
popadacie ze skrajności w skrajność. Z jednej strony Fret który do bólu przelicza ogniskową i światłosiłę, a z drugiej strony Dobas który twierdzi że 40-150/2,8 w m4/3 to jest dokładnie to samo co 80-300/2,8 w FF.
Nie, to nie jest to samo! Różna jest wielkość matryc. Powierzchnia którą musi pokryć jeden i drugi obiektyw są różne. Głębia ostrości też jest inna. I znów nie ma co popadać w skrajności - w pewnych sytuacjach trudność w uzyskaniu małej GO w m4/3 jest wadą. Ale w innych większa GO na mniejszym sensorze jest zaletą. Uważam, że właśnie tak jest w tym obiektywie - który pozwoli wpuścić dużo światła (umożliwi skrócenie czasu naświetlania co jest bardzo ważne w tele-zakresie) a jednocześnie GO nie będzie papierowa. Fakt, na FF możemy sobie na więcej pozwolić podnosząc czułość... ale to są takie matematyczne rozważania o wyższości jednych świąt nad drugimi.
Ja tam, gdybym miał E-M1 to nawet bym się nie zastanawiał nad kupnem tego obiektywu. Ale mając E-M5 który powoli prosi o odesłanie na emeryturę dylemat jest większy. Zwłaszcza że na kupno E-M1 się na razie nie skuszę bo nie lubię przepłacać, a cena tego aparatu jest sporo przesadzona.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
ale tym samym robi się trochę wodę z mózgu tym mniej doświadczonym w przeliczaniu cropów twierdząc że jak jest 2,8 to jest to 2,8 i że to zawsze jest to samo*. W cyferkach na obiektywie wygrawerowanych tak, ale w praktyce już nie. Zresztą "F" to jedno, "T" to drugie, a kalibracja "ISO" to trzecie. Ale ja się wymiksowuję z tych dysput bo nie mam czipsów, krakersów ani nawet maślanki
---
*) wydaje mi się, że taki sposób przeliczania jest wykorzystywany przez producentów do uzasadnienia relatywnie wysokich cen optyki m4/3